Myślę, że nie jest to powielanie już istniejących tematów – od tygodnia "przekopuję" forum i co? No właśnie, "jak stukają, a jest to B3 – wyregulować". Ale co w przypadku gdy regulacja nie pomaga?
Sprawa wygląda tak: Mazda 323c 1.3 16v '96 z przebiegiem 120 tys. km (podobno). Ogólny stan bardzo dobry, dwie sprawy bardzo nie dobre – stukające zawory i duże zużycie palwa. Zawory stukają na zimnym silniku mocno, na gorącym lżej, ale też. Pomyślałem, że wyreguluję i będzie po sprawie; regulację wykonałem samodzielnie, dokładnie i stosując się do zaleceń producenta ustawiłem 0,30 na gorącym silniku na wszystkich zaworach (wszystkie książki, autodata i infotech podają wartość "0,30 silnik gorący"). Niestety po regulacji nie poprawiło się wcale – nadal terkoczą
Moje pytania:
1. Czy regulowanie na gorącym silniku ma sens? (do tej pory regulowałem silniki aut wschodnioeuropejskich i zawsze na zimno),
2. Czy na stukające zawory bez samoregulatorów może mieć wpływ także olej? (zalany jest Shell Helix mineral 15W40),
3. Czy stukające zawory mogą mieć związek z nadmiernym zużyciem paliwa?
Z góry dziękuję za pomoc.