Odpaliłem go przed chwilą bo chciałem do garażu wjechać aby trochę w nim posprzątać i ogarnąć co nie co. Odpalenie zajęło więcej czasu niż zwykle bo musiałem kilka sekund przytrzymać ten kluczyk żeby mi zakręcił w ogóle, a wcześniej palił na rys. Ale ok... bez spiny w sumie to mało benzyny w baku to może coś to miało do rzeczy... idąc dalej : musiałem mu trochę przygazować bo mi prawie zgasł jak sprzęgło wcisnąłem żeby wsteczny wrzucić. Kopciła... sporo na lekko niebieski, a kiedy już wycofałem z podjazdu do garażu poczułem wokół zapach benzyny – jak po katowaniu jakiegoś starego komarka czi innego simsonka na jedynce
Teraz od jakiegos czasu czuć benzynę – rozumiem że coś z wtryskiem może być? No i kopci lekko. Aha... najdziwniejsze to to że cyka. Zawór przelewowy był wymieniony to na jakiś czas przestało i nie cykała, a teraz ma tak że się odpala – cyka chwilę, przestaje, pojeździ się i zaczyna znowu cykać. Czasem na luz jak się wrzuci i zostawi na chwilę to przestaje i znowu się wzmaga. Czytałem jeden topic i ponoć nie jest to żadna nowość jednakże albo nie doczytałem albo już nie pamiętam jakie było rozwiązanie tego problemu...
Co mogę korzystając z wolnego popołudnia sam zrobić w aucie? Profilaktyczne przeczyszczenie przepustnicy coś mi da czy lepiej tego nie ruszać?
Próba olejowa była robiona i wyszła słaba kompresja – to tak jeszcze na marginesie.
Myśleć o kolejnym remoncie czy o nowej jednostce? Dodam że to już drugi silnik w tym aucie i nawet 20k jeszcze w nim nie zrobił.
Liczę na pomoc.