Ehhh.. przewertowałem praktycznie wszystkie tematy związane z przerwanie w przyśpieszaniu i chcę się czegoś jeszcze dowiedzieć. Ta mazda mnie zabije kiedyś...
Otóż problem w tym, że nie potrafię jednoznacznie stwierdzić kiedy to się zaczęło. Wydaje mi się, że wcześniej tego nie miałem...
Jak wygląda sytuacja:
jadę na jedynce jest ok
jadę na dwójce rozpędzam dziada to pojawiają się dziwne przerwy-dziury-braki w przyspieszeniu.. zamiast iść płynnie 2tyś,2100,2200,2300 aż do końca a on leci sobie 2tyś, 2100, 2100, 2200, 2300, 2300, 2300.... 3600, 3600, 3600, 3700, 3800...
i tak na każdym biegu zatrzymuje się na chwilkę i przyspiesza dalej poza 1dynką bo tam tego nie czuć..
nie ma skoków czy dużych dziur.. tylko i wyłącznie przy przyspieszaniu nie idzie płynnie w górę, tylko się niekiedy zatrzymuje na sekundę i leci znów w górę..
Może powiem tak.. w ciągu 2 tygodni były wymieniane i ruszane:
1. kable WN z JC na NGK
2. sonda na NGK
3. i tutaj wydaje mi się że może być przyczyna, choć nie jestem do końca przekonany. W baku miałem 1/5 paliwka ze Statoil Pb95, zatankowałem do tego na Shellu V-Power 95.. I tak coś mi się wydaje, że problem pojawił się od tego momentu, chociaż nie dam sobie głowy uciąć

nie wiem czy wymieszanie paliwa miałoby takie znaczenie...
4. Regulowałem obroty TPSem, ale to chyba nie powinno mieć wpływu, czy może jednak?
5. Przy regulacji TPSu zdejmowałem rury powietrza, ale są założone prawidłowo, zresztą jakby była gdzieś dziura albo nieszczelność, to obroty by falowały, a one stoją idealnie... Problem tylko przy przyspieszaniu
Zastanawiam się czy to może być kwestia pompy paliwa.. filtr paliwa był zmieniany 2,5tyś temu. Jak dojdę do rezerwy paliwa to może spuszczę jakoś je (możecie przy okazji napisać jak spuścić paliwo, bo lama jestem

) i zaleje jednolitym paliwem...
Przepraszam, że poruszam temat, który był ruszany wielokrotnie.. Postaram się tego więcej nie robić

... jak tylko zabije tą mazdę!:]