pi0trus napisał(a):Trochę tego dużo do sprawdzania, ale dzięki za pomoc

niby dużo ale możesz to zrobić w ciągu 2 godzin sam... jak masz własne podwórko to nie musisz nawet zdejmować chłodnicy... wystarczy zdjąć węże obydwa grube, złapać płyn żeby nie wylewać na glebę i zapakować szlauch w górny otwór... czujnik możesz sprawdzić w następujący sposób.. jeśli masz opalarkę to wykręć go i na włączonym zapłonie, bez uruchamiania silnika zacznij go podgrzewać opalarką... jak osiągnie temperaturę przewidzianą do załączenia wentylatora to po prostu go włączy i wyeliminujesz winę czujnika... wcześniej możesz sprawdzić czy wentylator działa podając mu prąd za pośrednictwem 2 kabelków bezpośrednio z akumulatora do kostki... termostat to chyba wiadomo... nie jest droga sprawa ale możesz stary wyjąć i sprawdzić czy się otwiera... najlepiej wrzucić go do garnka z wodą na gazie bo samo zalanie wodą z czajnika może nic nie dać i nie osiągnie temp odpowiedniej do otwarcia się termo...
po wszystkim pamiętaj żeby odpowietrzyć dokładnie układ... ustawiając temp ogrzewania na ciepłe ale nie włączaj wentylatora i silnik ma chodzić aż wentylator chłodnicy się uruchomi...( patrz na temperaturę silnika , wskaźnik ma być dokładnie na środku) w międzyczasie naciskaj grube węże żeby przyspieszyć wydalanie powietrza z układu... obydwa węże finalnie mają mieć taką samą temperaturę i nie mogą puchnąć... to musisz kontrolować... na początku odpowietrzania nie zakręcaj korka chłodnicy i dolewaj mu płynu aż przestanie go wciągać, jak przestanie to zakręcasz i uzupełniasz w zbiorniku pomiędzy kreski i czekasz...