Kaluza = mazda zgasla i problemy

Witam
Wczoraj w moich okolicach byla spoora nawalanica, mialem to szczescie ze akurat jechalem drogami -wiejsko – wiejskimi i przejechalem przez kaluze glebokosci ok 30-40cm i dluga na ok 10m..
Po przejechaniu aut ostracilo moc i po chwili zgaslo i nie dalo sie uruchomic..
Po odcholowaniu i wstawieniu do garazu po kilku godzinach odpalila ale....:
do ok 3tys obrtow chodzi jakby na 3 gary – przerwya, dlawi sie, pracuje nie rowno
powyzej 3tys obr. chodzi "normalnie" i ma normalne przyspieszczenie.
Co mozna jeszcze sprawdzic / przeczyscic? gdzie mogla sie dostac woda? czy moze odczekac i "samo przejdzie"
Druga sprawa
Zauwazylem wczoraj po lewej stronie – patrzac wprost na auto, obok reflektora 2 wolne wtyczki od czego to moga byc? nigdzie nie pasuje mi to podpiac, swiatla swieca, klakson jest takze nie mam pojecia..
Wczoraj w moich okolicach byla spoora nawalanica, mialem to szczescie ze akurat jechalem drogami -wiejsko – wiejskimi i przejechalem przez kaluze glebokosci ok 30-40cm i dluga na ok 10m..
Po przejechaniu aut ostracilo moc i po chwili zgaslo i nie dalo sie uruchomic..
Po odcholowaniu i wstawieniu do garazu po kilku godzinach odpalila ale....:
do ok 3tys obrtow chodzi jakby na 3 gary – przerwya, dlawi sie, pracuje nie rowno
powyzej 3tys obr. chodzi "normalnie" i ma normalne przyspieszczenie.
Co mozna jeszcze sprawdzic / przeczyscic? gdzie mogla sie dostac woda? czy moze odczekac i "samo przejdzie"
Druga sprawa
Zauwazylem wczoraj po lewej stronie – patrzac wprost na auto, obok reflektora 2 wolne wtyczki od czego to moga byc? nigdzie nie pasuje mi to podpiac, swiatla swieca, klakson jest takze nie mam pojecia..