Nie odpala po remoncie silnika
Witam
Zrobiłem mały remoncik silnika. I autko nie odpala. Kręci bez problemu, czasami jakby załapywał ale nadal nie odpala. Podczas remontu wymieniłem:
– pierścienie RIK
– panewki korbowodowe TDC
– uszczelka pod głowicę OE Mazda
– uszczelniacze zaworów Takoma
– uszczelka pod kolektor ssący Takoma
Głowicę oddałem do planowania, wyczyściłem i dotarłem zawory, luzy zaworowe wyregulowane, przepustnica wyczyszczona.
Mam ułamany taki króciec od jakiegoś zaworku podciśnienia znajdującego się z tyłu kolektora ssącego obok puszki rezonansowej, ale przed remontem też był urwany i silnik chodził. Będę go znowu kleił – chyba już 3 raz.
Nie wiem dokładnie jak był ustawiony aparat zapłonowy, więc ustawiłem go mniej więcej na środku tych "fasolek". Mam lampę stroboskopową więc po odpaleniu ustawię już tak jak trzeba.
Układ paliwowy nie był rozbierany, żeby uniknąć zapowietrzenia tzn. odkręciłem tylko dwie śruby trzymające listwę wtryskową i odchyliłem ją na bok bez rozpinania węży.
Spróbuję jeszcze dzisiaj zresetować ECU.
Wydoiłem już 2 akumulatory. Macie jakieś pomysły?
Zrobiłem mały remoncik silnika. I autko nie odpala. Kręci bez problemu, czasami jakby załapywał ale nadal nie odpala. Podczas remontu wymieniłem:
– pierścienie RIK
– panewki korbowodowe TDC
– uszczelka pod głowicę OE Mazda
– uszczelniacze zaworów Takoma
– uszczelka pod kolektor ssący Takoma
Głowicę oddałem do planowania, wyczyściłem i dotarłem zawory, luzy zaworowe wyregulowane, przepustnica wyczyszczona.
Mam ułamany taki króciec od jakiegoś zaworku podciśnienia znajdującego się z tyłu kolektora ssącego obok puszki rezonansowej, ale przed remontem też był urwany i silnik chodził. Będę go znowu kleił – chyba już 3 raz.
Nie wiem dokładnie jak był ustawiony aparat zapłonowy, więc ustawiłem go mniej więcej na środku tych "fasolek". Mam lampę stroboskopową więc po odpaleniu ustawię już tak jak trzeba.
Układ paliwowy nie był rozbierany, żeby uniknąć zapowietrzenia tzn. odkręciłem tylko dwie śruby trzymające listwę wtryskową i odchyliłem ją na bok bez rozpinania węży.
Spróbuję jeszcze dzisiaj zresetować ECU.
Wydoiłem już 2 akumulatory. Macie jakieś pomysły?
i chyba dałem ciała
. Z tego co wyczytałem to mam zrobić 1 i 5/6 obrotu wału korbowego w prawo ( w sumie wychodzi 60 stopni w lewo od pionu) już po założeniu paska i wtedy tylko dokręcić napinacz? A wał przy zakładaniu paska ma być w pionie?
.
. Tylko najpierw musiałem odkręcić świece i przewietrzyć trochę cylindry bo paliwo aż pływało w środku.
. Na szczęście udało mi się wykręcić pozostałości wbijając bita torx 50 na odpowiedniej przedłużce. Po tych operacjach silniczek dalej szarpał więc obejrzałem dolot. Słychać było syczenie z węża pomiędzy przepustnicą a tą puszką z tyłu kolektora. Na razie poskładałem to jakoś tymczasowo. Dzisiaj muszę kupić jakieś opaski i poskładać jak trzeba. Autko chodzi całkiem nieźle i ma równe obroty na jałowym tylko że na poziomie 2000obr, ale myślę, że to już jest tylko kwestia regulacji przepustnicy.