Klub MazdaSpeed

Auto: mazda 323f BA 1,5 1995r Z5.
Problem: Po przekręceniu stacyjki auto odpala ale czuć wyraźnie, że stacyjka nie chce wrócić, tylko ciągle kręci rozrusznikiem. Parę razy poszedł mały dymek i zaśmierdziało paloną elektroniką. Do elektryka autem pojechać nie mogę bo stacyjka nie odcina rozrusznika po zapaleniu auta. Wyjąć samą stacyjkę i dać do elektronika/mechanika?? Nie wiem czy to elektryka czy mechanika padła. Ale jeszcze raz powtarzam: czuć wyraźnie, gdy przekręcam stacyjkę to nie chce wrócić tylko ciągle kręci rozrusznikiem, gdy auto już "pali".

może jakiś układ poszedł odpowiadający za odcięcie? Może zrób tak. Namierz przewody od rozrusznika. Pewnie są jakoś wpięte kostką albo jakoś podobnie i poproś kogoś aby rozłączył w momencie gdy już silnik zaskoczy i jedz do elektryka.

Postanowiłem sam rozebrać stacyjkę. Jak się okazało ten element został przepalony.(nie wiem jak się nazywa?) Nie wiem ile to może kosztować? Orientuje się ktoś??

http://allegro.pl/mazda-323f-323-94-98- ... 75265.html

może to to?

Tak to to. Tzn tu jest cała stacyjka a ja bym przełożył tylko tą część z elektroniką. ALe jakby nie patrzeć ze 100zł trzeba wydać. Gorzej jeżeli problem leży gdzie indziej a stacyjka uszkodziła się w skutek tego problemu.

jezeli jest to skutek jakiegoś większego problemu to już moim zdaniem powinny zareagować bezpieczniki. nie znam się na elektryce, ale w mazdach to byle spin i bezpieczniki wywala. może po prostu dostała się wilgoć do tego elementu i masz teraz popalone. sprawdź jeszcze wszystkie bezpieczniki czy przypadkiem ktoś nie spiął na sztywno jakiegoś bo się mu ciągle palił i efektem jest spalona stacyjka.

Kupiłem stacyjkę, z której wziąłem tą przepaloną część. Na razie wszystko działa.