Klub MazdaSpeed

Witam Bardzo serdecznie mam ogromny problem . Jestem posiadaczem mazdy 323 f ba 1.5 . Niedawno auto nie dało rady palić w niskich temperaturach po wymianie czujnika cieczy problem znikł lecz nie na długo chcąc odpalić samochód gdy na polu jest także niższa temperatura i po nocy samochód jest pokryty wodą auto męczy się i nie da rady odpalić w garażu ten problem nie występuje. Dziś jakąś godzinę temu próbowałem go odpalić nieskutecznie z resztą lecz po którejś z kolei próbie auto zaskoczyło. Obroty utrzymywały się na poziomie 1000 trochę go przygazowałem tak do mniej więcej do 1600 nie więcej i auto zaczęło słabnąć mimo dodania gazu samochód zgasł lecz gdy to trwało z okolic silnika był taki głos dziwny jak by coś strzelało dziwne stuki . Nie wiem co jest tego przyczyną chciałbym wspomnieć ,że w garażu w lepszej temperaturze daje radę. Aparat zapłonowy mowa tutaj o całej kopułce wraz z cewką zapłonową czy może kable lub coś w silniku ? .

Strzelało to może kable kopułka świece mają przebicie trzeba było otworzyć maskę i patrzeć czy ci iskra nie skacze po silniku.Uzupełnij profil o lokalizację

Przebicia nie ma bo patrzyłem i nie skacze iskra .

A przed patrzeniem popsikałeś delikatne wodą kable zapłonowe?

Temat rzeka Panowie. Mimo wszystko sprawdź świece i kable i co też ważne akumulator. Częstokroć problemy z samym rozruchem biorą się z akumulatora i ludzie to bagatelizują gdyż jak to mówią napięcie jest dobre ale napięcie to nie wszystko. Ważny jest prąd rozruchowy i sprawność akumulatora. Jeśli nie znasz dokładnego stanu i przebiegu kabli i świec to je po prostu wymień. Sprawdź czy masz szczelny dolot. Sprawdź filtr powietrza czy jest drożony. Jednym słowem wszystko sprawdź

Ja tu widze aparat Ale swiece i przwody sprawdzic, ale przewody nie na zewnatrz tylko na fajkach , tam sie grzeją i to bardzo i tam mogą miec przebicia.