Klub MazdaSpeed

Ponawiam temat bo nigdzie na forum nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi

Czy ustawienie zapłonu do Mazdy 323F 1.5 BA Z5 powinno wyglądać tak?

1. Mostkuje TEN+GND
2. Szukam na kole pasowym 2 znaki
3. Ustawiam lampą żeby lewy znak był na 10 stopni a prawy na literce T(0)
4. Reguluje śrubą wolne obroty na około 750
5. Ustawiam zapłon tak żeby lewy znak pokrył sie z podziałką w miejscu 10 +1

Niektórzy piszą że wystarczy ustawić aby lewy znak był na 10 stopni a prawy na literce T(0) przy obrotach 750 i zapłon jest wtedy ustawiony.

Z service manual wynika to tak. Czyli nic z tego nie wiadomo

http://wstaw.org/m/2012/11/17/zaplon.jpg

Wolne obroty na sam koniec ustaw i rób to już przy rozgrzanym silniku...

Przy jakich obrotach ma być robione ustawienie zapłonu i czy ta instrukcja którą napisałem jest dobra? bo nierozumie po co sa 2 znaki na kole a nie jeden

Dwa znaki są, żeby dokładniej ustalić ich położenie, tak mi się wydaje...
Wczoraj ustawiałem zapłon wg powyższej instrukcji na rozgrzanym silniku, bez wcześniejszej regulacji obrotów jałowego i to działa. Mazda odzyskała wigor i nie muli po depnięciu przy niskich obrotach, także sposób metoda raczej poprawna. I faktycznie obroty jałowego troszkę się zwiększyły, więc teraz trzeba będzie je podregulować

Po 4 wizycie u mechanika, zabrałem mu lampe do ustawiania zaplonu. Wlaczylem tryb serwisowy. Auto zdechlo, bo osiagalo obroty ponizej 200. Silnik krokowy nie dawal rady z dawka powietrza, wiec nie krecilem sruba na przepustnicy, tej w takiej "długiej rurce", bo to przewaznie tylko powoduje to ze pozniej nie mozna dojsc do ładu z pracą silnika (byli tacy co krecili i skonczylem to wymianą przepustnicy z silnikiem krokowym, czyszczenie tez nic nie daje, wiec nawet nie rozbieralem tej nowej). Otóż jesli auto zdycha na serwisowym trybie i przy zyciu podtrzymuje go jedynie podciągniecie gazu, czyli otwarcie przepustnicy, to istnieje tam śrubka z kontrą, do której sie dostaniemy po sciągnieciu gumowego weza idącego od filtra do przepustnicy (uwaga na przepływomierz, nie rozbierac tuz przed zgaszeniem silnika). W serwisowym podciągamy śrube na 900 obrotów, ustawiamy kąt zapłonu, ja ustawiłem ząbki (wskazniki) na równo z poczatkiem i koncem skali. Auto dopiero teraz pracuje jak trzeba, nigdy nie spada na wolnych ponizej 750, ani tez nie siega powyzej 750. Dodatkowo wymienilem filtr bo byl zapchany, i az sie dławił od ubogiej mieszanki. Obroty falują tylko o grubość wskazówki od tej pory. Sprzęgło przestało rzęzić, samochód szarpać. Auto ma kopa, odpala też od kopa, i już nie kÓpa złomu A mechanik miał zdziwko, że przyjechalem oddać mu lampę i czteropaka po 20 minutach, całkiem naprawionym autem ;d

I dlatego najlepiej robic samemu przy aucie

atamusex napisał(a): Silnik krokowy nie dawal rady z dawka powietrza, wiec nie krecilem sruba na przepustnicy, tej w takiej "długiej rurce", bo to przewaznie tylko powoduje to ze pozniej nie mozna dojsc do ładu z pracą silnika (byli tacy co krecili i skonczylem to wymianą przepustnicy z silnikiem krokowym, czyszczenie tez nic nie daje, wiec nawet nie rozbieralem tej nowej).

atamusex napisał(a):to istnieje tam śrubka z kontrą, do której sie dostaniemy po sciągnieciu gumowego weza idącego od filtra do przepustnicy

O jakiej srubie mowisz?

Mam głupie pytanie... do czego te lampę podłączyć? i gdzie szukać znaków?

Czujnik lampy zwykle zapina się na kablu do świecy na I cylindrze (ta najbliżej prawej strony auta) a znaki masz na kole pasowym wału korbowego oraz osłonie rozrządu.
Warto jeszcze zmostkować w złączu diagn. GND z TEN

Ok lampe juz mam teraz tylko który to ten a który gnd?

Otwórz złączę a pod dekielkiem znajdziesz opis.
Opis znalazłbyś też na Forum – trzeba tylko z szukajki skorzystać.

Ok, dzięki chyba ustawiłem zapłon.
Chyba bo nie wiem czy pierwsze znaki czy na drugie:


Co ciekawe tam gdzie jest GND ja miałem sGND podpisane dziwne, bo nigdzie w sieci nie widziałem takiego podpisu, ale to chyba było to, bo po złączeniu zworką auto bardzo reagowało na przekręcanie aparatu, a przed złączeniem nie do końca.

Tylko czy oby na pewno patrzyłem na dobre znaki?
Jeśli kręcenie aparatem bez trybu diagnostycznego nie zmienia kąta zapłonu to może powinienem przekręcić go w skrajne położenie, przejść w tryb diagnostyczny przekręcić w drugie skrajne, wyjść z trybu itd. aby przewiosłować to znaków "pierwszych"? Niby kto by dawał znaki pod paskiem, ale z paskiem nie widać podziałki (paskiem od klimy i wspomagania).
Co myślicie?