Bardzo słabo przyspiesza (MAZDA 323f BA 1.5)

Witam! Jestem nowy na forum, chciałbym się przywitać i przedstawić mój pierwszy post. Pewnie mnie zbesztacie, bo ile razy można wałkować ten sam temat, ale mam wątpliwości co do tych wszystkich twierdzeń i nie wydają mi się one jednoznaczne. czy mógłbym jako pierwszak prosić starszych kolegów jeszcze raz o konkretne porady. Moja historia zaczeła się od nierównych obrotów, falowały. Dużo się naczytałem i chciałem coś z tym zrobić, ale po niedługim czasie trachnoł mi wał korbowy i zdecydowałem się na wymianę silnika. Dawcą był w naprawdę super stanie anglik. Nie dość tego że silnik w nim pięknie pracował ( miał równiutkie obroty) to podczas sprawdzania osiągów w porównaniu z moją magdą okazał się absolutną rakietą. I wtedy zrozumiałem posty innych użytkowników o szarpaniu, słabym zbieraniu się i problemami z przyspieszaniem. Dla jeszcze jednego porównania przejechałem się mazdą starszego faceta i efekt ten sam, mógłbym powiedzieć, że ma z 30 koni więcej od mojej, ale to przecież te same silniki. Włożyłem motor z anglika, kompletne sprzęgło( bo wyglądało na nowiutkie) a także ten nieszczęsny aparat zapłonowyM3, później kupiłem nowe świece NGK, przewody NGK i przeczyściłem przepustnice. Efekty – pozytywne – ładna praca silnika, równe obroty nawet po włączeniu świateł, tylniej szyby, nawiewu i radia. negatywne – słabo się rozpędza, brak mocy i delikatne przerwy podczas przyspieszania
i teraz jak to przecież wszystko miało być dobrze, sprawdzałem nawet czy aby gdzieś się chamulce nie zapiekły, ale nie. Dobra ale się rozpisałem
Moje pytanie czy to nadal może być wina aparatu lub czy mogę mieć uszkodzony przepływomierz( na komputerze nic nie wykryło), zawór egr, sonde???????? Błagam pomóżcie
co Wy o tym wszystkim myślicie 
