Ogólnie stwierdzam po mojej zabawie, że ten typ tak już ma
Jak wyciszyc? uspokoic szyby ... drżą, uderzają, hałasują...
1, 2
A ja powiem tak, dokrecenie nakretki zalatwia sprawe na jakis czas, no chyba ze sie nie wykreci to na dlugo
Ale i tak nasze szyby bedą troche "latac" bo ruszaja sie na prowadnicach. Tam sa takie gumowe dystanse – czy jakos inaczej to sie nazywa (przynajmniej u mnie) i one sie troche uginają wraz z ruchem szyby, wiec chcac to zrobic dobrze trzeba by to wszystko rozebrac i wymienic te zuzyte juz przez lata części albo troche przygiąć prowadnice
Ja probowałem zrobic tak zeby prowadnica byla tuz na gorze delikatnie zgieta – wtedy gdy szyba jest max wysunieta i zeby nie "latala", ale niestety prowadnice są dosyc twarde i ciezko tak przez te małe otworki...
Ogólnie stwierdzam po mojej zabawie, że ten typ tak już ma
Ogólnie stwierdzam po mojej zabawie, że ten typ tak już ma
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Muszę powiedzieć szczerze że długo trapiłem się z tym tematem, jednak raz po randce ( z nowo poznana dziewczyna) gdy wsiadalismy do auta przypadkowo trzaslem drzwiami i az twarz jej sie skrzywila na dzwiek obijajcej sie szyby... masakra ... tak bylem na buzowany ze na drugi dzien chocbym mial wszystko porozkrecac musialem to zrobic, ... i co sie okazuje ... wystarczy faktycznie dokrecic prowadnice, pożadnie nasmarowac aby czasem za jakis czas nie trzeba było rozkrecać ponownie, dodatkowo z wewnętrznej strony od uczelki przy boczku ktory jest zdjemowany dałem trochę materiału aby uzyskac 2 mm, wtedy gorna uczszczelka od wewnetrznej strony bardziej dociska szybę.
Było OK.
Ale trzeba koniecznie potraktować dokręconą srubę z kleju, bo znów po 2 miesiącach musze odkrecic boczek i sręcic srubkę, ale tym razem ją zakleję tym klejem do srub.. (niewiem jeszcze jaki) ale cos sie wymysli.
Powodzonka
Było OK.
Ale trzeba koniecznie potraktować dokręconą srubę z kleju, bo znów po 2 miesiącach musze odkrecic boczek i sręcic srubkę, ale tym razem ją zakleję tym klejem do srub.. (niewiem jeszcze jaki) ale cos sie wymysli.
Powodzonka
- Od: 24 paź 2007, 14:05
- Posty: 29
- Skąd: Stęszew
- Auto: Mazda 323 F BA 1.5 16v 96r.
po przykreceniu tego zrobila mi sie szpara 3-4mm miedzy szyba a uszczelka od zewnatrz przy otwartych drzwiach. dopiero jak sie zamknie drzwi do szyba zostaje docisnieta do tej uszczelki. czy tak powinno byc czy istnieje jakas regulacja otwartej szyby aby ja przycisnac dolem?
- Od: 3 paź 2007, 11:50
- Posty: 385
- Skąd: Lublin
- Auto: Prelude BB9
mam dokładnie to samo z tymi szybami ostatnio! chrupią i skrzypią:( tez myusze przy okazji montazu głośników z przodu tam zerknąć! jeszcze nic nie wymysliłem w tym temacie. Ale tak to jest jak W polsce sie jeździ po dziurach!:(
...
- Od: 11 sty 2008, 12:04
- Posty: 21
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 323C 1,5 16V, Z5 BA
Przerabiałem ostatnio to u ciebie. Wpadłem na pomysł, aby delikatnie farbą pomalować gwint na zakręconej nakrętce, to powinno zabezpieczyc przed jej odkręcaniem sie w przyszłości. aby mieć dobry dostęp wystarczy odkręcić ogranieczniki szyby (jest ich 2 w każdych drzwiach )a następnie podnieść ostrożnie szybę wyżej, należy jednak uważać na gumowe uszczelki aby ich nie uszkodzic.
-
sokol
He he to chyba wszyscy to mamy ja sie zabiore za to jutro. rozkrece w mak bo tak mnie to wkorw...ze szok od strony klamki i ryski sie pojawiaja od strony lusterka .Ale zauwazyłem ze prawie wszystkie to maja...Na ryski jest jeden sposob ...Trzeba nowe uszczelki dac bo kombinowanie nic nie da...Z biegiem lat twardnieja uszczelki...
- Od: 13 cze 2009, 20:31
- Posty: 76
- Skąd: BanieMazurskie
- Auto: Mazda 323F Ba 1998r
Tylko skąd wziąć te uszczelki...
U mnie to przydałoby się i tą przy karoserii wymienić bo powyżej 100km/h słyszę tylko wiatr a do pasażera krzyczę:D
U mnie to przydałoby się i tą przy karoserii wymienić bo powyżej 100km/h słyszę tylko wiatr a do pasażera krzyczę:D
- Od: 12 kwi 2009, 10:55
- Posty: 1380 (0/1)
- Skąd: Chełm
- Auto: 323F BJ 2.0 RF4F DiTD '01 Classic Red
U mnie tez troche drza ;p w trakcie jazdy nie przeszkadza, ale jak chce zamknac drzwi a szyba nie jest zamknieta to dzwiek masakra
do tego dochodza "walory akustyczne" dochodzace z boczkow. Jakies rezonanse, drgania itd. Wkurza mnie to fest
- Od: 13 lip 2009, 14:18
- Posty: 160
- Skąd: KNW/Gliwice
- Auto: 323f BA Z5 97r (byla) // VW golf 4
W moim przypadku szyby stukaly mi o prowadnice wchodzaca w trojkat lusterka i rozwiazalem to w taki sposob, ze jak jest szyba po stroniej tej prowadnicy to mniej wiecej na srodku jest otwor na cos czego ja nie mialem
(a na szybie od strony pasazera mialem taki czarny plastik, ktory zreszta usunalem
) i nakleilem tam 3 podkladki filcowe
jedna od srodka drzwi i dwie (w sensie jedna na druga) od zewnatrz. Nie wiem na jak dlugo mi to wystarczy ale po tym zabiegu znacznie zmniejszylem latanie szyb i kompletnie pozyblem sie halasu uderzania ich o ta prowadnice. Narazie jezcze bez boczkow wiec zapewne jak je zaloze to bedzie jezcze lepiej.
-
uberNek
Witam mam podobny problem szyba opuszczona nawet do połowy drzy jak sie domyka drzwi to sie rusza strasznie od strony kierowcy tylko tak mam... a druga sprawa to nie dochodzi za uszczelke jak zamykam drzwi poprostu odstaje takie niedomkniete troszke... musze opscic szybe i doknac aby grało. jak ktos wie cos na ten temat co to moze byc to prosze o pomoc .. moze prowadnice
? nie wiem nie mam pojecia .
-
mez_22
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości