Strona 1 z 2

Olej na świecach [BA Z5]

PostNapisane: 31 paź 2012, 19:45
przez roofi
Moja mazda ostatnio zaczęła ciężko palić na zimnym, wolne obroty zaczęły lekko falować. Dzisiaj zdjęliśmy świecie, okazało się, że są pełne w oleju w dodatku bardzo ciężko było je odkręcić. Popatrzyliśmy na bagnet, a tam 0 oleju. Ponad pół litry poszło podejrzewam, że max na 200km. Dolałem 0,5l mineralnego. Świecie również u góry, przy samej fajce były w oleju.
Samochód wgl nie dymi. Ciśnienie w cylindrach ~13 bar'a.
Czy mogły popuścić uszczelniacze na zaworach?

Ma ktoś jakiś inny pomysł? Jakie są konsekwencje wymieszania oleju mineralnego z półsyntetycznym? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam

PostNapisane: 31 paź 2012, 20:46
przez rider143
Puszcza uszczelka pokrywy zaworów przy gniazdach świec. Dlatego olej był na świecach a nie na elektrodach i silnik nie dymił.
roofi napisał(a): Ciśnienie w cylindrach ~13 bar'a.
Czyli <spoko>
roofi napisał(a):Jakie są konsekwencje wymieszania oleju mineralnego z półsyntetycznym?
=obniżenie jakości oleju w silniku. Dolałeś gorszego oleju do lepszego. Ale silnik przez to niewybuchnie i nadal taka mieszanina oleju ma wyższe normy niż sam olej mineralny.

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 31 paź 2012, 22:11
przez roofi
To może być powodem tego, że słabo pali? Jest sens kupować zamiennik? Gdzie kupię najtaniej oryginał, na allegro 90zł...

PostNapisane: 31 paź 2012, 22:17
przez rider143
roofi napisał(a):To może być powodem tego, że słabo pali?
tak ponieważ olej jest dielektrykiem. Często zamienniki w "japończykach" ciekną ale równie często różnica w cenie jest na tyle atrakcyjna, że użytkownik chce to sprawdzić na własnym aucie :D

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 31 paź 2012, 22:21
przez roofi
Ok dzięki bardzo za pomoc, tak podejrzewałem, ale wolałem się upewnić. Jak ktoś wie gdzie szukać w miarę tani oryginał to proszę napisać. O zamknięcie jeszcze nie proszę, bo równie dobrze może być inna przyczyna moich problemów. Jak naprawię, napiszę.

PostNapisane: 1 lis 2012, 11:10
przez Przemek323c
Uszczelniacze puszczaja do komory spalania, wtedy po odpaleniu jest chmura niebieskiego dymu. Co do samej uszczelki wszyscy polecaja org ale u siebie mam elringa i nie cieknie nic a nic. Przy wymianie obowiazkowo trzeba wszystko dokladnie wyczyscic i dokrecac najlepiej kluczem dynamometrycznym.

PostNapisane: 1 lis 2012, 17:51
przez ProboszczV6
Zawsze możesz założyć dobry zamiennik Elringa, niedrogi...nie zapomnij o silikonie na kantach.
Ciężko może palić przez olej na świecach bo dzięki niemu iskra się traci. Ciężko może palić też przez to że nalałeś oleju mineralnego, chłodniej się zrobiło ostatnio więc mineralny gęstnieje :)

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 1 lis 2012, 23:01
przez roofi
A to jest raczej pewna przyczyna? Samochód raczej na pewno nie dymi przy zapaleniu. Świece bardzo ciężko się wykręcały. Falujące wolne obroty, też mogą być powodem tego?

Chodzi o to, że uszczelniacz kupię, a później się okaże, że to wina jednak nie tego i będzie problem, bo nie będzie czym jeździć :D
Po rozebraniu będzie widać, że to na pewno jest tym spowodowane?

Dzięki wszystkim, za odpowiedzi.

PostNapisane: 1 lis 2012, 23:26
przez ProboszczV6
Miałeś zaolejone świece od strony elektrod i od zewnątrz? Duży wyciek oleju z pokrywy zawsze jest widoczny, bez rozbierania, tak samo wyciek z aparatu zapłonowego przez nieszczelny o-ring, jak miałeś olej w otworze świecy i wyciągnąłeś zaolejoną fajkę kabla zapłonowego to wszystko jasne ale nadal za mały wyciek żeby przez 200km zgubiło sie 0,5 litra...
powinieneś dobrze pooglądać silnik czy są wycieki, czy zostawia plamy na parkingu, stań z tyłu i niech ktoś podepta do odcięcia, zaobserwuj czy dymi czy nie, czy śmierdzi spalonym olejem. Jeśli dymi bezpośrednio po odpaleniu to uszczelniacze, jak przy odpuszczaniu i dodawaniu gazu to pierścienie zgarniające puszczają, pierścienie uszczelniający i ogniowy będą trzymały i będziesz miał kompresję cudowną a zgarniający nie będzie ściągał oleju z gładzi...
chłodziwa masz dość? przez to może falować

PostNapisane: 4 lis 2012, 22:52
przez roofi
Tak, olej był od strony elektrod jak i od zewnątrz. Gdyby nawaliła uszczelka od pokrywy zaworów na elektrodach chyba nie byłoby oleju prawda?

PostNapisane: 4 lis 2012, 23:11
przez rider143
roofi napisał(a):Tak, olej był od strony elektrod jak i od zewnątrz
A przy wyciąganiu świec olej nie ściekł po nich?

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 5 lis 2012, 10:47
przez roofi
Tego pewny nie jestem czy spłynęło, ale ciśnienie jest w porządku, więc wątpię, że pierścienie czy wgl coś z dołu.
Odkręciłem korek wlewu oleju i dosyć mocno dmucha. To raczej nie mogą być uszczelniacze pokrywy zaworów bo dlaczego tak mocno leje, a do tego to wypychające ciśnienie z miejsca wlewu oleju.

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 5 lis 2012, 14:50
przez ProboszczV6
To może tak:
załóż nowe uszczelniacze zaworów (da sie bez zdejmowania gowicy), nową uszczelkę dekla i uszczelnij aparat zapłonowy, ogólnie zlikwiduj wszelkie wycieki zamiast "sądzić g...o na śmierć" :] i tak cie to nie ominie a te koszty są akurat nieduże,
wtedy będziesz miał pewność że olej nie ucieka przez gumy.
To że masz kompresję cudowną i wogóle życie silnika pod względem ciśnienia sprężania jest wspaniałe, to nie znaczy że pierścienie zgarniające olejowe nie są zjechane. Jednak gdyby były to zobaczyłbyś za autem chmurę dymu przy przyspieszaniu i hamowaniu silnikiem, miałem już takie dymiące auto tyle że to było V6 KL, 2l/1000km dymił niesamowicie :D

PostNapisane: 5 lis 2012, 18:38
przez lesiux
moja kopci przy hamowaniu silnikiem i przy ruszaniu ze świateł, czyli wg Twojej teorii to pierścienie, ale czy to możliwe żeby w ciągu 30kkm od remontu się zjechały?

Re: Olej na świecach

PostNapisane: 5 lis 2012, 21:19
przez ProboszczV6
Przy hamowaniu silnikiem podciśnienie wciąga olej do komór spalania, dlatego po hamowaniu silnikiem za autem pojawia się chmura niebieskawa albo biała, zależnie od oleju... jeśli twojemu dymieniu towarzyszą ubytki oleju, to zapewne pierścienie były złe, jakie założyłeś? Oryginały? RIK? NPR? inne?

PostNapisane: 5 lis 2012, 22:05
przez rider143
ProboszczV6 napisał(a):to zapewne pierścienie były złe
lub niewłaściwy montaż/niewłaściwe docieranie.

PostNapisane: 5 lis 2012, 22:13
przez lesiux
hastings, docierane łagodnie

PostNapisane: 5 lis 2012, 22:18
przez ProboszczV6
podobno Hastings powinien być docierany "na ostro" co nie zmienia faktu że każdy kto robi z Mazdą powie ci że dałeś złe pierścienie, jedyne co się sprawdzają to RIK NPR i oryginalne, ale kosztują trochę więcej.
Nie wiem dlaczego tak jest z pierścieniami w tych autach ale realia są takie a nie inne.

PostNapisane: 5 lis 2012, 22:26
przez rider143
ProboszczV6 napisał(a):podobno Hastings powinien być docierany "na ostro"
inne również-tylko to ostro to pojęcie bardzo szerokie :D

PostNapisane: 5 lis 2012, 22:40
przez Art310
kolego skąd to podciśnienie się bierze w czasie hamowania silnikiem?Rozjaśnij troszkę temat bo pierwszy raz słyszę taką rewelację.