Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Długo szukałem odpowiedzi i w końcu postanowiłem sam rozwiązać problem żarówek led-owych w kierunkach

Wyczytałem, że trzeba zmienić rezystor pomiarowy w przerywaczu. Wszyscy piszą, że rezystor ma mieć dużo większą rezystancję, rzędu kilkudziesięciu Ohmów. To błąd, ponieważ stosując żarówki led-owe w kierunkach należy rezystor w przerywaczu wymienić na REZYSTOR 5W 0.15 Ohm. Ja taki zastosowałem i wydaje mi się, że jest jeszcze lekko za szybko. Lepszym rozwiązaniem będzie 5W 0.1 Ohm.

A więc do dzieła:

1. Nasz przerywacz wygląda tak:


W czerwonym kółku jest drut który trzeba usunąć a w jego miejsce wstawić nasz rezystor:

a wygłąda tak.

W zielonym kółku rezystor z prób i błędów.

Nasz "biały" rezystor super pasuje na stojąco w miejsce po drucie

Lutujemy, składamy do kupy i cieszymy się normalną częstotliwością kierunkowskazów.

Ogólna zasada jest taka: Im mniejsze obciążenie tym niższa wartość rezystora pomiarowego.

Złożyłem to przed chwila i zobaczymy ile pojeździ

Pozdrawiam

Fajnie że ogarnąłeś temat . Mam tylko pytanie.. po co stosować ledy w kierunkach? Dla lepszej estetyki czy po to by się nie przepalały?

Osobiście mam mazdę ponad sześć lat i jeszcze mi się żarówka w kierunkach nie przepaliła

Ledy zastosowałem po pierwsze dla niższego poboru prądu. Po drugie estetyki, ponieważ rozbłysk i gaśnięcie żarówki wygląda zupełnie inaczej niż miganie Leda. A po trzecie, bo chce w przyszłości zamontować w przednich i tylnych kierunkach linijki świetlne w stylu audi

Z tej modyfikacji też penie będzie fotorelacja

Przeróbka taka jest niezbędna z uwagi na mały prąd pobierany przez żarówki LED'owe.
Mały prąd pobierany przez LED'y przekaźnik interpretuje jako przerwa (przepalenie) w obwodzie zarówek co powoduje zmianę częstotliwości błysków na dużo szybszą niż w normalnie.

Ale .... jest inny i znacznie prostszy sposób na przeróbkę tego przekaźnika od kierunkowskazów
Należy usunąć/wyciąć tranzystor Q1 i układ kontroli prądu przestaje wpływać na częstotliwość migania.
Wadą tego (i poprzedniego) rozwiązania jest fakt, że przekaźnik nie będzie reagował na przepalenie się żarówki.

Miejsce po tranzystorze pokazuje końcówka długopisu.
Zaletą tego jest brak konieczności lutowania (nie każdy przecież posiada lutownicę) bo tranzystor można najnormalniej wyciąć lub wyłamać cążkami/nożem/brzytwą/palcem/itp

Dodatkowo w tym wcześniejszym rozwiązaniu jeśli dołączymy przyczepkę bądź wymienimy żarówkę LED na "tradycyjną" to znów zaczną się kłopoty z częstotliwością migania.

Dlatego ten sposób, który opisuje jest lepszym i prostszym rozwiązaniem.

Masz rację. Dużo lepszy i prosty sposób. Piątka dla Ciebie.

Ja nie mogłem znaleźć nic lepszego dlatego zastosowałem rezystor. A kontrola przepalenia żarówki wydaje mi się być zbędną ponieważ LEDY wytrzymują dłużej a poza tym ja od czasu do czasu włączam awaryjne i obchodzę auto dl kontroli.

Pozdrawiam