Strona 1 z 2

Problem z wlewaniem paliwa

PostNapisane: 13 maja 2006, 19:29
przez Woles
Witam!

Jestem nowy na tym forum zakupilem niedawno mazde 323f ba z 94/95r szukalem tez tego tematu i nie znalazlem...Mam problem z tankowaniem taki, ze gdy naciskam na dzwignie by wlac juz paliwo ona natychmiast odbija wiec musze bardzo powoli i delikatnie wlewac, napewno nie jest to wina dystrybutora bo sprawdzalem na kilku z nich, czy to moze byc spowodowane nadcisnieniem w baku??? Zreszta zawsze jak odkrecam korek slychac jak ono gwaltownie wychodzi jakby korek nie mial odpowietrzenia nawet jak w baku jest malo paliwa!!
Prosze o pomoc doswiadczonych uzytkownikow tego modelu z góry dzieki!!

PostNapisane: 13 maja 2006, 19:58
przez siwy_dymek
Woles napisał(a):Zreszta zawsze jak odkrecam korek slychac jak ono gwaltownie wychodzi jakby korek nie mial odpowietrzenia nawet jak w baku jest malo paliwa!!
tak ma byc!

Woles napisał(a):Mam problem z tankowaniem taki, ze gdy naciskam na dzwignie by wlac juz paliwo ona natychmiast odbija wiec musze bardzo powoli i delikatnie wlewac
mi tez sie tak czasami dzieje na niektorych dystrybutorach

PostNapisane: 13 maja 2006, 20:07
przez Woles
to ze zasysa powietrze przy odkrecaniu to jest oczywiste tylko zdziwilo mnie ze dzieje sie to nawet przy minimalnej ilosci paliwa w baku, ale to nie jest tym co mnie interesuje poniewaz takie odbijanie dzieje mi sie za kazdym razem a czas tankowania bardzo mi sie wydluza wiec jak temu zapobiec...????

PostNapisane: 13 maja 2006, 20:10
przez siwy_dymek
nie mam pojecia

Re: Problem z wlewaniem paliwa

PostNapisane: 13 maja 2006, 20:39
przez magicadm
Woles napisał(a):Witam!
Prosze o pomoc doswiadczonych uzytkownikow tego modelu z góry dzieki!!


To samo miałem w Mitsubishi – nienawidziłem tankować.
Jakis "nalewacz" tłumaczył mi, że to może być wina uziemienia lub pryskania/odbijania się paliwa, które wyzwala jakieś zabezpieczenie.

PostNapisane: 14 maja 2006, 10:17
przez TALREP
a moze to poprostu zatkany odpowietrznik. bo jesli nie ma odpowietrzenia to paliwo nie moze swobodnie wplywac do baku i wlasnie dzieja sie takie numery z korkiem przy otwieraniu

PostNapisane: 17 maja 2006, 10:28
przez Miccyg
jak włożysz pistolet do wlewu to zanim naciśniesz spust, to go obróć w lewo lub prawo (naciśnij spust trzymając pistolet tak jakby bokiem) i spokojnie możesz podczas tankowania go wyprostować i zostawić aż do całkowitego napełnienia zbiornika :–) sposób przetestowany :–)

PostNapisane: 17 maja 2006, 11:19
przez Briareos
Mam to samo, nie zawsze od razu, ale często mi pistolet po kilka razy odbija w czasie tankowania – nawet jak trzymam sam, a nie na blokadzie.
Mój patent na to jest taki że wyciagam (cofam) lekko końcówkę, pilnując tylko żeby klapka była otwarta i lało się tam gdzie trzeba – wtedy nie odbija. Ciśnienie w baku wygląda OK (syczy podczas otwierania przy każdej ilości) więc nie mam pojęcia skąd ten problem. Może przez konstrukcję klapki? Spróbuję z tym obracaniem, może to lepsze rozwiązanie niż moje.
Ktoś wie ile kosztuje węglowy pochłaniacz i czy jest dużo roboty z samodzielną wymianą? Dostęp jest, sprawa wygląda banalnie... ale znając życie to jest jakiś haczyk :P No i czy to coś w ogóle da...

PostNapisane: 17 maja 2006, 12:31
przez Grzyby
Briareos napisał(a):Ktoś wie ile kosztuje węglowy pochłaniacz i czy jest dużo roboty z samodzielną wymianą?

a to co za usrojstwo?

PostNapisane: 17 maja 2006, 14:29
przez magicadm
Grzyby napisał(a):a to co za usrojstwo?


Chyba chodzi o taką puszkę pod maską pochłaniającą opary benzyny...

PostNapisane: 17 maja 2006, 15:11
przez Grzyby
magicadm napisał(a):Chyba chodzi o taką puszkę pod maską pochłaniającą opary benzyny...

gdzie?
w 323 montowali a w 626 nie?

PostNapisane: 17 maja 2006, 16:00
przez Briareos
Nie bić :P
Pod maską, tuż obok amortyzatora od strony pasażera jest taka okrągła, czarna puszka (wielkości pomiędzy słoikiem dżemu a puszką farby). Wchodzą do tego 2 grubsze wężyki i chyba 1 cieńszy. Prawdę mówiąc nie analizowałem dalej gdzie wężyki wędrują, ale zawsze sądziłem że to pochłaniacz par paliwa. W BG z BP też taka puszka jest, w tym samym miejscu nawet.

PS. I nie jest to tempomat :P

PostNapisane: 17 maja 2006, 16:22
przez Grzyby
Briareos napisał(a):jest taka okrągła, czarna puszka (wielkości pomiędzy słoikiem dżemu a puszką farby).

o choroba, chyba mam coś takiego? <lol>
Briareos napisał(a):I nie jest to tempomat

owszem, ten jest obok.

PostNapisane: 17 maja 2006, 20:42
przez Briareos
Wygląda to tak:

Obrazek

Czy ktoś mógłby potwierdzić że to pochłaniacz par paliwa, czy warto to wymieniać i ile taka przyjemność kosztuje?
Przez "czy warto" mam na myśli nie tylko związek z odbijaniem podczas tankowania, ogólnie też. W końcu po coś ten filtr tam jest, a skoro filtr to znaczy że się zapycha...

PostNapisane: 17 maja 2006, 21:42
przez tadziol
Briareos nie warto wymieniać,masz częściowo rację to pochłaniacz par paliwa.Zawiera w sobie aktywny węgiel,celem pochłaniania wilgoci z opar paliwa,które potem,poprzez zawór PURGE CONTROL VALVE są podawane do kolektora ssącego i dopalane.Co do wymiany to nawet manual nie podaje konieczności.Pozdro...

PostNapisane: 18 maja 2006, 10:25
przez Briareos
Skoro tak to pies z nim ganiał, są ciekawsze rzeczy na które można wydać pieniążki :D Dzięki.

PostNapisane: 18 maja 2006, 23:37
przez mad_man
hmm kurde wiecie co ostatnio montowalem tube do cb i hmm nie widzialem u siebie takiego filtra..

PostNapisane: 19 maja 2006, 11:58
przez jano86
O kurde, w moim mx3 te ż jest takie ustrojstwo i zachodzilem w glowe co to może byc takiego ! :) ciekawa sprawa

PostNapisane: 19 maja 2006, 13:02
przez TALREP
mad_man napisał(a):hmm kurde wiecie co ostatnio montowalem tube do cb i hmm nie widzialem u siebie takiego filtra..


moze to cos jest tylko w silnikach zasilanych wtryskiem paliwa.

PostNapisane: 19 maja 2006, 14:04
przez Globy
Tempomat jest z drugiej strony ustawiony poprzecznie, ale podobny ;) Mnie sie dzieje bardzo podobnie z dystrybutorem, po prostu nie wkladam go do samego konca – lekko unosze. Wyprobuje manewr z ustawieniem bocznym.