sołtys napisał(a):panowie spokojnie pasek musiał by przeskoczy o kilanaście zębów aby doszło do sytuacji opisanej powyżej,
a wtedy silnik już dawno by zgasł wiec taka sytuacja jest niemożliwa.
Po przeskoczeniu paska obrót wału korbowego i wałka/ów rozrządu może być spowodowane np kręceniem rozrusznikiem lub próbą odpalania "na zaciąg"
a więc sytuacja jest jak najbardziej możliwa . Silnik nie musi wcale pracować by zostać porujnowany w środku.
Przecież nie każdy kierowca wie co to rozrząd

Zgasł silnik – trzeba go odpalić i kropka
Inna możliowość: od razu źle ustawiony rozrząd po wymianie: np ślepy/pijany mechanik itp
sołtys napisał(a):Jeżeli mówisz o swoim DITD to mazda nigdy nie twierdziła że jest to silnik bezkolizyjny.
Miałem na myśli legendarny (obok 4G63-napęd m.in wszyskich EVO) silnik Mitsubishi 4G13

.
Do momentu rozkręcenia się napinacza (mój błąd) myślałem że jest 100% bezkolizyjny. Silnik w czasie jazdy osłabł, coś zaczęło trzeć, a ja kończyłem wyprzedzanie. Dalej pojechałem na sznurku.
Rozczarowanie było wielkie i kosztowne.
Gdyby to było DITD, chyba bym się całkiem załamał
