Klub MazdaSpeed

Mam mianowicie takie pytanko, na jakie sposoby można sprawdzić stan silnika Z5. Silnik ten słynie z brania oleju i jak sprawdzić kupując czy bierze czy nie. W dzisiejszych czasach mamy tyle różnych preparatów że można zalać i silnik jest ok na pierwszy rzut oka i właśnie o to mi chodzi jak nie natknąć się na minę i kupić dobry? Np silnik zalany doktorem czy czymś takim będzie miał prawidłową kompresje na cylindrach..?

to, że ma dobrą kompresję nie oznacza, że nie będzie brać oleju. Jedynie możesz zobaczyć czy nie kopci ale jak zalany doktorem to nic nie poradzisz choć nie wiem czy w każdym przypadku doktor zadziała. U mnie np nic się nie zmieniło po dodaniu tego specyfiku. Kopci tak samo jak przed. Wydaje mi się, że doktor zadziała na zapieczone pierścienie prędzej niż na zużyte uszczelniacze ale to takie moje przypuszczenie.

Przejedź się trochę autem aby się rozgrzał dobrze silnik.

Później na postoju depnij mu gazu do dechy, aż do odcinki i puść, aż prawie całkiem spadnie z obrotów i znowu decha i puść i tak kilka razy.
Nich inna osoba obserwuje czy nie puści niebieskiego dymu.
Jeżeli chociaż trochę dym będzie niebieski to masz pewność że bierze olej.

Właściciel morze się burzyć, ale to nic w porównaniu z tym jakie kłopoty mogą Ciebie czekać po zakupie "trupa".

A jak chcesz BA z pewnym silnikiem to polecam Ci swoją czerwoną.

Adek311092 napisał(a):jak sprawdzić kupując czy bierze czy nie

wytargować 1000zł na remont silnika, najpewniejszy sposób

Adek311092 napisał(a):Silnik ten słynie z brania oleju

jak dla mnie mit. jest dużo tematów o braniu oleju, bo przecież nie będzie tematów o nie braniu oleju. była ankieta kiedyś i wyszło że albo Z5 nie bierze oleju albo jeżeli już to do 0,3l/1000km.
osobiście nie deptałbym nieobciążonego silnika na postoju do odcinki i to kilka razy. ja bym się przejechał i wziął kogoś kto będzie jechał drugim autem za Tobą.
i tak nie ma reguły ani 100% pewności. co do brania oleju z autopsji, moja z rana w chłodne dni robi zasłonę dymną i to sporą. zużycie oleju mam na stałym poziomie 0,25l/1000km, więc nie uważam tego za tragedię.

W sumie to chyba jednak nie jest wina silników tylko ich właścicieli autko jest ładne o charakterze sportowy więc kupuje je ojciec synowi na 18-stke i młody depta ciepły czy zimny do odcinki i potem biorą olej no i trudno się dziwić. Co do tych młodych... to sam jestem młody ale trochę rozumu mam . ale widzę nawet po swoich kolegach którzy odpalają auto w zimie po nocnym postoju i auto troszkę klekocze a on żeby mu "pomóc" to kilka razy przy gazuje i już nie klekocze ale nie pomyśli co się dzieje w tedy z silnikiem a potem zdziwiony że auto lubi olej:D Takie jest moje zdanie nie wiem czy się ze mną zgodzicie:P