Witam, pragnę podzielić się z Wami moimi dzisiejszymi doświadczeniami z przywracaniem sprawności układowi przewietrzania wnętrza w Maździe 323 BG. Myślę że opis mojego przypadku może się komuś kiedyś przydać.
A więc – do rzeczy:
Tak jak w opisie – dmuchawa działała, ale nie dmuchała. Na obiegu zewnętrznym. Tak jakby się "dusiła".
Wertując forum i książkę "sam naprawiam" stwierdziłem, że zapewne coś stało się z cięgnem ustawiającym klapkę pomiędzy obiegiem wewnętrznym a zewnętrznym. Nic bardziej mylnego – okazało się, że dolot powietrza z zewnątrz był całkowicie zapchany liścmi

Wyciągnęłem ich kilkanaście garści
Jak się do niego dostać? Nic trudnego – zdejmujemy zaślepki z plastikowego podszybia, pod nimi są śrubki (bodajże 6 czy 7) – odkręcamy. Nie trzeba zdejmować wycieraczek – podszybia nie wyjmujemy całkiem, a jednie podnosimy trochę do góry, aby mieć dostęp do kolejnego plastikowego elementu (tj.przysłona, przyczepiona do karoserii), który znajduje się z lewej strony. W/w element poprostu wypinamy – tu nie ma śrubek, jedynie "wpinki" – bodajże 7 sztuk – podważamy je płaskim śrubokrętem. Następnie podnosimy ten element, odrywając go powoli razem z uszczelniającą gąbką. I w tym momencie mamy wszystko na widoku – powinniśmy ujrzeć bezpośredni dolot do dmuchawy. Oczyszczamy wszystko dokładnie (polecam na koniec odkurzacz), a co do tego wyjętego plastikowego elementu – należy zwrócić uwagę, aby pozostał w nim drożny taki dosyć wąski kanalik odprowadzający wodę (po lewej stronie elementu – jak jest zapchany to ciężko zauważyć że to w ogóle jakiś kanalik

).
Przypinając ów element spowrotem, polecam uszczelnić okolice "gąbki", która zapewnia styk z karoserią. Ja akurat użyłem silikonu... Następnie przykręcamy podszybie i... gotowe
Wiem że nie odkryłem ameryki, ale.... być może ktoś ma podobny problem i się zastanawia co zrobić – polecam sprawdzić to w pierwszej kolejności.
Pozdrawiam!