Hej, moje auto (323S BA Z5 1995) chyba kończy żywot po wielu latach razem spędzonych. Zaczęło sie od tego, że wywaliło praktycznie cały płyn chłodniczy (ze strony silnika od rozrządu bryzga wodą w górę – pasek rozbryzguje w górę). Myślałem, że to może pompa wody, a że mi się nudziło to ją wymieniłem na nową. Niestety wali dalej (zaczyna kilka minut po odpaleniu gdy ciśnienie wzrasta) i nie mogę znaleźć skąd. Możliwe, że tak wywaliło uszczelkę pod głowicą, że już stamtąd leci woda? Co ciekawe, przy przegazówce strumień trochę ustaje.
Do tego najgorsze to jaki syf odkryłem w układzie chłodzenia. Dosłownie breja (a był wymieniany w grudniu). Domyślam się, że nie ma najmniejszego sensu już tego robić, ale cały czas męczy mnie skąd tak może walić tą wodą?

