Matowy lakier.
Strona 1 z 1
Mam problem z lakierem na mojej mazdzie, auto jest koloru czerwonego ale lakier jest strasznie matowy, praktycznie zero polysku z malymi wyjatkami. Probowalem cos zdzialac pasta Tempo ale przynioslo to jeszcze gorsze efekty. LAkierowanie calego auta to droga inwestycja ale slyszalem o czyms takim jak polozenie 1 warstwy bezbarwnego lakieru czy istnieje taka mozliwosc, czy to pomoze i jakie sa tego koszty orientuje sie ktos? pozdrawiam
- Od: 16 gru 2007, 15:47
- Posty: 12
- Auto: Mazda 323F BA 1,8 95r.
Ja przechodziłem przez to niedawno.
Też czerwony tylko mój był bardziej wyblakły niż matowy (zwłaszcza zderzaki). Zdecydowałem sie na malowanie całości ale jak ktoś chce taniej to zostaje polerka dobrymi środkami (niestety nie wystarczy TEMPO). Jak lubisz ryzyko i masz dostęp do polerki mechanicznej to możesz sam się z tym posiłować. Opisy jakich środków użyć i porady jak to robić znajdziesz na pewno.
Położenie samoego lakieru bezbarwnego według mnie nie przyniesie żądanego efektu bo auto może nabierze połysku ale intensywności koloru nie odzyska raczej. a zresztą to pewnie nie wiele mniej by kosztowało co lakierowanie całości bazą i klarem bo wkład pracy bardzo podobny
Też czerwony tylko mój był bardziej wyblakły niż matowy (zwłaszcza zderzaki). Zdecydowałem sie na malowanie całości ale jak ktoś chce taniej to zostaje polerka dobrymi środkami (niestety nie wystarczy TEMPO). Jak lubisz ryzyko i masz dostęp do polerki mechanicznej to możesz sam się z tym posiłować. Opisy jakich środków użyć i porady jak to robić znajdziesz na pewno.
Położenie samoego lakieru bezbarwnego według mnie nie przyniesie żądanego efektu bo auto może nabierze połysku ale intensywności koloru nie odzyska raczej. a zresztą to pewnie nie wiele mniej by kosztowało co lakierowanie całości bazą i klarem bo wkład pracy bardzo podobny
- Od: 6 paź 2007, 15:11
- Posty: 106
- Skąd: Koszalin
- Auto: 323 C
Co prawda lakieru nie mam wyblakłego,wręcz przeciwnie.
Znajomy miał podobny problem w Fordzie..malowanie wychodziło troche za drogo.Kupił sobie polerke w Marko-taką za 50zł,dobrą pastę koloryzującą+wosk,i po 2 godzinach zabawy autko się błyszczy jak nie powiem co komu:P i wydaję mi sie,że jeśli ktoś nie będzie jeździł tym autem do końca życia,to chyba lepiej poświęcić 2godz. raz na 2-3 tygodnie i mieć dobrze wyglądające autko za tanie pieniądze,niż wydawać kupe kasy na malowanie
Znajomy miał podobny problem w Fordzie..malowanie wychodziło troche za drogo.Kupił sobie polerke w Marko-taką za 50zł,dobrą pastę koloryzującą+wosk,i po 2 godzinach zabawy autko się błyszczy jak nie powiem co komu:P i wydaję mi sie,że jeśli ktoś nie będzie jeździł tym autem do końca życia,to chyba lepiej poświęcić 2godz. raz na 2-3 tygodnie i mieć dobrze wyglądające autko za tanie pieniądze,niż wydawać kupe kasy na malowanie
- Od: 15 lut 2008, 20:57
- Posty: 86
- Skąd: Opolskie
- Auto: Mazda 323F BA 95r. 1.8 automat
Lakiernik mi ostatnio powiedział że pasty tempo itp to gó$%^. Najlepiej u lakiernika zamówić sobie usługę polerowania i weźmie ci za to 100 zł , a lakierek bedzie jak nowy. Lakiernik powiedział że po polerce dobrymi środkami masz rok spokojnie super lakier. Myślę tez ( choć ekspertem nie jestem ) że po takiej polerce jeśli lakier ma być już dłuuuugo super, to można polożyć warstwę klaru i powinno być oki. Jeśli źle mówię to mnie poprawcie lakiernicy
pozdro
pozdro
- Od: 26 gru 2007, 21:36
- Posty: 526
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Była efka 323F BG B6 J4 , Jest 323F BA Z5 , i FOCUS DWA ZERRRO ;]
ten problem dotyczy niestety często czerwonych 323F BA z tego co widizałem, ale kumpel ma w cinqueceunto takze czerwony lakier i tez zrobił sie matowy- pytał mnie jaką pastę mam ze mi isę tka świeci lakier i poelciłęm mu paste której sam używam a mianowicie concept infinity- takie dosc zadkie mleczko, które naprawde rewelacyjnie nadaje połysk, u neigto także nastąpilą poprawa, aż sam był zaskocozny, kwestia też jak bardzo matowy mas zten kolor, masz fotki? acha to mleczko kosztuje ok 20-30zł, na allegro jest kolo z Poznanai od którego ja je kupuje za 19zł – jak chcesz mogę podesłać linka
- Od: 15 kwi 2008, 09:31
- Posty: 3498 (5/27)
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 GH Kombi 2.2D '11
Subaru Impreza GT@STI++ '00
Peugeot 206SW 1.4 HDI '06
Była
Mazda 323F BA KL-ZE `95
Mazda 6 GY L3-VE `06
widziałem wiele matowych czerwonych lakierów i zawsz eobyło sie tylko polerką dobrą pastą i był efekt.
- Od: 15 kwi 2008, 09:31
- Posty: 3498 (5/27)
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 GH Kombi 2.2D '11
Subaru Impreza GT@STI++ '00
Peugeot 206SW 1.4 HDI '06
Była
Mazda 323F BA KL-ZE `95
Mazda 6 GY L3-VE `06
przyłącze sie do tematu posiadam 6tke GY w kolorze ciemno szara perla, na lakierze widac dosc sporo rys nawet po polerce bardzo duzo ich przybywa a 2ga sprawa mazda ma bardzo slabe lakiery jak kazdy wie. chciałem zmienic kolor i pomalować cała poza komora silnika, wnęki i cala buda na kolor srebrny bądz biała perłe white ice z palety forda, i pytanie mam takie czy jezeli bedzie auto pomalowane dobrymi materialami i rzetelnie i z sercem czy jest szansa ze bedzie ten lakier wyglądał jak fabryka oraz będzie trwały???? widomo pomiar miernikiem lakieru wykaze ze jest wiecej mikronów ale chodzi o efekt wizualny oraz trwalosc tego lakieru czy bedzie ok pozdrawiam.
- Od: 8 mar 2013, 20:43
- Posty: 88
- Auto: była Mazda 6 GY L3 2007 2.3
obecny Mercedes-Benz CLS 55 AMG
robertxxxx6 na pewno chcesz malować auto? Później przy sprzedaży mogą być problemy bo będą marudzić że malowane to zaraz jakaś kolizja musiała być itp. Jak auto polerujesz i czym? Mazda jak każde nowe auto ma takie lakiery ze względu wycofania lakierów ołowiowych. Każdy producent teraz musi przestrzegać nawet w malowaniu auta...
teraz nawet 1.5 roczny Passat ma korozję, można sprawdzić w google, niestety takie wymogi. Już nie wspomnę o Mercedesie:) Mam czerwoną BA kolor Red Classic. 2 lata temu polerowałem ją maszyną wibracyjną i nie wiem jakim środkiem bo za litr brat płacił coś koło 100zł bo jest lakiernikiem i w takim sklepie kupował. Efekt? Nawet teraz po 2 latach i zimie auto umyje i się błyszczy. Są do tego jeszcze woski, mleczka. Jak są rysy można polerować pastą koloryzującą. Jest tego dużo tylko nie kupujmy w sklepie motoryzacyjnym. jedźmy do sklepu z lakierami i zapytajmy o te bardzo dobre i niestety drogie. Ale efekty są, a nie tylko starty lakier. Mogłem to zrobić polerować krążkiem bo jest o wiele szybciej, ale jak się przez nie uwagę przytrzyma w miejscu, lub za mocno przyciśnie to przypali się lub zetrze. A że brat coś tam robił, to wolałem samemu wibracyjną zrobić. Co do malowania i trwałości to różnie bywa. Jeśli mamy na elemencie rdzę, dobrze ją zedrzemy, zabezpieczymy, damy dobry podkład i dobrej grubości to może być bardzo długo i korozja się nawet nie pojawi przez długi czas. A jak ktoś, źle usunie rdzę, podkładu da tylko aby zakryć i wziąść kasę, to 3 miesiące i znowu malujemy:) Nie wiem czy robercie myślałeś o tym ale możesz też w profesjonalnej firmie okleić auto. Tylko ja nie wiem jak z trwałością to jest.
teraz nawet 1.5 roczny Passat ma korozję, można sprawdzić w google, niestety takie wymogi. Już nie wspomnę o Mercedesie:) Mam czerwoną BA kolor Red Classic. 2 lata temu polerowałem ją maszyną wibracyjną i nie wiem jakim środkiem bo za litr brat płacił coś koło 100zł bo jest lakiernikiem i w takim sklepie kupował. Efekt? Nawet teraz po 2 latach i zimie auto umyje i się błyszczy. Są do tego jeszcze woski, mleczka. Jak są rysy można polerować pastą koloryzującą. Jest tego dużo tylko nie kupujmy w sklepie motoryzacyjnym. jedźmy do sklepu z lakierami i zapytajmy o te bardzo dobre i niestety drogie. Ale efekty są, a nie tylko starty lakier. Mogłem to zrobić polerować krążkiem bo jest o wiele szybciej, ale jak się przez nie uwagę przytrzyma w miejscu, lub za mocno przyciśnie to przypali się lub zetrze. A że brat coś tam robił, to wolałem samemu wibracyjną zrobić. Co do malowania i trwałości to różnie bywa. Jeśli mamy na elemencie rdzę, dobrze ją zedrzemy, zabezpieczymy, damy dobry podkład i dobrej grubości to może być bardzo długo i korozja się nawet nie pojawi przez długi czas. A jak ktoś, źle usunie rdzę, podkładu da tylko aby zakryć i wziąść kasę, to 3 miesiące i znowu malujemy:) Nie wiem czy robercie myślałeś o tym ale możesz też w profesjonalnej firmie okleić auto. Tylko ja nie wiem jak z trwałością to jest.
tak myslalem o oklejniu ale nie interesuje mnie ta opcja. co bedzie przy sprzedazy tez mnie raczej nie interesuje bo auto jest robione pod siebie z duzymi wkladami pieniedzy wiec nie boli. Auto zawsze mylem szamponem armor all i woski oraz mleczka rowniez armor all brat wysyla mi z usa, fakt ze woks 500ml koszt 60$ nie jest tani ale efekt super, a co do malowania auta jestem zdecydowany tylko meczy mnie pytanie na ktore nie znam odpowiedzi mianowicie czy po profesjonalnym lakierowaniu auto bedzie wygladalo jak fabryka czy bedzie ladna struktura polysk i gelbia koloru, oraz czy wytrzyma ten lakier chociaz ze 3-4 lata bez problemow. Jesli masz znajomego lakiernika byl bym wdzieczny za taka podpowiedz czy jest szansa polakierowac cale auto aby wyglądalo jak z fabryki. I tu plus sie pojawia bo nie musimy malowac lakierem wodnym jak w wypadku producenta tylko jakim chcemy.
Dopisano 7 kwi 2013, 21:32:
a co do korozji to na aucie jej nie ma wogole. ani grama
)
Dopisano 7 kwi 2013, 21:32:
a co do korozji to na aucie jej nie ma wogole. ani grama
- Od: 8 mar 2013, 20:43
- Posty: 88
- Auto: była Mazda 6 GY L3 2007 2.3
obecny Mercedes-Benz CLS 55 AMG
Witam, podłączę się pod temat 
Posiadam maździosię w kolorze niebieskim nie to, że lubię ten kolor ale nie stać mnie na lakiernika...
Poprzednim właścicielem była 50letnia kobieta ze wsi tak więc samochód był strasznie zaniedbany (stąd remont silnika:P) no i lakier wygląda dość brzydko... mianowicie samochód cały jest w takich malutkich ryskach, które widać strasznie pod słońce i kilku głębszych rysach, które na szczęście nie dochodzą do podkładu (jedna dochodzi). Co by mi Panowie doradzili?
powiedzmy, że na lakier jestem wstanie wydać w granicach 200zl (bynajmniej jak narazie) i posiadam jedynie wiertarkę bez regulacji obrotów. Jak żyć?
polerka by załatwiła sprawę?? Jeżeli tak to robić ręcznie, czy oddać do lakiernika?
pozdrawiam:)
Posiadam maździosię w kolorze niebieskim nie to, że lubię ten kolor ale nie stać mnie na lakiernika...
Poprzednim właścicielem była 50letnia kobieta ze wsi tak więc samochód był strasznie zaniedbany (stąd remont silnika:P) no i lakier wygląda dość brzydko... mianowicie samochód cały jest w takich malutkich ryskach, które widać strasznie pod słońce i kilku głębszych rysach, które na szczęście nie dochodzą do podkładu (jedna dochodzi). Co by mi Panowie doradzili?
polerka by załatwiła sprawę?? Jeżeli tak to robić ręcznie, czy oddać do lakiernika?
pozdrawiam:)
Kto pyta nie błądzi... i nie psuje samochodu....
- Od: 25 sty 2013, 13:50
- Posty: 69
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323c BA 1.3 1995r.
na pewno nie masz korozji:) to był tylko przykład. Co do lakieru... Ważną rolę odgrywa osoba która dobiera lakier, no ale Ty malujesz całe auto więc nie ma dużego znaczenia. Sam połysk i położenie lakieru jest zależne od tego jak się to robi i kto robi. Można pomalować auto u lakiernika w zwykłym garażu i będzie dobrze, a w lakierni Ci spartolą lub odwrotnie. Nie masz rdzy, więc po położeniu też jej mieć nie będziesz bo oni nie będą drzeć Ci do gołej blachy tylko zmatują. Szukaj lakierni w której mają komory ciepłe, bo auto pomalowane ma iść do "pieca" i tam lakier ma schnąć, on się bardzo ładnie wtedy sam rozprowadzi. Jak auto jest dobrze pomalowane, nie masz możliwości na oko rozróżnić czy było malowane. Jedynie miernikiem grubość lakieru. Są tacy którzy podchodzą do tego poważnie. Szanują Twoje auto i chcą zrobić Ci na długie lata, inny to tylko na sztukę i kasę zabrać. Dobrze pomalowane auto to i 20 lat wytrzyma a nawet i więcej. Proponuje Ci poszukać na internecie o tym jak malować auto. Czasami pokazują w programie "PoTurbowani" Youtube i oglądaj, szukaj. Później jeździj po lakiernikach i popytaj jak on to robi, przejdź się po lakierni zobacz jak demontują części auta i obejrzyj pomalowane. Spójrz na detale czy np uszczelki nie są przymalowane, szyby. Czasami żeby było szybciej to się tylko zakleją, no bywa że nie można lub pracochłonne. Po kilku lakierniach się przejedziesz i myślę że będziesz wiedział do kogo wstawisz swoje auto:)
Dopisano 7 kwi 2013, 22:03:
Tego wiertarką się nie robi:) To jest urządzenie podobne do szlifierki kątowej z regulacją obrotów i specjalnym krążkiem zakładanym. Kup dobrą pastę, weź dwie czyste i miękkie szmatki, auto ma być umyte i wysuszone. Trochę jest za zimno na polerowanie, ale jak teraz będzie na słońcu stać to się blacha nagrzeje. W lato nie można polerować na słońcu! nakładasz na auto pastę np lewe drzwi przednie i tylne. Wcierasz tą pastą dwoje drzwi, a później polerujesz drugą szmatką pierwsze to co zacząłeś wcierać (musi około 5,10 min pozostać na lakierze) i patrzysz na efekty. Musisz uważać, bo jeśli jest w którymś miejscu mniej lakieru to można przetrzeć. Nie za mocno i nie za lekko.
Dopisano 7 kwi 2013, 22:03:
boskipiter napisał(a):Witam, podłączę się pod temat
Posiadam maździosię w kolorze niebieskim nie to, że lubię ten kolor ale nie stać mnie na lakiernika...
Poprzednim właścicielem była 50letnia kobieta ze wsi tak więc samochód był strasznie zaniedbany (stąd remont silnika:P) no i lakier wygląda dość brzydko... mianowicie samochód cały jest w takich malutkich ryskach, które widać strasznie pod słońce i kilku głębszych rysach, które na szczęście nie dochodzą do podkładu (jedna dochodzi). Co by mi Panowie doradzili?powiedzmy, że na lakier jestem wstanie wydać w granicach 200zl (bynajmniej jak narazie) i posiadam jedynie wiertarkę bez regulacji obrotów. Jak żyć?
polerka by załatwiła sprawę?? Jeżeli tak to robić ręcznie, czy oddać do lakiernika?
pozdrawiam:)
Tego wiertarką się nie robi:) To jest urządzenie podobne do szlifierki kątowej z regulacją obrotów i specjalnym krążkiem zakładanym. Kup dobrą pastę, weź dwie czyste i miękkie szmatki, auto ma być umyte i wysuszone. Trochę jest za zimno na polerowanie, ale jak teraz będzie na słońcu stać to się blacha nagrzeje. W lato nie można polerować na słońcu! nakładasz na auto pastę np lewe drzwi przednie i tylne. Wcierasz tą pastą dwoje drzwi, a później polerujesz drugą szmatką pierwsze to co zacząłeś wcierać (musi około 5,10 min pozostać na lakierze) i patrzysz na efekty. Musisz uważać, bo jeśli jest w którymś miejscu mniej lakieru to można przetrzeć. Nie za mocno i nie za lekko.
dziękuje za odpowiedź:) jak szukałem czegoś to wszędzie się wypowiadają "szpece", którzy piszą w ten sposób, że "co ty głupi nie wiesz jak to się robi? przecież jak ja wiem to znaczy, że to jest proste i takie oczywiste" ...
a tu proszę prosto i konkret:)) to jeszcze mi powiedz jak możesz jaką pastą polerować (bo wyczytałem, że są różne gradacje) i może jakaś firmę możesz polecić (prócz tempo bo podobno przereklamowane) a i czy po polerce coś jeszcze robić z lakierem w moim przypadku, czy styknie jak umyje szamponem z woskiem?:))
Kto pyta nie błądzi... i nie psuje samochodu....
- Od: 25 sty 2013, 13:50
- Posty: 69
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323c BA 1.3 1995r.
kolego Marcis » dziękuje za obszerna wyjasnienia i za pewne szczegoly na ktore zwrocic uwage:) zrobię tak ze przejade się po roznych lakierniach obejrzę pomalowane wozy i bede widziel gdzie wstawic madzie;) szerokosci kolego 
- Od: 8 mar 2013, 20:43
- Posty: 88
- Auto: była Mazda 6 GY L3 2007 2.3
obecny Mercedes-Benz CLS 55 AMG
boskipiter firmę ciężko polecić bo brat nie kupuję tych na stacji jak Tempo czy K2:) Musisz podjechać do sklepiku gdzie dorabiają lakiery samochodowe i tam Ci doradzą. Po polerce można nakładać wosk czy mleczka, ale to też kosztuje i myślę że po samej polerce będziesz zadowolony:) wosk to również konserwacja nadwozia jest, zawsze to nie jest goła blacha na warunki atmosferyczne i mechaniczne.
Będziesz mył szamponem z woskiem to staraj się nie po szybie, przynajmniej czołowej:)
robertxxxx6 proszę i dziękuję:)
Będziesz mył szamponem z woskiem to staraj się nie po szybie, przynajmniej czołowej:)
robertxxxx6 proszę i dziękuję:)
marcis dzieki wielkie ^^ jednak madzia idzie do sprzedarzy.. jezeli bylby ktos zainteresowany zapraszam na pw a i odpowiedni temat zaloze w swoim czasie w odpowiednim dziale , dzieki;)
Kto pyta nie błądzi... i nie psuje samochodu....
- Od: 25 sty 2013, 13:50
- Posty: 69
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323c BA 1.3 1995r.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości