Część wszystkim.
Problem jak w tytule. Zaczęło się wczoraj na parkingu przed pracą. Na razie odłączyłem tylko kable od klaksonu. Będę wdzięczny za podpowiedzi gdzie szukać przyczyny, bo może to jakaś typowa, łatwa do wyeliminowania usterka i ktoś się już z tym spotkał. Pozdrawiam
Ciągle trąbiący klakson
Strona 1 z 1
Jeśli trąbi cały czas to znaczy że cały czas dochodzi do niego prąd. Zacznijmy od tego:
1. czy masz alarm
2. czy masz kiere z poduchą czy bez
3. czy robiłeś coś przy instalacji ostatnio
Najprościej jest wziąć próbnik i szukać skąd dochodzi prąd
1. czy masz alarm
2. czy masz kiere z poduchą czy bez
3. czy robiłeś coś przy instalacji ostatnio
Najprościej jest wziąć próbnik i szukać skąd dochodzi prąd
Żyj szybko, umieraj młodo i ładnie wyglądaj w trumnie.
tel. 693 153 844
tel. 693 153 844
- Od: 12 lut 2010, 11:52
- Posty: 150
- Skąd: Żary
- Auto: NAJPIERW 323F 1.5 16V
PÓŹNIEJ マツダ 323F BA 2.0 V6 24V
TERAZ OOOO A6 C6 2.4 V6
Więc tak:
– alarmu nie mam
– kierownica bez poduszki
– przy instalacji nic nie robiłem, natomiast nabijali mi klimę i zmieniali termostat
Z tego co udało mi się ustalić to to, że napięcie jest cały czas pod bezpiecznikiem od klaksonu (bezpiecznik wyjąłem).
Dopisano 15 maja 2013, 21:22:
Podejrzewam przycisk w kierownicy. Z tyłu widzę jedną śrubkę, która najprawdopodobniej trzyma środek. Moje pytanie czy jak to zdejmę to dostanę się do przycisku, czy to jakiś monolit i mogę to jedynie wymienić w całości?
– alarmu nie mam
– kierownica bez poduszki
– przy instalacji nic nie robiłem, natomiast nabijali mi klimę i zmieniali termostat
Z tego co udało mi się ustalić to to, że napięcie jest cały czas pod bezpiecznikiem od klaksonu (bezpiecznik wyjąłem).
Dopisano 15 maja 2013, 21:22:
Podejrzewam przycisk w kierownicy. Z tyłu widzę jedną śrubkę, która najprawdopodobniej trzyma środek. Moje pytanie czy jak to zdejmę to dostanę się do przycisku, czy to jakiś monolit i mogę to jedynie wymienić w całości?
- Od: 1 mar 2012, 14:28
- Posty: 9
- Skąd: Kielce
- Auto: mazda 323f ba 1,5 16v 95
Dlaczego piszący nowe tematy nie zaznajomią się z Nowym podziałem działu BA/BH?
To chyba po prostu najzwyklejsze lenistwo!
Teraz tylko ostrzeżenie – później dam po "łapach"
Temat przenoszę.
syriusz810 – uzupełnij też proszę profil o lokalizację
Swoją drogą to mogłeś dopisać się do jakiegoś istniejącego tematu a nie zakładać nowy.
Wyszukiwarka nie boli.
To chyba po prostu najzwyklejsze lenistwo!
Teraz tylko ostrzeżenie – później dam po "łapach"

Temat przenoszę.
syriusz810 – uzupełnij też proszę profil o lokalizację
Swoją drogą to mogłeś dopisać się do jakiegoś istniejącego tematu a nie zakładać nowy.
Wyszukiwarka nie boli.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Z braku czasu sprawę załatwił mechanik. Przyczyna leżała w przycisku na kierownicy. Z tego co mówił mechanik jakaś gąbka oddzielająca blaszki sparciała, może się komuś przyda w przyszłości ta informacja
- Od: 1 mar 2012, 14:28
- Posty: 9
- Skąd: Kielce
- Auto: mazda 323f ba 1,5 16v 95
Syriusz810 dobrze prawi o sparciałej gąbce. Też spotkałem się z tym problemem w mojej mazdzi Mazdzi. Na dużych mrozach miedziana blaszka klaksonu stykała się z jego stalową podporą i klakson nagle zaczynął trąbić budząc wszystkich w okolicy.
Przed wykonaniem poniższych czynności zalecam odpięcia bezpiecznika 10A (czerwony) odpowiedzialnego za klakson. Bezpiecznik ten znajduje się na dole słupka przy lewej nodze kierowcy. Na schemacie jest opisany jako 'Horn' i jest to trzeci bezpiecznik od lewej w dolnym rzędzie.
Przypadkowy styk miedzianej blaszki ze stalową podporą jest uniemożliwiany przez gąbkę. Niestety model BA to już wiekowe auto i gąbka ma prawo po prostu sparcieć i nie jest już tak sprężysta jak być powinna.
Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Klakson demontujemy przez odkręcenie śruby znajdującej się z tyłu kierownicy na dole (o ile dobrze pamiętam, to śruba 10). Następnie delikatnie zdejmujemy klakson przez podniesienie jego dolnej części do siebie i uważamy, aby nie uszkodzić plastikowych zaczepów na górze. Po odpięciu czarnego kabla od kierownicy, który jest po prostu nasunięty na metalową blaszkę, mamy klakson w swoich dłoniach.
Teraz należy odkręcić trzy śruby krzyżakowe – widzimy miedzianą blaszkę. Aby odseparować miedzianą blaszkę od stalowej podpory, należy delikatnie wysunąć dwa białe plastikowe zaczepy, które są na wcisk (końcówkę zaczepu zaciskamy do środka i wypychamy).
Kupujemy gąbczastą uszczelkę do okien (ja kupiłem w markecie Auchan za 98 groszy). Uszczelkę gabczastą rozklejamy w dolinach metalowej podpory (podpora składa się z wypustek, które powinny stykać się z miedzianą blaszką; tych wypustek nie możemy zakleić). Oryginalnej gąbki nie ma potrzeby odklejać.
Jeśli gąbczasta uszczelka jest rozklejona między wypustkami stalowej podpory, możemy wszystko poskładać w kolejności odwrotnej. Teraz pozostaje cieszyć się sprawnym klaksonem, a za zaoszczędzone pieniądze można kupić sąsiadom piwo w ramach rekompensaty za pobudki w środku nocy![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
A tak wygląda zdemontowany klakson. Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia z rozklejonymi paskami gąbczastej uszczelki na srebrnej, stalowej podporze.
Przed wykonaniem poniższych czynności zalecam odpięcia bezpiecznika 10A (czerwony) odpowiedzialnego za klakson. Bezpiecznik ten znajduje się na dole słupka przy lewej nodze kierowcy. Na schemacie jest opisany jako 'Horn' i jest to trzeci bezpiecznik od lewej w dolnym rzędzie.
Przypadkowy styk miedzianej blaszki ze stalową podporą jest uniemożliwiany przez gąbkę. Niestety model BA to już wiekowe auto i gąbka ma prawo po prostu sparcieć i nie jest już tak sprężysta jak być powinna.
Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Klakson demontujemy przez odkręcenie śruby znajdującej się z tyłu kierownicy na dole (o ile dobrze pamiętam, to śruba 10). Następnie delikatnie zdejmujemy klakson przez podniesienie jego dolnej części do siebie i uważamy, aby nie uszkodzić plastikowych zaczepów na górze. Po odpięciu czarnego kabla od kierownicy, który jest po prostu nasunięty na metalową blaszkę, mamy klakson w swoich dłoniach.
Teraz należy odkręcić trzy śruby krzyżakowe – widzimy miedzianą blaszkę. Aby odseparować miedzianą blaszkę od stalowej podpory, należy delikatnie wysunąć dwa białe plastikowe zaczepy, które są na wcisk (końcówkę zaczepu zaciskamy do środka i wypychamy).
Kupujemy gąbczastą uszczelkę do okien (ja kupiłem w markecie Auchan za 98 groszy). Uszczelkę gabczastą rozklejamy w dolinach metalowej podpory (podpora składa się z wypustek, które powinny stykać się z miedzianą blaszką; tych wypustek nie możemy zakleić). Oryginalnej gąbki nie ma potrzeby odklejać.
Jeśli gąbczasta uszczelka jest rozklejona między wypustkami stalowej podpory, możemy wszystko poskładać w kolejności odwrotnej. Teraz pozostaje cieszyć się sprawnym klaksonem, a za zaoszczędzone pieniądze można kupić sąsiadom piwo w ramach rekompensaty za pobudki w środku nocy
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
A tak wygląda zdemontowany klakson. Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia z rozklejonymi paskami gąbczastej uszczelki na srebrnej, stalowej podporze.
- Od: 30 lip 2010, 20:45
- Posty: 33
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 323C 94' BA
Z-5 1.5
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości