Mazda 323C prowizoryczne naprawy blacharskie

Witam!
Jestem tu nowy więc na początek coś o sobie
Mam na imię Adrian i mieszkam w okolicach Nowego Sącza (małopolska)
W sobotę kupiłem na pierwsze auto mazde 323C BA, silnik 1.3, rok 1996.
Zapłaciłem za nią 700zł więc auto wymaga trochę wkładu
Byłem u blacharza i powiedział mi za wymianę progów i wspawanie reperaturek tylnych nadkoli z malowaniem ok 1000zł plus musze sobie sam kupić reperaturki i progi więc pewnie ok 1500zł.
Nie chcę narazie tyle inwestować bo auta dobrze nie sprawdziłem ale myślę że będzie pasowało zrobić zawieszenie, wymianę oleju i inne drobiazgi ( jak to 18letnie auto)
Silnik ogólnie chodzi fajnie i jestem zadowolony ale wiadome mam je można powiedzieć 2dni
Myślałem może żeby na chwilę obecną progi zapiankować i wyrównać szpachlą a nadkole wspawać blachę od spodu i też szpachlę rzucić na to a wszystko pomalować lakierem w sprayu.
Do pomalowania mam też zderzak z tyłu (obtarcie) i maska oraz lewe przednie nadkole ( zmatowane do malowania)
Czy uważacie że warto to zrobić na chwilę obecną i jaki będzie efekt końcowy?
Nie chcę robić blacharki puki porządnie nie sprawdzę auta pod względem mechanicznym (nie chcę wyrzucić pieniędzy na blacharza a po miesiącu mi silnik nawali)
Jeśli będzie wszystko ok to przed zimą zrobię blacharkę u lakiernika
Ewentualnie zna ktoś może nie drogiego lakiernika i blacharza w okolicach Nowego Sącza?
Lub ile mogę wziąć na złomie ;D
Jestem tu nowy więc na początek coś o sobie
W sobotę kupiłem na pierwsze auto mazde 323C BA, silnik 1.3, rok 1996.
Zapłaciłem za nią 700zł więc auto wymaga trochę wkładu
Byłem u blacharza i powiedział mi za wymianę progów i wspawanie reperaturek tylnych nadkoli z malowaniem ok 1000zł plus musze sobie sam kupić reperaturki i progi więc pewnie ok 1500zł.
Nie chcę narazie tyle inwestować bo auta dobrze nie sprawdziłem ale myślę że będzie pasowało zrobić zawieszenie, wymianę oleju i inne drobiazgi ( jak to 18letnie auto)
Silnik ogólnie chodzi fajnie i jestem zadowolony ale wiadome mam je można powiedzieć 2dni
Myślałem może żeby na chwilę obecną progi zapiankować i wyrównać szpachlą a nadkole wspawać blachę od spodu i też szpachlę rzucić na to a wszystko pomalować lakierem w sprayu.
Do pomalowania mam też zderzak z tyłu (obtarcie) i maska oraz lewe przednie nadkole ( zmatowane do malowania)
Czy uważacie że warto to zrobić na chwilę obecną i jaki będzie efekt końcowy?
Nie chcę robić blacharki puki porządnie nie sprawdzę auta pod względem mechanicznym (nie chcę wyrzucić pieniędzy na blacharza a po miesiącu mi silnik nawali)
Jeśli będzie wszystko ok to przed zimą zrobię blacharkę u lakiernika
Ewentualnie zna ktoś może nie drogiego lakiernika i blacharza w okolicach Nowego Sącza?
Lub ile mogę wziąć na złomie ;D