[Z5] Awaria pompy oleju?

Witam! To mój pierwszy post na forum.
Kupiłem ostatnio od znajomego Mazdę 323 (BA, sedan) po przejściach (rozrząd, uszczelka pod głowicą)
i teraz sytuacja jest taka:
1. Od jakiegoś czasu kontrolka oleju migała sobie na wolnych obrotach zaraz po odpaleniu
2. Przeważnie wyłączenie i właczenie silnika rozwiązywało problem
3. Dodanie gazu również gasiło kontrolkę (za niskie ciśnienie?)
Aż do dziś.
Dziś po pracy wsiadłem do auta, odpaliłem (z trudem, musiałem długo kręcić..jeśli to jakaś wskazówka. zawsze odpalał od razu)
KONTROLKA ŚWIECI I NIE GAŚNIE.
Gaszenie/odpalanie/przegazowanie nie pomaga, silnik pracuje bardzo głośno (typowe dźwięki pracy bez smarowania) – więc oczywiście od razu go zgasiłem..
Udałem się biegiem do motoryzacyjnego po 1L półsyntetyka 10W40 (bo zauważyłem na bagnecie że olej lekko poniżej minimum)
Wlałem pół litra, na bagnecie powyżej minimum, odpalam – to samo.
Wlałem całość, na bagnecie lekko poniżej maksimum, odpalam – to samo.
Zostawiłem więc auto pod pracą i teraz się zastanawiam..
1. czy to będzie padnięta pompa czy może to być coś innego?
2. gdzie w tym silniku jest pompa oleju – chyba nie przy rozrządzie?
3. czym jest napędzana – pasek, łańcuch, zębatki?
4. jak wygląda proces wymiany pompy? dam radę sam to zrobić? (większość napraw samochodowych robię sam, mam w pełni wyposażony warsztat)
i najważniejsze:
Jak bardzo zaszkodziłem silnikowi (pracował ok minuty na zapalonej kontrolce)? Czy jednostka do kosza i warto szukać nowego silnika? Czy może da się ją jeszcze uratować
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich użytkowników!
PS przepraszam za rozwlekły post ale piszę pod wpływem nerwów (auto mam niecałe 2 tygodnie)..
Kupiłem ostatnio od znajomego Mazdę 323 (BA, sedan) po przejściach (rozrząd, uszczelka pod głowicą)
i teraz sytuacja jest taka:
1. Od jakiegoś czasu kontrolka oleju migała sobie na wolnych obrotach zaraz po odpaleniu
2. Przeważnie wyłączenie i właczenie silnika rozwiązywało problem
3. Dodanie gazu również gasiło kontrolkę (za niskie ciśnienie?)
Aż do dziś.
Dziś po pracy wsiadłem do auta, odpaliłem (z trudem, musiałem długo kręcić..jeśli to jakaś wskazówka. zawsze odpalał od razu)
KONTROLKA ŚWIECI I NIE GAŚNIE.
Gaszenie/odpalanie/przegazowanie nie pomaga, silnik pracuje bardzo głośno (typowe dźwięki pracy bez smarowania) – więc oczywiście od razu go zgasiłem..
Udałem się biegiem do motoryzacyjnego po 1L półsyntetyka 10W40 (bo zauważyłem na bagnecie że olej lekko poniżej minimum)
Wlałem pół litra, na bagnecie powyżej minimum, odpalam – to samo.
Wlałem całość, na bagnecie lekko poniżej maksimum, odpalam – to samo.
Zostawiłem więc auto pod pracą i teraz się zastanawiam..
1. czy to będzie padnięta pompa czy może to być coś innego?
2. gdzie w tym silniku jest pompa oleju – chyba nie przy rozrządzie?
3. czym jest napędzana – pasek, łańcuch, zębatki?
4. jak wygląda proces wymiany pompy? dam radę sam to zrobić? (większość napraw samochodowych robię sam, mam w pełni wyposażony warsztat)
i najważniejsze:
Jak bardzo zaszkodziłem silnikowi (pracował ok minuty na zapalonej kontrolce)? Czy jednostka do kosza i warto szukać nowego silnika? Czy może da się ją jeszcze uratować
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich użytkowników!
PS przepraszam za rozwlekły post ale piszę pod wpływem nerwów (auto mam niecałe 2 tygodnie)..