Wymiana lusterka – jak wycignąc wkład
Rozwali mi lusterko na parkingu wiec kupiłem inne lusterko z demontazu. Ale jest pewnien probelm. Tamto pierwotne było polakierowane a nowe nie. Oczywiscie, chiałbym wiec przełozyc tą polakierowaną plastikową osłonke ze strageo do nowego. Tylko jak rozebrac to nowe.... szkło siedzi w takiej plastikowej nakałdce którą nakałda sie i zatrzaskuje sie na mechanizm sterujący (elektryczne lusterko) .
Czy wyciągac cały wkład – platikowa nakładke ze szkłem który nakałda sie na mechainizm sterujący poprzez podwazanie ?
Czy lepiej jest odlkeic (jak?) szkło a potem zdjac ta nakładkę plastikową – wtedy miałbym bezposredni dostep do zatrzasków tej nakładki.
Ktos przerabiał ten temat?
Czy wyciągac cały wkład – platikowa nakładke ze szkłem który nakałda sie na mechainizm sterujący poprzez podwazanie ?
Czy lepiej jest odlkeic (jak?) szkło a potem zdjac ta nakładkę plastikową – wtedy miałbym bezposredni dostep do zatrzasków tej nakładki.
Ktos przerabiał ten temat?
) wiec mogłem je zabrac do domu. Lusterko wziełem pod swiatło i jednym ramieniem od nożyczek (moze być cienki srubokret) wsadziełe miedzy obudowe i wkład w lewy górny wkład. Tam znjduje sie pierwszy zatrzask osołonki .Trzeba go pod swiatło zobaczyć aby dobrze wcelowac. Po jego ochyeleniu jestesmy w stanie odchylić lewy górny rog osłonki .Wsadzamy srubokret pomiedzy osłonke a obudowe(szkielet) zeby nie wróciła na swoje miejsce. Wsadzmy równiez szpachelke w szpre jaka powstała pomiedzy osłonką a obudową. I stramy sie sunąc ją dokoła aby pozostałe zatrzaski pusciły. odpowensią manipuljać rekoą szpachelkai srubokretem das sie scignąc ta plastikową osłonke).
, żeby nie opadało – z czasem się kupi nowe (używane nie zepsute)