Strona 1 z 1
Problem z zapalaniem gdy silnik się zagrzeje.

Napisane:
4 cze 2006, 21:49
przez zib
Wszystko zaczęło się po wizycie u mechanika . Wymienione zostały zawory , gumki , głowica została splanowana . Założono nową uszczelkę pod głowicę i nowy rozrząd jak i pasek napinający. Teraz jak silnik jest zimny zapala ok. ale gdy się zagrzeje to rozrusznik jakby coś hamowało.
Co może być tego przyczyną ?. Ustawienie zapłonu czy może coś innego.
Zauważyłem też że auto zaczęło dziwnie kopcić.Dym nie jest taki olejowy , raczel coś w rodzaju pary. W aucie jest lpg.
PROSZE o podpowiedz.

Napisane:
4 cze 2006, 22:25
przez Briareos
Popraw temat, zanim poleci do kosza, a szkoda by było. I rozwiń nieco:
zib napisał(a):gdy się zagrzeje to rozrusznik jakby coś hamowało
tzn. co, wolniej kręci? A akumulator w jakim jest stanie?

Napisane:
5 cze 2006, 16:43
przez zib
Rano zapala jak powinien. Po przejechaniu kilkanastu kilometrów , zgasze auto i nie chce ponownie zapalić. Wygląda to tak że rozrusznik ledwo kręci i się blokóje a kontrolki przygasają. Po osrygnięciu silnika wszystko wraca do normy.

Napisane:
5 cze 2006, 16:51
przez scanioll
Z Twojego opisu wygląda na to , że płyn chłodzący dostaje się do któregoś cylindra , rozrusznik ma opór , ponieważ silnik nie może sprężyć płynu , wynikiem tego jest w spalinach para wodna ( biały dym- czyli płyn) . Głowy sobie nie dam uciąć , ale tak to wygląda.


Napisane:
5 cze 2006, 17:07
przez zib
Tylko czy na zimnym silniku nie powinien robić tak samo ? Zapomniałem dopisać że pompa wody bardzo głośno pracuje jakby zaraz miało się rozsypać łożysko.

Napisane:
5 cze 2006, 17:13
przez Grzyby
zib napisał(a):Zapomniałem dopisać że pompa wody bardzo głośno pracuje jakby zaraz miało się rozsypać łożysko.
Jak dla mnie wszystko jasne.
Wymień pompę powinno przejść. Wg mnie na zimno pompa jeszcze działa ale po "chwili" pracy padające łożysko (czy co tam innego) zaczyna się nagrzewać/zacierać przez co wzrastają opory. Stąd (wg mnie) problem z rozruchem na ciepłym silniku.
Zacznij od rzeczy "najmniejszych" – jak wiesz że pompa się kończy to ją wymień – może to jest przyczyną.
P.S. W tą teorię o płynie w cylindrach to chyba nawet marsjanie nie uwierzą


Napisane:
5 cze 2006, 17:22
przez zib
Dięki ,właśnie dziś byłem u mechanika żeby kupił nową pompe . Opowiedziałem mu o tych objawach ale nie mówił że winna może być pompa.Zobacze co będzie po wymianie pompy. Tylko skąd ten parowóz


Napisane:
5 cze 2006, 17:39
przez scanioll
Grzyby mi chyba stawiają drugiego browara , przy zacierającym sie i stawiającym opór łozysku pompy piszczałby pasek


Napisane:
5 cze 2006, 17:54
przez scanioll
zib , czy założyłes oryginalną uszczelkę pod głowicę ? ile przejechałeś kilometrów od wymiany uszczelki?

Napisane:
5 cze 2006, 18:01
przez zib
Uszczelke nie wiem jaką mechanik założył,raczej "kitu" nie wciska sporo mi już z autem robił.Od wymiany zrobiłem jakieś 70 km.

Napisane:
5 cze 2006, 18:08
przez scanioll
W jakim sensie nie wciska kitu? To oryginał czy nie? Ubywa Ci płyn chłodzący?

Napisane:
5 cze 2006, 18:13
przez scanioll
Pytam czy ori bo kiedyś założyłem w Carinie 2 gównianą podróbę i po 200 km miałem identyczne objawy jak u Ciebie. Uszczelka wytrzymała całe 200 km i auto musiałem holować do domu. Rozrusznik zachowywał sie tak samo , a za autem kłęby białego dymu.

Napisane:
5 cze 2006, 21:27
przez zib
Nie wiem czy orginał czy nie .Podobno auta z LPG-kiem( bardziej) dymią.A co do uszczelki to się zapytam tego mechanika.

Napisane:
5 cze 2006, 23:11
przez toady
zib napisał(a):Dym nie jest taki olejowy , raczel coś w rodzaju pary.
Bialy dym moze swiadczyc o tym, ze silnik spala plyn z ukladu chlodzenia –> sprawdz czy Ci go nie ubywa powolutku. W to, ze woda w cylindrach utrudnia sprezania to nie uwierze – silnik ma 1.8l pojemnosci skokowej, wiec z 5 litrami wody w chlodnicy poradzilby sobie w pare sekund

scanioll napisał(a):przy zacierającym sie i stawiającym opór łozysku pompy piszczałby pasek
Niekoniecznie, jesli nie jest naciagniety albo jesli jest sparcialy, to piszczenia nie uswiadczysz


Napisane:
5 cze 2006, 23:53
przez scanioll

Napisane:
7 cze 2006, 17:11
przez zib
W poniedziałek będę miał wymianę pompy. Zobaczymy jak auto będzie zachowywać się na nowej pompie . Dym i tak pewnie nie zniknie. Zastanawia mnie ta uszczelka, bo jeśli to nie orginał ,to przecież i tak powinna trochę wytrzymać a auto dymiło już od razu po jej wymianie.

Napisane:
8 cze 2006, 00:39
przez toady
scanioll napisał(a):nim spręży 5 litrów wody
Maielm raczej na mysli, ze nie sprezy, ale przepompuje

Gdyby byl az taki wyciek, ze wydostajaca woda utrudnialaby sprezanie, to silnik przepompowalby wode z chlodnicy w pare sekund i juz nie mialoby co utrudniac mu sprezania.