Strona 1 z 4
Znikający płyn chłodniczy.

Napisane:
2 sty 2010, 13:36
przez iceman150
Witam mam taki mały problem. Stopniowo znika mi płyn chłodniczy.
Silnik jest po remoncie, oleju nie ubywa, nie ma masła, płyn chłodniczy ani nie bulgocze ani nie jest zasyfiony. Brak problemu z odpalaniem.
Kiedyś leciało ciurkiem z węża i został on wymieniony na nowy wraz z parownikiem od gazu. Od tamtej pory płynu wciąż ubywa ale nie mogę zlokalizować gdzie tkwi problem.
Autko się nie przegrzewa nie ma totalnie problemu po za uciekającym płynem.
Myślałem że może to być jakiś mały wyciek z chłodnicy (parujące i dlatego nie mogę go zlokalizować), chociaż przyznam że zastanawiający jest fakt że dość długo autko puszcza solidną hmurkę jakby (pary wodnej). Na zimnej wogóle jej nie puszcza dopiero po lekkim rozgrzaniu puszcza tą chmurkę.
Co myślicie nad pomysłem żeby dosypać środek do łatania chłodnicy?

Napisane:
2 sty 2010, 14:57
przez jojek-1990
A nie masz czasami zmieszanego płynu chłodniczego z wodą? ja tak miałem i też musiałem dolewać cały czas bo parowała ta woda strasznie ale po całkowitej wymianie płynu już nie musze się w to bawić:P
No chyba że lipną masz uszczelke pod głowicą.
Pozdrawiam

Napisane:
2 sty 2010, 16:06
przez świeżak
Przy remoncie uszczelke pod głowica wymieniłeś i też pewnie samą głowice splanowałeś, tak? To, że leci para wodna z rury to nie znaczy, że Ci płyn ubywa;) Teraz autko sobie dymi i to jest normalne, bo... jest zimno


Napisane:
2 sty 2010, 16:11
przez niedzwiadek833
iceman150 napisał(a):Co myślicie nad pomysłem żeby dosypać środek do łatania chłodnicy?
Nie polecam robić czegoś takiego, gdyż coś ci się może przyblokować i będziesz miał następny problem.
Gdzieś możesz mieć jakąś malutką nieszczelność w przewodach, trzeba by posprawdzać opaski zaciskowe na wężach, może jakaś jest uszkodzona i nie trzyma i płyn ucieka.
Co do uszczelki pod głowicą to też to może być przyczyną. Ja u siebie miałem podobnie. Cały czas uciekał ma płyn z chłodnicy, najpierw okazało się że mam dziurawą chłodnicę, po wymianie dalej uciekało. Potem doszedł uszkodzony wężyk, po wymianie dalej ubywało. Bezskutecznie szukałem przyczyny ale nie znalazłem i to olałem i co jakiś czas musiałem dolać płynu. Pewnego dnia padła mi uszczelka pod głowicą i po remoncie wszystko było już dobrze i płyn nie uciekał.

Napisane:
2 sty 2010, 21:15
przez Gnat80
Sprawdź pompę wody,może ona ci lekko puszcza gdzieś bokiem.
Tego środka również nie polecam,zasyfisz tylko chłodnice kamieniem i nic poza tym.

Napisane:
2 sty 2010, 21:17
przez iceman150
świeżak napisał(a):Przy remoncie uszczelke pod głowica wymieniłeś i też pewnie samą głowice splanowałeś, tak? To, że leci para wodna z rury to nie znaczy, że Ci płyn ubywa;) Teraz autko sobie dymi i to jest normalne, bo... jest zimno
Tak planowana i łożona uszczelka ori
Ale jak ubywea mi ze zbiorniczka to znaczy że ubywa
Jeszcze w jakiś luźniejszy dzień poszukam nieszczelności na wężach.
No a środek sobie odpuszczę.

Napisane:
2 sty 2010, 22:18
przez awruk
jesli masz lpg poszukaj na opaskach gdzie bylo robione wpiecie obiegu plynu do reduktora...
u mnie tam uciekal plyn na weza i od razu parowal... ale udalo sie jakos to zlokalizowac...

i co jakis czas jak sie np poluzuje opaska albo waz zmieknie to tam cos zaczyna kapac... ale juz wiem gdzie szukac...

:D

Napisane:
2 sty 2010, 22:24
przez iceman150
OK. Poszukam bo mam LPG i w sumie od wymiany parownika zaczął się ten problem. Z tego co się orientuje to powinien tam być biały nalot po odparowaniu płynu?

Napisane:
2 sty 2010, 23:06
przez świeżak
iceman150, chodziło mi raczej o to, że jeżeli Ci dymi z rury wydechowej to niekoniecznie musi Ci ubywać płynu chłodniczego;) mi dymi, a stan oleju jak i płynu ch. jest stabilny
Pozdrawiam!
Robert.

Napisane:
2 sty 2010, 23:09
przez iceman150
świeżak napisał(a):iceman150, chodziło mi raczej o to, że jeżeli Ci dymi z rury wydechowej to niekoniecznie musi Ci ubywać płynu chłodniczego;) mi dymi, a stan oleju jak i płynu ch. jest stabilny
No to mnie troszkę uspokoiłeś

Miałem taką nadzieję,ale wolałem żeby ktoś mnie w tym utwierdził

dzięki.

Napisane:
2 sty 2010, 23:15
przez świeżak
Nawet nie wiesz co ja przeżyłem, gdy pewnego dnia zauważyłem dym z rury... <szok_ku*wa_znowu_dymi!!!!>, a okazało się, że to para wodna
Ja ok. miesiąc po remoncie zobaczyłem, że nie mam płynu.. wkurzyłem sie niesamowicie, że coś jest znowu nie tak.. Wąż chłodniczy, pod aparatem zapłonowym, miał malutką dziurkę przez którą uciekał płyn chłodniczy

Lucek (mechanik) przyciął go trochę i od kilku miesięcy jest ok.

Napisane:
2 sty 2010, 23:43
przez iceman150
No mi cały sparciał i go poprostu wymieniłem. I to też kilka dni po remoncie


Napisane:
3 sty 2010, 00:50
przez Grzenio
Tak jak tutaj koledzy pisali sprawdz polaczenia z opaskami. w moim przypadku plyn uciekal przy wężu chlodnicy. Na zimnym silniku przy starcie kilka sekund sobie uciekalo i przestawało. Wymienilem opaske i jest git! Pozdrawiam

Napisane:
3 sty 2010, 12:42
przez MacManus
jojek-1990 napisał(a):A nie masz czasami zmieszanego płynu chłodniczego z wodą? ja tak miałem i też musiałem dolewać cały czas bo parowała ta woda strasznie ale po całkowitej wymianie płynu już nie musze się w to bawić:P
No chyba że lipną masz uszczelke pod głowicą.
Pozdrawiam
U mnie było dokładnie tak. Kiepskiej jakości płyn chłodniczy, najpewniej zmieszany z wodą, okresowe ubytki obserwowane po poziomie płynu w zbiorniczku wyrównawczym i żadnych innych niepokojących objawów. Sporo więcej pary wodnej z dwururki, ale to kwestia skończenia się katalizatora. Podczas pierwszej fali mrozów pewnego poranka ledwo uniknąłem przegrzania silnika i innych konsekwencji, kiedy jadąc do pracy przypadkiem spojrzałem na wskaźnik temp., który osiągał już prawie H. Dowlokłem się jeszcze niecały kilometr do pracy, zgasiłem silnik i usłyszałem spod maski potężne, nieregularne "puk, puk..." W zbiorniczku wyrównawczym było suchutko i to właśnie w nim tak waliło.
Cóż, poszedłem do pracy, po dwóch godzinach zgłosiłem się do washmastera (takie ichnie norauto koło mojego miejsca pracy) i oddałem auto do sprawdzenia, wymiany płynu chłodniczego, sprawdzenia szczelności układu itd itd. Pomijając, że zdarli ze mnie strasznie (ok 106 PLN), to na pocieszenie dostałem z powrotem sprawne auto. Na szczęście żadne podzespoły nie ucierpiały i od mniej więcej 3 tygodni nie widzę w zbiorniczku żadnych ubytków płynu.
Reasumując, u mnie pomogła tylko wymiana płynu chłodniczego.
Znikający płyn chłodniczy

Napisane:
14 sty 2010, 12:40
przez slusek19
>doklejka>
Witam.
nie znalazłem podobnego tematu więc zakładam nowy.
otóż pewnego dnia sprawdziłem poziomy płynów w aucie i okazało się że niema płynu chłodniczego. więc dolałem (jednorazowo) 2l (1l koncentratu + 1l wody destylowanej) po kilku dniach płynu znowu niema w zbiorniczku więc znów dolałem ok. 2l (tym razem płynu Dynagel) zrobiłem jakieś 200 km i płynu dalej niema :/
nigdzie nie widać żadnych wycieków. w garażu sucho pod autem.
sprawdziłem też "wężyki" od chłodnicy nie wydać żadnych pęknięć.
macie jakąś rade na to?

Napisane:
14 sty 2010, 13:47
przez jojek-1990
Witam.
Było wiele takich tematów ,trzeba tylko troszke dłużej poszukac.
Jeżeli wszytko jest szczelne to na to wychodzi że masz do wymiany uszczelke pod głowicą , sprawdź jeszcze czy czasami nie przybyło ci oleju na miarce bo jest możliwość że dostaje się plyn do oleju i wtedy możesz doprowadzić do zatarcia silniczka.
Pozdrawiam.

Napisane:
14 sty 2010, 16:30
przez raptor350
mozliwe ze dostaje ci sie płyn do oleju spradz czy nie podnisł ci sie pozim oleju w silniku

Napisane:
15 sty 2010, 20:00
przez slusek19
nie wiem Panowie ile miałem oleju ale teraz jak sprawdziłem na zimnym silniku to mam troszeczke ponad F. Od wymiany filtra i oleju zrobiłem jakieś 7tys. km. zalali mi ok. 3,5 litra oleju. Nie wiem jaką pojemność ma zbiornik na olej? ale mam tak minimalnie ponad max. tylko gdzie sie podziały 4 litry płynu chłodniczego ?

Napisane:
15 sty 2010, 22:32
przez jojek-1990
To źle jak masz ponad full , jest duże prawdopodobieństwo że płyn przedostaje się do oleju , na to wychodzi że na 99% padnięta uszczelka pod głowicą !

Napisane:
15 sty 2010, 23:37
przez slusek19
ale z tego co wyszukałem na forum to do 323f wlewa się:
3,00L – samego oleju
3,17L – jak z filtrem
to jak ten koleś co wymieniał wlał 3,5L to dlatego pewnie mam ponad stan?
nie wiecie może ile płynu mieści się w chłodnicy i w całym układzie ?