Witam!!
To mój pierwszy wpis, dotyczy wałkowanego tematu, ale myślę, że to dość duża ciekawostka dla użytkowników.
Otóż, zaczęło się od zacinającego się pedału gazu. Mechanik stwierdził – linka do wymiany. Poczytałem forum i postanowiłem najpierw zrobić porządek z przepustnicą. Okazało się po rozebraniu jej, że ilość czarnego, tłustego i twardego syfu / czyt. nagaru / blokowała przepustnicę, powodując jej zacinanie.
Radość, pierwszy problem z głowy. Jako że Magda ma 226 tys., bierze olej, sporo pali i dymi, postanowiłem zrobić porządek z całym układem dolotowym i elektrycznym. Żeby nie przynudzać, zmieniłem świece z Bosha na Denso, wyczyściłem aparat zapłonowy, silnik krokowy, uszczelniłem wszystkie rurki i węże...i odpaliła bez problemu. Wszystko wyglądało na idealne, wolne obroty 750, ładnie wzrastają, ładnie opadają, ale..na postoju. Podczas jazdy, w zależności od szybkości, po wrzuceniu na luz, trzymają się na:
30 km/h – ok. 1000
60 km/h – ok. 1200
prawie 100 km/h – do 1800
Lekko się podłamałem, bo pomyślałem, że dalej krokowiec ma humory. Zadzwoniłem do kolegi który pracował w Toyocie, dobry w japońcach, opisałem całość, a on stwierdził z uśmiechem: doprowadziłeś sobie silnik do stanu fabrycznego!!! Wyjaśnił, że jest układ, sprzężony ze skrzynią, który reguluje wolne obroty, w zależności od szybkości. Tzw wspomagacz zmiany biegów. Chodzi o to, żeby silnik nie tracił szybko obrotów podczas zmiany biegów. Zwłaszcza przy większych szybkościach i dynamicznej jeździe. . Tak robili w autach sportowych, wysokoobrotowych. Jak dla mnie – genialne. Trzeba się tylko przyzwyczaić. I nie wrzucać luzu, w ogóle.
Jeśli o tym już wiecie, sorry, nie byłem w stanie przeczytać wszystkich postów. Jeśli to dla was coś nowego, spróbujcie, może będzie lepiej. Jeśli z kolei uważacie, że tak nie powinno być, piszcie.
Wolne obroty – kolejny raz, ale przeczytajcie!! [BA BP]
Strona 1 z 1
Jak dla mnie jest to logiczne. Wyobraź sobie jedziesz 80kmh chcesz wrzucić piątke i wciskasz sprzęgło obroty ida na 750 dostawiasz sprzegło z powrotem i masz niezłe szarpnięcie przy takiej prędkości. Także ja uważam, że nie powinny od razu spadac do minimum. U mnie tez oscyluja okolo 1500 przy w miare normalnej zmianie biegów i dużych prędkościach. A jak dłużej odstawie sprzęgło to lecą na 1000. Może minimalnie mniej.
Jak wolno trzeba zmieniać biegi aby obroty spadły tak nisko? Nie jest to normalne zjawisko.Andrzej414 napisał(a):Wyobraź sobie jedziesz 80kmh chcesz wrzucić piątke i wciskasz sprzęgło obroty ida na 750
- Od: 5 paź 2012, 21:29
- Posty: 392
- Skąd: Ostrów Lubelski
- Auto: Mazda 323F BA
1,5 B+G 1997r
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość