Strona 1 z 1

Madzia sie zamula

PostNapisane: 25 gru 2006, 14:12
przez Haszcz
Ostatnio zauwazylem ze auto po odpalniu rankiem i nim dobrze go nie rozruszam to jest jakies takie mułowate. Dopiero jak go przegonie kilka kilometrów to wkreca sie lepiej na obroty. A w ogole to najlpiej jest po powrocie z dłuzszej trasy(np kilkadziesiat kilometrów). Po ponownym odplaniu jest wtedy bardziej "rzeska", nawet jak odpale ją po przerwie. Nastomiast wyraznie widze ze codzienna jazda do pracy ja jakas zamula. hahaha (mnie zreszta tez). Co sprawdzic?

PostNapisane: 25 gru 2006, 15:24
przez alf28
Haszcz napisał(a): Nastomiast wyraznie widze ze codzienna jazda do pracy ja jakas zamula. (mnie zreszta tez). Co sprawdzic?
zarobki <lol>

PostNapisane: 25 gru 2006, 18:15
przez MvG
Większe zarobki – odmulisz siebie i samochód <lol> zwykłe prawo świata.
A wcześniej tego nie miałeś? Może porównujesz gorące lato do obecnej pogody. Im jest cieplej na dworq, tym szybciej silnik się nagrzeje a przez to lepiej pracuje więc i szybciej się wkręca na obroty. A wracając z trasy zawsze samochód jest odmulony (jeżeli po mieście jeździmy spokojnie na co dzień) – to jest rzeczą oczywistą.

PostNapisane: 25 gru 2006, 23:48
przez GofNet
Witam!

Ja się z tym nie zgadzam. A dokładniej... Silnik pracuje (powinien pracować) raźniej, gdy jest zimny. Dlaczego? Bo otrzymuje bogatą mieszankę i dzięki temu jest mocniejszy i spala więcej. Po prostu pracuje na ssaniu. To tak, jakbyśmy odpięli sondę LAMBDA i rozgrzali silnik. Efekt podobny. Pracowałby równie żwawo, co gdyby był zimny. Spalanie byłoby także wyższe. Procedura sprawdzona na KL'u ;)

Co do zamulenia, to nie powstaje ono od razu. Jest to raczej długotrwały proces, polegający na powstawaniu delikatnych mikrostopni ograniczających nieco posuw pierścieni na tłokach po gładzi cylindrycznej. Jeśli jeździ się nieustannie do 2,5/3kRPM, to owe progi później trochę ograniczają możliwości silnika. Gdy wyskoczymy na trasę i przeciągniemy go przez kilkanaście/kilkadziesiąt kilometrów przy 4,5/5kRPM, to później silnik pracuje jakby lepiej, gdyż owe progi zostaną skasowane a właściwie "przesunięte" wyżej. Dodatkowo przepali się układ wydechowy (zniknie woda z układu wydechowego), przedmucha katalizator, itd. To widać dobrze na Vmax. Jak silnik jest zamulony, to Vmax jest X, jednak im dłużej jedziesz, tym coraz bardziej ona wzrasta (X+=1).

Co do poszukiwania usterki, to zacząłbym od sprawdzenia sondy LAMBDA. Później czujników temperatury i przepływomierza. Następnie świec.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 26 gru 2006, 12:29
przez MvG
Ja się z tym nie zgadzam. A dokładniej... Silnik pracuje (powinien pracować) raźniej, gdy jest zimny

Ja w dwóch samochodach (Hyundai i Mazda) zaobserwowałem na odwrót. Na ciepłym silniku samochód lepiej się "zbierał".

PostNapisane: 9 sty 2008, 12:57
przez Kornelio
dziś wyciałem "drugi" katalizator w swoim 323s 1.5, byl ewidentnie zapchany i lekko nadtopiony. autko zyskalo na dynamice praktycznie w kaazdym zakresie obrotow,szybciej sie wkreca no i "lżej" mu sie jedzie :)

zobaczymy jak spalanko

Przerywa i muli w zakresie 1800 – 2800 obr/min

PostNapisane: 9 sty 2008, 14:46
przez _Pawel
Mam problem..
Przy zimnym silniku wszystko jest ok..jednak jak sie nagrzeje auto zaczyna niemiłosiernie się "mulić" Wciskam pedał..i żadnego efektu. Czasem nawet przy ruszaniu potrafi się zadławić i szarpnąć. Świece wymienione..i filtry także.
Próbowałem zrobić diagnostykę ECU i dioda wogóle się nie zapala..dziwne bo jeśli podłącze ją do akum..żeby sprawdzić działa.
Proszę o pomoc

PostNapisane: 9 sty 2008, 15:35
przez Luki 323F
u mnie z kolei w mazdzie jest tak samo przyzimnym silniku jak i rozgrzanym , ale w espero w pierwszych 2-3min. nie dało sie w ogóle jechać

PostNapisane: 23 sty 2008, 12:09
przez Artiks
Haszcz napisał(a):po odpalniu rankiem i nim dobrze go nie rozruszam to jest jakies takie mułowate

Haszcz udało ci się znaleźć consensus tego problemu ?? Mam podobne odczucia rano, ssanie pracuje ale jakoś nie czuję tego "kopa" jakie powinno być na zimnym motorze przy podwyższonych obrotach.

PostNapisane: 23 sty 2008, 12:15
przez Haszcz
ArtX napisał(a):
Haszcz napisał(a):po odpalniu rankiem i nim dobrze go nie rozruszam to jest jakies takie mułowate

Haszcz udało ci się znaleźć consensus tego problemu ?? Mam podobne odczucia rano, ssanie pracuje ale jakoś nie czuję tego "kopa" jakie powinno być na zimnym motorze przy podwyższonych obrotach.


Tak, sprzedałem auto hahaha
Teraz bujam sie BJ z motorem 2.0 i jest lepiej.
Mysle jednak ze na zimno auto zawsze bedzie gorzej jechało (mniejsza kompresja, ECU w trybie ssącym : ) Ptyanie na ile jest odczuwalne – nie powinno byc zbyt dotkliwe, jesli tak to moze sprawdz sobie kompresje. A pytanie czy bierze ci olej – moze to ma znaczenie ze jakies nagary zbieraja się czy cos i trzeba ja przegonic zeby sie odmuliła. Tak sobie gdybam.

PostNapisane: 23 sty 2008, 12:20
przez Artiks
Kompresja jest ok 11,5 na każdym garze silnik po remoncie nowe kable świece NGK i sporo innych rzeczy wszystko chodzi jak trzeba. Czasami mam te niepokojące poszarpywania , niedługo będę regenerował aparat zapłonowy P5, iii jak po tym zabiegu nic się nie zmieni, to znaczy że ten typ tak ma i już :)
Haszcz napisał(a):Teraz bujam sie BJ z motorem 2.0 i jest lepiej.
chwalisz dół obrotów a to bardzo dobre na miasto,tego brakuje w Z5.

PostNapisane: 23 sty 2008, 12:38
przez dziubek
Witam

Co do dynamiki madzi i nie tylko madzi zgodze sie z gofnetem srednio miedzy 0-15 stopni celsjusza madzia jest dynamiczniejsza a latem jest lekko zmulona w upaly powyzej 30 stopni celsjusza ale wg. to min przez ilosc powietrza jaka dostaje wkoncu przy nizszej temp. moze miec w tej samej objetosci wieksza ilosc tlenu niz w wyzszej wiec spalanie jest lepsze i power lepszy tak jakby podawac czysty tlen z butli ( moze nie doslownie) co ciekawe znajomy w omedze 2.5 tds ma podbne odczucia jak ja co do temperatur i w jeepie cheroke 4.0 wiec cos w tym musi byc i nie mowie tu czy silnik zimny czy cieply poprostu gdy jest chlodniej mamy wiecej powietrza i lepiej smiga w takie temperatury szczeglonie gdy robimy duze trasy latwo wychwycic roznice w spalaniu.

Pozdrowka

dziubek

Ps. Myslalem ze do BJ wsadzali 2.0 V6 bo przedtem jakos sie w nia nie zaglebialem wiec troche jestem rozczarowany a moze sa BJ z 2.0 V6 ( fabryczne) ?

PostNapisane: 23 sty 2008, 12:47
przez Haszcz
Niezupełnie chodzi o to czy jest zimno czy cieplo na dworzu. Chodzi bardziej o nierozgrzazny silnk i/lub krótkie trasy .

W BJ jest silnik R4 (FS) – za to mniej pali od V-ki.