Strona 1 z 3

problem przy uruchomieniem zimnego silnika w 323c. i juz po

PostNapisane: 30 paź 2007, 19:33
przez Gostek
witam wszystkich.
jestem tu na forum nowy. mam taki mały problem z silnikiem w mojej mazdzie, którą kupiłem kilka dni temu. chodzi o ranne odpalanie. musze krecic kilka minut. tzn jakies 2-3 minuty z małymi przerwami. wymieniłem juz filtr paliwa i swiece. dodam ze jak juz silnik jest rozgrzany to pali idealnie. za pierwszym razem. ostatnio "grzebałem przy pompie paliwa i na drugi dzien odpaliła odrazu. zmniejszyłem obroty i na drugi dzien znowu był problem z odpaleniem.
moja mazda to 323 c 1,5 16 v


z góry dzieki za pomoc.

PostNapisane: 31 paź 2007, 09:12
przez KyRy
Gostek popraw temat na zgodny z regulaminem.

problem z uruchomieniem zimnego silnika w 323 c.d

PostNapisane: 31 paź 2007, 11:18
przez Gostek
witam wszystkich.
czytajac forum natknąłem sie na watek o zasniedziałych stykach w kopułce rodzielacza zapłonu. rozebrałem to sprytne urządzenie u siebie i u mnie tez cos takiego było. oczyscicłem wszystkie styki- a na kazdym z nich było około 2mm nagaru. czy teraz powinienem zmienic cała kopułke dla sprawniejszej pracy??? bo zdrapujac ten nagar styki zmniejszyły( chyba) swoja objetosc. co o tym myslicie??


z góry dziekuje i pozdrawiam

PostNapisane: 31 paź 2007, 11:27
przez KyRy
Gostek napisał(a):czytajac forum natknąłem sie na watek o zasniedziałych stykach w kopułce rodzielacza zapłonu

skoro znalazłeś taki wątek to tam powinieneś się dopisać ze swoim pytaniem a nie zakładać nowy temat.

I proszę jeszcze raz zapoznaj się z REGULAMINEM tego działu.

PostNapisane: 1 lis 2007, 23:14
przez Gostek
Czesc wszystkim.
juz myslałem ze po usunieciu nagaru na stykach kopułki rozdzielacza zapłonu problrm zniknie. niestety nie. dzis rano znowu to samo tzn po okolo 12 godz od zgaszenia silnika(tzn o 9 rano). ale np rano pomecze sie z odpaleniem to samochód moze stac do godz 18 i odpali odrazu. jutro zabiore sie za zawór dodatkowego powietrza. o postepach bede pisac.
pozdrawiam

PostNapisane: 3 lis 2007, 16:05
przez Gostek
witam:)
wyczysciłem silnik krokowy w mojej furce i myslałem ze juz bedzie ok.
niestety.
na drugi dzien to samo. musiałem troche sie nakrecic za nim samochód mi odpalił. pytałem mechanika (ponoc specjalista w tych sprawach). powiedział ze w japonskich wozach to nprmalne. tzn dłuzsze krecenie rozrusznikiem po całej nocy stania. dłuzsze tzn od 2 do 4 minut z małymi przerwami. co sądzicie o tym??
błagam o pomoc.


z góry dziekuje i pozdrawiam

PostNapisane: 3 lis 2007, 16:49
przez Pioteq25
Gostek jak już odpali po długim kręceniu, to jak wysokie są obroty na "ssaniu"?

PostNapisane: 3 lis 2007, 16:55
przez GofNet
Gostek napisał(a):pytałem mechanika (ponoc specjalista w tych sprawach). powiedział ze w japonskich wozach to nprmalne.
     Chyba się z ch..em na łby zamienił. U mnie nawet przy -30st. C odpala i to maksymalnie po 8-10 obrotach wałem (~3-4s). Zazwyczaj w o połowę krótszym czasie (w wyższej temperaturze)...

PostNapisane: 3 lis 2007, 17:38
przez Gostek
Gostek jak już odpali po długim kręceniu, to jak wysokie są obroty na "ssaniu"?[/quote]

od 1500 do 2000 i po jakis 5 minutach schodzi ponizej 1000

PostNapisane: 3 lis 2007, 18:13
przez Gostek
Pioteq25 jak juz go odpale to na ssaniu obroty wynosza od 1500 do 2000. po około 5 minutach schodzi do około 800 -900.

PostNapisane: 3 lis 2007, 18:14
przez Gostek
GofNet napisał(a):Chyba się z ch..em na łby zamienił. U mnie nawet przy -30st. C odpala i to maksymalnie po 8-10 obrotach wałem (~3-4s). Zazwyczaj w o połowę krótszym czasie (w wyższej temperaturze)...



tez tak mi sie wydaje:) wiesz co to moze byc??

PostNapisane: 3 lis 2007, 18:38
przez KyRy
Gostek w prawym górnym rogu jest przycisk "ZMIEŃ", którym możesz edytować swoje posty i nie musisz pisać jednego pod drugim :)

PostNapisane: 3 lis 2007, 21:44
przez GofNet
Gostek napisał(a):wiesz co to moze byc??
     To trudne pytanie... Zacząłbym od rzeczy, które można zrobić bez ponoszenia kosztów. Warto sprawdzić stan palca i kopułki (? – nie pamiętam, czy jest w Z5). Później przepływomierza i szczelność układu między filtrem powietrza a przepustnicą. Później kompresja, świece i przewody WN (te ostatnie najpierw pomierzyć i poobserwować – po co wydawać kasę niepotrzebnie).

     Dodam do tego wszystkiego, że część Mazd (nie wiadomo dlaczego) nie lubi niskiego poziomu paliwa. Gdy tak jest, są problemy z odpaleniem. Może to wina pompy paliwowej, może przypływów i odpływów, albo wpływ Księżyca na ruchy elektronów w przewodnikach, ale tak jest i wielu to potwierdza. U mnie jak komornik zaczyna mrugać, muszę zatankować paliwo (Shell V-Power Racing ;) – ostatnio tylko takie tankuję), bo po nocy muszę odpalać "na dwa razy". Jeśli mam paliwa trochę więcej (np. 3l ponad rezerwę), to reakcja silnika na rozrusznik jest taka, jak opisałem to powyżej.

     Może zalej kiedy za 100zł PB (np. 98 na PB albo Shell'u) i zobacz, czy coś się zmieni...

Powodzenia
..::GofNet::..

PostNapisane: 4 lis 2007, 20:40
przez Gostek
GofNet napisał(a):. Warto sprawdzić stan palca i kopułki (? – nie pamiętam, czy jest w Z5).



witam .
fakt. w kopułce na stykach był nagar,ale wszystko bardzo ładnie wyczysciłem i niestety dalej jest to samo. dowiedziałem sie ze te problemy z odpaleniem zimnego silnika moga byc spowodowane uszkodzeniem czujnika temp silnika. tylko ze po odpalniu silnika obroty sa wyzsze.
pare dni temu kiedy nie było w nocy tak zimno, to odrazu uruchomiłem zimny silnik. moze temu czujnikowi juz konczy sie okres przydatnosci??

pozdrawiam

PostNapisane: 4 lis 2007, 21:06
przez GofNet
     No to sprawdź go. Na zimnym silniku powinien mieć opór w kΩ, zaś na rozgrzanym silniku w Ω. Szczegóły znajdziesz na FORUM.

     Ja jednak wątpię, aby czujnik miał taki wpływ.

     Sprawdź, czy pomoże coś sposób odpalania "gaźnikowców". Podczas odpalania dodaj trochę gazu... Zwykle tego się nie robi na wtrysku, bo jest to zbędne.

     Sprawdź jeszcze jeden sposób odpalania:
  1. Przekręć kluczyk w pozycję "zapłon" (bez rozrusznika) i poczekaj 10s.
  2. Przekręć kluczyk i pozwól zakręcić rozrusznikowi ze 3s.
  3. Odczekaj 5s i wykonaj kolejne podejście.
     Jeśli nie pomoże, to przez tą całą procedurę dodaj jeszcze jeden krok. Włącz światła mijania na 20s (wzbudzenie akumulatora). Później je wyłącz i wykonaj w/w procedurę.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 4 lis 2007, 21:22
przez Gostek
GofNet napisał(a):Podczas odpalania dodaj trochę gazu..



juz tak robiłem, i niestety nie pomogło. ale z checią skorzystam z drugiego sposobu odpalania :)
teraz silnik jest ciepły, wiec musze poczekac do rana. o wynikach tej operacji odrazu napisze.
dzieki i pozdrawiam

PostNapisane: 5 lis 2007, 17:51
przez Gostek
niestety dalej nic. próbowałem i bez zadnego efektu. w czasie prób odpalania mrugała mi jeszcze kontrolka od immo. po dłuzszym kreceniu kiedy juz samochód odpalił, sparawdziłem przewody WN. zdjąłem je i wsadziłem do zamrazalnika :) po około godz efekt był taki sam, musiałem długo krecic. dzis na noc wezme te przewody do domu. mam nadzieje ze to jest przyczyna tych problemów.


pozdrawiam

PostNapisane: 5 lis 2007, 17:56
przez GofNet
<ok>

PostNapisane: 15 lis 2007, 16:27
przez Gostek
witam wszystkich
jakis czas mnie tu nie było ,bo przez cały czas wałczyłem z samochodem a własciwie z rannym odpalaniem. powieniałem w nim wszystko co mogłoby miec wpływ na takie dziwne zachowanie, tzn swiece ,przewody, filtr paliwa, filtr powietrza i czujnik temperatury silnika. straciwszy nadzieje myslałem ze silnik to złom. ale zaprowadziłem samochód do elektryka. ten gdy rano chciał go odpalic oczywiscie miał problem. pomyslał chwile i zdjął wsuwke z czujnika temperatury silnika(który wczesnij wyminiłem na nowy) i o dziwo samochód odrazu odpalił. po kilku zimnych i mroznych godz samochód znowy nie chciał zapalic. zdłąłem odłaczyłem czujnik temp silnika i odrazu załapał. zauwazyłem jeszcze jedną dziwna rzecz. kiedy wskazówka od temp płynu chłodzącego jest w połowie włacza sie wentylator. czy to normalne zachowanie?? chyba nie.
co sądzicie o tym przypadku???


pozdro

PostNapisane: 18 lis 2007, 23:30
przez Lukasz_zdw
Ja mam to samo na zimnym silniku. Wystarczy ze samochod ostygnie przy dzisiejszych temperarurach na dworze wystarczą 3 godzinki i juz zapalic sie nie da:/ Z tego co dzisiaj przy Niedzieli wywnioskowałem :] auto nie dostaje paliwa. Mam o tyle dobrą sytuacje bo mam LPG i gdy na PB nie moge uruchomic na LPG łapie od pierwszego wiec zapłon świece i przewody raczej odpadają bo wtedy na LPG tez łapałby dlugo. Nie wiem co to moze byc gdyz benzyny nigdy nie mialem ponizej 1/4 zbiornika wiec pompa nie powinna sie uszkodzić. Jutro rano przed probą pierwszego odpalenia ominę filtr paliwa gdyz ja go nie wymienialem i nie wiem czy ktokolwiek to kiedyś robił. Połącze na chwilke na krotko przewody omijając filtr i sprawdze czy zapali. Co z tego wyniknie zobaczymy ale napewno o tym napisze.