Strona 1 z 4

Awaria przednich wycieraczek

PostNapisane: 18 mar 2006, 23:06
przez andrzejq
Przydarzyło mi się to dzisiaj, na trasie przy delikatnej mżawce ustawiłem przełącznik na najmniejszą częstotliwość i po jakimś czasie zaniepokoił mnie cykliczny dzwięk dochodzący z przedniej części samochodu. W pierwszej chwili pomyślalem, że coś w silniku /zmieniałem dzisiaj uszczelkę pokrywy zaworów/, może mechanicy coś nasrali. Na szczęście /w nieszczęściu/ okazało się że nie. Przez zmiejszającą się widoczność na przedniej szybie /mżawka/ zorientowałm się że nie działają mi wycieraczki przednie /spryskiwacz i tylna ok/. Zatrzymałem sie żeby zobaczyć co jest grane. Przy uruchaminiu wycieraczek było słychać tylko pracujący silniczek a wycieraczki pozostawały w bezruchu. Po kilkuminutowym przymusowym postoju deszczyk trochę ustąpił i jakoś dowlokłem się do domu. Ktoś wie co sie mogło stać? Z góry dzięki za pomoc :)

PostNapisane: 18 mar 2006, 23:46
przez Jaksa
Hickx napisał(a):było słychać tylko pracujący silniczek a wycieraczki pozostawały w bezruchu.
Spadło główne ramię mechanizmu z silnika , ramie zamontowane jest poprzez przegubik teflonowy ktory po latach wyrabia sie i własnie spada z silnika . Sprawdz co i jak , teoretycznie powinno sie wymienic tę częsc lecz jest sposób ( dorazny ) aby wycieraczki jeszcze jakis czas działały.

PostNapisane: 19 mar 2006, 07:58
przez KosteK
Mnie kiedyś też tak się stało tylko ze względu na śnieg który przy zahamowaniu zsunął mi się na przednią szybę. Dojechałem jakoś do kumpla i.... dokładnie jak mówi Jaksa takie teflonowe gniazda w których siedzą "przeguby" ramion się wytarły i końcówka ramiona wyskoczyła z tego gniazda :(. W moim przypadku zastosowaliśmy pomoc doraźną :] – wtyknięcie spowrotem na jakiś smar teflonowy :| . Nie było czasu :P Teraz z wycieraczkami jak z jajkiem :)

BTW Jaksa, można dostać takie gniazda i je wymienić, czy całego ramiona trzeba szukać? Jaki koszt wyjdzie każdej z opcji?

PostNapisane: 19 mar 2006, 09:25
przez Łukasz
Pan Jaksa ma absolutną rację.Mi się to kiedyś wydarzyło w trasie 2 godziny przed sylwestrem.Nawet nie chce wspominać <killer> .

PostNapisane: 19 mar 2006, 09:35
przez Łukasz
Ja np. rozebrałem cały mechanizm ,zrobiłem małą dziurkę na wylot przez te dwa plastiki i wsadziłem śrubę o długości ok.4cm z gwintem na końcu,następnie na końcu gwintu zakręciłem dwie nakrętki i nawaliłem smaru.Teraz nawet siłą nikt tego nie ściągnie.Po prostu przy ewentualnym demontażu trzeba tą śrubę rozkręcić i już.Od razu fabryka powinna tak zrobić he he <faja>

PostNapisane: 19 mar 2006, 11:21
przez marcing
Do 626 GE pasowały gniazda plastikowe od ...Poloneza. Już o tym pisałem i kilka osób tak zrobiło. U mnie działa od 3 lat. Potrzebne tylko drobne podpiłowanie. Cena ok 1,5 zł za sztukę. Spróbujcie, w serwisie i zamiennikach przynajmniej jak pytałem w Krakowie te części nie wystepują, polecaja kupic cały element.

PostNapisane: 19 mar 2006, 12:29
przez krzychu
KosteK napisał(a):... ze względu na śnieg który przy zahamowaniu zsunął mi się na przednią szybę.....


<bicz>

PostNapisane: 19 mar 2006, 13:05
przez andrzejq
Jutro się za nie wezmę, nie będę przy niedzieli podnosił maski pod blokiem. Na szczęście wg prognozy pogody przez najbliższe dni w regionie nie będzie opadów. Dzięki za wskazówki

PostNapisane: 19 mar 2006, 13:22
przez KosteK
krzychu napisał(a):
KosteK napisał(a):... ze względu na śnieg który przy zahamowaniu zsunął mi się na przednią szybę.....


<bicz>


Hehe, wiem, nie mam sie czym chwalić... <jelen> Mea culpa

PostNapisane: 20 mar 2006, 17:01
przez andrzejq
Jaksa napisał(a):Spadło główne ramię mechanizmu z silnika

i dokładnie tak się stało. Na szczęście mój mechanik dał sobie z tym radę i jak narazie hulają ;) /oby jak najdłużej :]
Jeszcze raz dzięki

PostNapisane: 21 mar 2006, 10:17
przez mosa
Potwierdzam do BA da się wsadzić ten plastik od Poloneza ale nie pamiętam od którego modelu bo do starych jest trochę inny do Caro inny. Trzeba wziąć tylko oryginał a nie zamiennik. Trochę podpiłować, wywiercić małą dziurkę w ramieniu i złożyć do kupy.
Opiszę moją przygodę z wycieraczkami może komuś się to przyda: Mi zatarły się przeguby w wycieraczkach co spowodowało wyrwanie tego plastiku i unieruchomienie wycieraczek.
Ceny z ASO nie zachęcają do zakupu – za 1 przegub ok 100 PLN, ramie z plastikiem (występuje jako kpl) 180 PLN, tak więc, żeby zrobić idealnie trzeba wydać 380 PLN (2 przeguby + ramię) <killer>
Ja przywróciłem do życia przeguby i ten plastik do mocowania ramienia w następujący sposób:
przeguby kąpiel w ropie przez noc – rano nadal nawet nie drgnęły – dopiero wkręcenie w imadło pomogło :D, następnie strzykawka pełna oliwy i wstrzykiwanie małych ilości w przeguby i ciągłe ich ruszanie (bardzo, bardzo fajna praca) tak upłynęła mi sobota. Efekt przeguby chodzą płynnie bez oporu. Na koniec montaż plastiku do połączenia ramienia i działa tak od 8 m-cy.
Uwaga do wszystkich posiadaczy BA jak zobaczycie, że wycieraczki pracują wolniej lub słychać nawet czasami (jak jest sucho) zgrzyty lub piski polecam przeprowadzić ten zabieg smarowania, żeby nie zatarły się przeguby. Nie polecam WD40 bo daje słaby efekt.

PostNapisane: 21 mar 2006, 23:17
przez krzychu
Witam

Analogiczna historia, potwierdzająca slowy mosa'y
Coś zaczęło w zeszłym roku piszczeć w wycieraczkach. Wizyta u Carmana zakończyła się zdjęciem osłonki pod szybą i popsikaniem WD-40. Pomogło.... na kilka dni. To były bardzo zimne i śnieżne dni. Nagle chrumknęło, brzdękneło i wycieraczki znieruchomiały.
Rozkręciłem na mrozie i okazało się że zatarł się ten przegub i nie wytrzymał tego plastikowy element.

Na szczęście okazało się że na jednym z tyskich szrotów udało mi się nabyć cały mechanizm + silnik wycieraczek. Całość zamknęła się w 150zł o ile dobrze pamiętam.

Jakby ktoś potrzebował to widziałem u Jaksy na półce kilka takich mechanizmów ;–)

Btw, jednen z ASO powiedział że jest to wszystko nierozbieralne, nic się z tym nie da zrobić a koszt nowego to 800zł.

Pora zacząć oszczędzać wycieraczki ;–)

Pozdrawiam
Krzychu

PostNapisane: 21 mar 2006, 23:31
przez andrzejq
krzychu napisał(a):Pora zacząć oszczędzać wycieraczki ;–)

nie kracz ;)


Hickx napisał(a):Na szczęście mój mechanik dał sobie z tym radę

<uklon>

PostNapisane: 26 maja 2007, 20:15
przez Pioteq25
Mi również poszedł ten teflonowy przegub i całe szczęście, że nie podczas deszczu :)
Kupiłem dzisiaj te koreczki od poloneza i po rozebraniu okazało się że wymiary nie takie jak trzeba:
-otwór w prowadnicy ma 15mm, od poloneza 19mm
-średnica sworznia 12mm i dużo większa od tego poloneza

Może kupiłem od nie tego modelu co trzeba, a może do 626 są jednak inne niż w 323 BA i nie tędy droga.

Zrobiłem całość dość druciarsko i teraz się zastanawiam jak to przerobić? Może ktoś dopasował taki teflon od innej marki?
Przewiercanie na wylot to ostateczność i wolałbym tego uniknąć.

PostNapisane: 28 maja 2007, 10:20
przez Pajmon
Pioteq25 nie wiem jak u Ciebie ale u mnie te od Poldka pasowały...oczywiście małe modyfikacje trzeba było zrobić, ale naprawde drobne. Może rzeczywiście nie od tego modelu kupiłeś co potrzeba?

Pozdrawiam
Pajmon

PostNapisane: 28 maja 2007, 15:13
przez Pioteq25
Kupiłem takie:
<img border="0" src="http://www.republika.pl/diyaudio/fgt.jpg" width="400" height="299"><img border="0" src="http://www.republika.pl/diyaudio/ddf.jpg" width="400" height="299">

PostNapisane: 30 maja 2007, 23:10
przez Olo500
Pioteq25 napisał(a):Zrobiłem całość dość druciarsko i teraz się zastanawiam jak to przerobić? Może ktoś dopasował taki teflon od innej marki?
Przewiercanie na wylot to ostateczność i wolałbym tego uniknąć.


Miałem to samo, na początku kupiłem od poldka jak piszą poprzednicy, wymieniłem na jednym drążku i było super, ale ponieważ kiedyś spadły mi wszystkie drążki postanowiłem wymienić wszystkie te panewki, wiec sklep i znów do poldka a tu zonk. Okazało się że na drugim drążku panewki są mniejsze i trzeba by było rozwiercać otwór w drążku a do tego i tak, to później by nie pasowało, bo kulka wchodząca w panewkę też jest mniejsza. Zabrałem cały drążek do sklepu i co się okazało, te mniejsze pasują od cieniasa czy od seiczento. Teraz wszystko hula super nawet na najwyższym biegu, a w wcześniej były takie luzy, że mogłem wycierać szybę sąsiedniego samochodu. Zresztą nawaliło (drążki powypadały ze sworzni) mi to kiedyś w ulewę kilkanaście km od domu, na dodatek w nocy. Powrót wtedy do domu, do tej pory śni mi się w koszmarach.

PostNapisane: 31 maja 2007, 18:04
przez Pioteq25
Olo500 dzięki za info- sprawdze w sklepie :)

PostNapisane: 21 lip 2007, 12:31
przez fedrr
Mnie dopadło to samo...ale gosc w warsztacie powiedział ze to cięgno padło...i że raczej trzeba bedzie całosc wymieniac,bo "doraznie"nic z tym nie zrobi...juz napisałem do Jaksy w tej sprawie:)mam nadzieje ze cos sie uda zrobic w tym temacie bo srednio usmiecha mi sie wydawanie paru stów na nowy mechanizm...:/

PostNapisane: 10 maja 2009, 23:09
przez flashmaniac
Olo500 napisał(a):..... Teraz wszystko hula super nawet na najwyższym biegu, a w wcześniej były takie luzy, że mogłem wycierać szybę sąsiedniego samochodu



miales tak ze wycieraczka walila Ci o slupek ....a jak zrobiles korekte ustawienia ramienia na osce to walila w drugo wycieraczke ?:)
czy po zlapaniu reka za jedno wycieraczke i delikatnych ruchac druga wycieraczka nawet nie drgnela ?:)