Strona 1 z 2

Przeskoczył pasek rozrządu

PostNapisane: 3 sie 2005, 08:23
przez Sste
Witam, mam pytanie:

W maju w zakładzie samochodowym, wymienili mi pasek rozrządu i napinacze, wczoraj auto stanęło i nie odpaliło. Dopchałem do pierwszego lepszego mechanika, pół dnia walczył, okazało się, że pasek był nienaciągnięty i przeskoczył o 5 zębów na dolnym wale korbowym. Mechanik stwierdził, że silnik raczej nie powinien odpalić...

Jednak jak to złożył, to odpalił. Nie wiem teraz, co robić, gdyż poniosłem koszty u tego mechanika, nie wiem co z silnikiem (nie czuje spadku mocy jak jadę, itp.). Może powinienem oskarżyć firmę, która wczesniej zle zalożyła pasek ?????? Rozbierać silnik, aby go sprawdzić ?? Co dalej... Czy po przeskoczeniu o tyle zębów na wale silnik może być nadal sprawny ??????

Dzięki za odpowiedzi
Sste

PostNapisane: 3 sie 2005, 08:51
przez tomekrvf
Sprawdz kompresje i bedziesz wiedzial czy silnik nie dostal

PostNapisane: 3 sie 2005, 10:40
przez Orin
Boże... uchroń nas od takich mechaników. :( Jeśli masz trochę zacięcia to idź do tych "fahofcuf" i podyskutuj <klotnia> ew. zabierz kilka przydatnych argumentów przy konwersacji: <killer> i <bicz>
Co do silnika to masz niesamowitego farta, że wszystko działa.
tomekrvf napisał(a):Sprawdz kompresje

To chyba jedyna bezinwazyjna możliwość sprawdzenia czy wszystko jest ok.

PostNapisane: 3 sie 2005, 11:18
przez Sste
byłem,,, sa szokowani, ale nie ma szefa, wyjechał za granice ma 3 miesiące a oni nie mogą podjąć decyzji o oddaniu kosztów,, więc musze czekać :(,

byłem u innego speca, oglądał silnik, patrzył na rure wydechową, i powiedzia ze wszystko wygląda na OK,

PostNapisane: 3 sie 2005, 14:54
przez Xionc
A czy przypadkiem silniki mazde nie są kolizyjne, i nic się w takim przypadku nie miało prawa popsuć? Silniki b6 i bp tak mają, nie wiem jak ten 1,5l

PostNapisane: 3 sie 2005, 15:01
przez Sste
a co to znaczy silnik "nie kolizyjny" ??

PostNapisane: 3 sie 2005, 15:46
przez Anade
Sste napisał(a): "nie kolizyjny"


to w skrucie taki który przy zerwaniu paska nie ulega zniszczeniu czyli tłoki nie spotykają się z zaworami i inne tym podobne niebezpieczne spotkania :)

PostNapisane: 3 sie 2005, 19:35
przez MiKo
Anade napisał(a):to w skrucie taki który przy zerwaniu paska nie ulega zniszczeniu czyli tłoki nie spotykają się z zaworami i inne tym podobne niebezpieczne spotkania :)


Wg moich informacji jest kolizyjny, ale wszystko jeszcze zależy w ktorym momencie pasek strzeli.

PostNapisane: 3 sie 2005, 22:14
przez Robo
Xionc napisał(a):nic się w takim przypadku nie miało prawa popsuć? Silniki b6 i bp tak mają

Taki pewien to bym nie był. Zwłaszcza, że z własnego doświadczenia po przestawieniu przez przypadek wału (delikatnie o kilka zębów) wobec góry zaczęło mi coś stukać. Sciągłem głowice i dwa zawory były przez tłok ewidentnie naznaczone. Na szczęście nic złego się nie stało.

MiKo napisał(a):Wg moich informacji jest kolizyjny, ale wszystko jeszcze zależy w ktorym momencie pasek strzeli.

Nie rozumiem tego. Jeżeli zerwie się pasek to cały ruch dołu wobec góry zostaje zdestabilizowany i wówczas denka tłoków uderzają w grzybki zaworowe siejąc spustoszenie w całej głowicy, kończąc w najgorszym wypadku na pęknietym wałku rozrządu. Jedynie co to skala zniszczeń może zależeć od prędkości obrotowej silnika podczas pęknięcia paska.

Pozdrawiam. :)

PostNapisane: 3 sie 2005, 22:24
przez Orin
moim zdaniem silniki BP SĄ kolizyjne. Swego czasu (2 miesiące temu) nawet myślałem nad kupnem głowicy i osprzętu silnika od gościa który miał silnik BP DOHC po strzale paska. Wierzcie mi – te silniki są kolizyjne... Facet miał skrzywione 2 tłoki, nie mówiąc już o 6 zaworach...

PostNapisane: 3 sie 2005, 23:22
przez MiKo
Robo napisał(a):Nie rozumiem tego. Jeżeli zerwie się pasek to cały ruch dołu wobec góry zostaje zdestabilizowany i wówczas denka tłoków uderzają w grzybki zaworowe siejąc spustoszenie w całej głowicy,


Chodzi o to, że może pęknąć w momencie największej odległości tłoków od zaworów na niskich obrotach, wtedy jest chyba szansa, że demolka jest delikatniejsza ??

PostNapisane: 4 sie 2005, 01:40
przez GofNet
Niestety nie wszystkie silniki Mazdy są bezkolizyjne. Na pewno silniki 1.6 V8 na jednym wałku są bezkolizyjne. Natomiast z tego, co wiem, silniki na dwóch wałkach są kolizyjne. Takie życie. Na pewno 1.8 DOHC jest kolizyjny, bo kuzyna kumpel miał takową Madzię 323BG 1.8 DOHC, ale jakąś wzmocnioną – miał bodaj 148KM i zerwał mu się pasek – posypały się zawory, jak zęby. Nawet po naprawie auto nie "chodziło" już tak, jak kiedyś. Do setki ledwo w 10 sekund się wyrabiała a kiedyś robiła to w 8 sekund. Poza tym silnik głośniej pracował i już nie tak kulturalnie.
Sste napisał(a):W maju w zakładzie samochodowym, wymienili mi pasek rozrządu i napinacze, wczoraj auto staneło i nie odpaliło (...) pasek był nienaciągnięty i przeskoczył o 5 zębów na dolnym wale korbowym
Jest w tym trochę Twojej i trochę zakładu mechaniki wina. Dlaczego? Otóż dlatego, gdyż po założeniu paska rozrządu powinno się a nim nieco pojeździć (może miesiąc), aby się ułożył. Później podjechać jeszcze raz do zakładu, aby go naciągneli. Taka jest przynajmniej stara szkoła. Młoda zaś mówi, aby pasek mocniej naciągnąć, wtedy klient nie będzie musiał przyjeżdzać na regulację naciągu paska rozrządu. Zaletą jest to, iż nie trzeba ponownie jechać na powyższą czynność. Wadą zaś to, że niestety przez pewien czas cierpi na tym rolka znacznie bardziej, niż podczas normalnej eksploatacji. Takie życie. Albo Ci w zakładzie o konieczności naciągu nie powiedzieli, albo zapomniałeś, albo... Ciesz się, że silnik szlag nie trafił W Twoim silniku – jak dobrze pamiętam – rozrząd oparty jest na dwóch wałkach...

Pozdrawiam.

PostNapisane: 4 sie 2005, 08:20
przez tomekrvf
Bez przesady, pasek po miesiacu nie bedzie luzny....

PostNapisane: 4 sie 2005, 09:24
przez Sste
Witam, bylem u kilku mechaników, mowili zebym jezdził i nie na sensu zaglądać do silnika, silnik chodzi dobrze (tak im sie wydaje), widocznie miałem wiecej szczęścia niż rozumu.

może to racja ze powinienem po przejechanu,, iluś tam km, dociągnąć pasek,, ale nic o tym nie wiedziałem, w zakładzie mi nie powiedzieli,,,

byłem u nich dociągąć pask, ale ten od alternatora, bo piszczał i też był za luzno dociągnięty.

pozdrawiam

PostNapisane: 4 sie 2005, 19:17
przez Briareos
Hmm... znalazłem coś takiego:

http://autorepair.about.com/cs/doityour ... belts4.htm

Ponadto na stronie firmy Gates (m.in. paski rozrządu, a robią wszystkie możliwe) można – po zarejestrowaniu się – ściągnąć plik auto_timingRecommend_05.pdf w którym są ich kody zamienników na rynek aftermarkek. Akurat to jest wersja pod USA, więc spojrzałem na Mazdę Protege od lat 1990 – silniki 1.5, 1.6 i 1.8 są bezkolizyjne. Ogólnie jako kolizyjne są wymienione tylko te:
1987-93 2.2L 4-cyl
2001-03 2.0L 4-cyl DOHC
1988-95 3.0L V6 DOHC
1984-85 2.0L 4-cyl diesel
1983-87 2.0L 4-cyl SOHC

(skompilowałem lata, niektóre z w/w silników mają inne paski w zależności od rocznika)

Między tymi źródłami jest rozbieżność dot. silnika 2.0 SOHC, ale skłaniałbym się ku wersji z Gates'a – kolizyjny.

PostNapisane: 4 sie 2005, 19:25
przez Jaksa
Briareos napisał(a):1987-932 2.2L 4-cyl
2001-03 2.0L 4-cyl DOHC
1988-95 3.0L V6 DOHC


Briareos napisał(a):1983-87 2.0L 4-cyl SOHC


Dobry ten katalog ..... <lol>

PostNapisane: 4 sie 2005, 19:30
przez Briareos
Mógłbyś rozwinąć? Coś się nie zgadza?

Dodam tylko że skompilowałem osobne wpisy (inne paski) z różnych lat ale te same pojemności silnika – żeby było prościej czytać. Tak na przykład motorek 2.0 występował w '83, '84-85 i '86-87 z różnymi paskami, więc to mogą być inne wersje nawet.

PostNapisane: 4 sie 2005, 19:51
przez Jaksa
Briareos napisał(a):Mógłbyś rozwinąć? Coś się nie zgadza?
Przez 12 lat nigdy nie było problemu w benzynach po zerwaniu paska ( wyjątek to 1,3 i to podobno jest konfliktowy ) W katalogach są rozne byki , szkoda ze wprowadzaja tylko w błąd .

PostNapisane: 4 sie 2005, 20:12
przez Briareos
Przez 12 lat nigdy nie było problemu w benzynach po zerwaniu paska

Mnie to tylko cieszy, że nie było problemów, bo po zakupie nie zmieniłem paska :)
Jeśli nikt licznika nie kręcił, to mam jeszcze 30 tys. do zmiany a te 500zł (bo rolki też pewnie trzeba będzie wymienić) piechotą nie chodzi...

A skoro mam już mechanika "na linii" – coś mi ćwierka czasami w okolicach skrzyni/sprzęgła i przestaje jak wysprzęgle (ćwierka i na luzie i na biegu). To jakiś znany objaw czy trzeba poszukać? Bo jeśli to jakieś łożysko w skrzyni to bedzie to raczej kosztowna sprawa pewnie... Na razie chciałem zmienić olej w skrzyni. Czy zmienić i zobaczyć czy ćwierkanie ustąpi czy najpierw poszukać co to jest?

PostNapisane: 4 sie 2005, 20:54
przez Jaksa
Briareos napisał(a):ćwierka czasami w okolicach skrzyni/sprzęgła i przestaje jak wysprzęgle
Pewnie łozysko oporowe ( to dopiero początki , bądz czujny jak będzie głosne to wymieniaj )