Klub MazdaSpeed

Witam , otóż mam taki problem z mazda 323f.

Gdy odpalam silnik zaraz spadają obroty i silnik gaśnie... Gdy auto przełączy się na gaz , silnik trzyma obroty i już nie gaśnie...

Tylko że zanim się autko przełączy na gaz to trzeba chwilkę odczekać i odpalić go ponownie ze 4 razy...

Ktoś miał podobny problem bądź wie co może być przyczyną?

Dodam że komputer nie wykazał żadnych błędów.

Miałem podobny problem.
Aparat zapłonowy lub pompa paliwa najprawdopodobniej. Ewentualnie i jedno i drugie.

da się jakoś sprawdzić co jest wadliwe?

POmpe mozesz , zdemontowac i sprawdzic czy nie jest zawalona syfen, i tez mozna ją na krotko sprawdzic czy wogole pompuje. Ale skoro odpala i chodzi chwile to pewnie problem z paliwem.

czyli wziąć sie za pompe paliwa ?

Najpierw zagladnij do baku, moze byc ze syf jest i dlatego tak odpala i gasnie, przerabialem ten temat jak ojciec mial sedna 323. Rura wlewu byla zgnita i syfu od szlaka, sitko zawalone i filterek Pb tez. Zagladnij do baku i bedzie wiedzial co i jak skoro na lpg smiga. A jaka masz instalacje lpg?

instalacje mam Stag-300 , czyli muszę zdemontować bak tak?

Aha to mozesz auto chwile odpalic na pb zeby cos kolwiek plyn podgrzal , jesli masz gdzie jechac i jak gasnie przytrzymaj guzik od przelacznia lpg/pb przy przekreacniu stacji i odpal na lpg. Baku demontowac nie trzeba, pompa jest pod kanapa z tylu oslonieta klapka na 4 wkretach. A jesli bedzie mial syf to jest srubka spustu od spodu baku.

da sie auto z ta instalacja odpalic bezposrednio z lpg? skoro tak to jak? bo slyszalem ze sekwencji nie da sie odpalic tylko trzeba z pb i pozniej sie samo przelacza ;d

Mozna ale w cieple dni jak powyzej 20C jest to bez zadnego problemu, ale trzeba dac kilka minut popracowal na jalowym, bo moze sie udusic i trzeba na pb odpala. Przytrzymujesz przycisk przelacznia lpg/pb i przekrecasz stacyjke i krecisz . Ja probowalem w chlodne dni i za h..a nie odpli. No i pozostaje kwestia buzzera, ja go odcialem,zeby nie darl mi sie jak tak odpalam, bo robi to co kilka minut. A pb musisz miec ,zeby w chlodne dni go odpalic.

dobra czyli taktyka na weekend jest taka : zobaczyc filtr paliwa , jak jest syf to spuscic z baku pb , wyczyscic i probowac ?

Noo i przedmuchac uklad pb kompresorem, bo pewnie syf jak bedzie to wszedzie. A filtr jest jeden przy pompie, taka siatka. A drugi pod kolektorem ssacym, dosc głeboko i jest nie lada jazda przy nim... ALe to sprawdz nawet jutro czy to jest to. Zagladnac do zbiornika nie trzeba wcale duzo. Siedzisko jest na zatrzask, pokrywa na 4 wkrety, a sama pompa na 8 srubek. Tylko te przy pompie juz z czuciem bo jak upie..olisz (odpukac zeby nie) to bedzie masakra. Choc ja u siebie mam chyba dwie zerwane i zakrecilem na tym co zostalo.

nie mam za bardzo jak , bo do domu zjezdzam dopiero w piatek , takze w piatek wieczorem moge dopiero sprawdzic to , ale dzieki za informacje , zrobie tak jak mowisz

Aha no to najlepiej jakbys wieczorem w pt rozebral choc w kabinie pompe i zagladnał. Badaj, jak cos pisz na pw to pomoge

dzieki wielkie

arafal21 napisał(a):Mozna ale w cieple dni jak powyzej 20C jest to bez zadnego problemu, ale trzeba dac kilka minut popracowal na jalowym, bo moze sie udusic i trzeba na pb odpala.

Lejesz wode z czajnika i pali.

Hehe to fakt, ale nie wszedzie ma sie wode z czajnika