Dławienie, spadek mocy (ale nie szarpanie !) przy ruszaniu (

Witam, przekopawszy przez archiwa forum przekonany byłem że mam to samo co większość forumowiczów ze swoimi Z5, czyli walnięty aparat zapłonowy. Ale teraz mam wątpliwości – aparat wymieniony (z cewką), wymienione świece (NGK), przewody (NGK), oczywiście filtry, a auto – jak dławiło się – tak dławi się dalej. I podkreślam, to nie jest szarpanie na niskich obrotach – bardzo nagłe RWANIE ciągu (to miałem przyjemność zaobserwować testując jeden z kilku aparatów zapłonowych), no ale aparat w końcu mam sprawny... a zjawisko które występuje u mnie to brak mocy przy ruszaniu z 1 lub 2-ki na niskich obrotach zwłaszcza. Autu brakuje spontaniczności – to raz, dwa że zupełnie nie czuć mocy, jest maksymalnie zamulone, jedynym wyjściem jest dać na ostro z obrotami. Porównywałem u jednego z Białostockich userów Z5 – jego autko ('94) jest spontaniczne, szybko rusza bez przeciągania sprzęgłem... Szybka akcja jaką do tej pory stosowałem w innych autach (sprzęgło/gaz) w tym przypadku nie pozwala na sprawne ruszenie, taki start zwykle możliwy był przy stosunkowo niskich obrotach... teraz żeby w miarę dynamicznie ruszyć, muszę dać sporo obrotów, przeciągnąć auto na sprzęgle i wteeeedy jaaaakoś udaje mi się odjechać na równi z polonezami... ;/ Inna sprawa – że jak mam włączoną klimę... to na światłach wolę ją wyłączyć – auto rusza jak truposz... a jest całkiem świeże 111tys i '97. Bardzo proszę o pomoc... Czy uszkodzony przepływomierz może dawać takie objawy ? Diagnostyka (pocket futura) nie wykazała nic.
Pozdrawiam
hodunek
Pozdrawiam
hodunek