Problemy z rozruchem – Wątek wspólny BA (B3/Z5/BP/KF)
Jak robisz cokolwiek z układem elektrycznym, czyli też dolotowym, a odpinasz zasilanie, zrób reset kompa / 30 sek. naciskasz hamulec /.
Też mi się zdarzył podobny przypadek, ale okazało się, /wstyd/ nie wpiąłem wtyczki do przepływomierza. Sprawdź czy WSZYSTKO powpinałeś prawidłowo.
Też mi się zdarzył podobny przypadek, ale okazało się, /wstyd/ nie wpiąłem wtyczki do przepływomierza. Sprawdź czy WSZYSTKO powpinałeś prawidłowo.
-
kisel
Damian93 napisał(a):nie mam drugiego żeby wymienić;/ ale watpie ze od tak nagle coś by było z nim nie tak.
skąd jesteś???? mam przepływkę od silnika 1.8 o oznaczeniu B6BF jakby gdzieś blisko to bym ci pożyczył i zobaczyłbyś sobie czy na pewno to nie on...
poza tym ja to bym zaczął od sprawdzenia czy jest prąd na świecach... i czy paliwo dochodzi ... to są pierwsze rzeczy które należy sprawdzić... zajrzyj też do bezpieczników... może gdzieś przez przypadek coś zrobiło zwarkę i dlatego zgasła...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
jestem z Żychlina koło mieszkam około 50/60km od Łodzi iskra na świecach jest paliwo tak samo dochodzi bo zalewa świece;/ a auto zostało u dziewczyny 40km odemnie wiec dopiero w wekeend pojade przy nim dalej dłubać bo w tygodniu mam prace...
Dopisano 15 sty 2013, 21:55:
A mógł przestawić sie rozrzad? bo przy próbach odpalenia nie raz coś strzelało.
Dopisano 15 sty 2013, 21:55:
A mógł przestawić sie rozrzad? bo przy próbach odpalenia nie raz coś strzelało.
- Od: 15 sty 2013, 20:45
- Posty: 10
- Auto: Mazda 323f ba 1.5 16v 88km 95 rok
Damian93 napisał(a):jestem z Żychlina koło mieszkam około 50/60km od Łodzi iskra na świecach jest paliwo tak samo dochodzi bo zalewa świece;/ a auto zostało u dziewczyny 40km odemnie wiec dopiero w wekeend pojade przy nim dalej dłubać bo w tygodniu mam prace...
Dopisano 15 sty 2013, 21:55:
A mógł przestawić sie rozrzad? bo przy próbach odpalenia nie raz coś strzelało.
odkręć koło od strony pasażera i spróbuj obrócić wałem korbowym... załóż klucz na śrubę koła pasowego i kręć zgodnie z ruchem zegara.. jak idzie lekko bez zablokowania to rozrząd ok, jeśli będzie choćby jeden raz blokada taka że nie ruszysz kluczem to sprawdzaj znaki czy są dobrze ustawione...(kręcąc wałem musisz pamiętać że kiedy jest ruch sprężania będzie szło odrobinę ciężej więc bierz to też pod uwagę) jeszcze jedną rzecz możesz zrobić... mianowicie przyspieszyć zapłon ( być może aparat zapłonowy padł)... przekręcając aparat zapłonowy w stronę ściany grodziowej, tylko zaznacz położenie pierwotne aparatu ...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
puznies0 napisał(a):odkręć koło od strony pasażera i spróbuj obrócić wałem korbowym... załóż klucz na śrubę koła pasowego i kręć zgodnie z ruchem zegara.. jak idzie lekko bez zablokowania to rozrząd ok, jeśli będzie choćby jeden raz blokada taka że nie ruszysz kluczem to sprawdzaj znaki czy są dobrze ustawione...(kręcąc wałem musisz pamiętać że kiedy jest ruch sprężania będzie szło odrobinę ciężej więc bierz to też pod uwagę) jeszcze jedną rzecz możesz zrobić... mianowicie przyspieszyć zapłon ( być może aparat zapłonowy padł)... przekręcając aparat zapłonowy w stronę ściany grodziowej, tylko zaznacz położenie pierwotne
Rozrząd w 1,5 Z5 jest bezkolizyjny. Suw sprężania to nie odrobinę ciężej tylko trzeba już użyć niezłej siły aby obrócić wał korbowy-chyba, że brak kompresji. Jak padł aparat zapłonowy to jakim cudem uleczysz go zwiększeniem kąta wyprzedzenia zapłonu? Ma być wg serwisówki i tyle.
- Od: 5 paź 2012, 21:29
- Posty: 392
- Skąd: Ostrów Lubelski
- Auto: Mazda 323F BA
1,5 B+G 1997r
rider143 napisał(a):puznies0 napisał(a):odkręć koło od strony pasażera i spróbuj obrócić wałem korbowym... załóż klucz na śrubę koła pasowego i kręć zgodnie z ruchem zegara.. jak idzie lekko bez zablokowania to rozrząd ok, jeśli będzie choćby jeden raz blokada taka że nie ruszysz kluczem to sprawdzaj znaki czy są dobrze ustawione...(kręcąc wałem musisz pamiętać że kiedy jest ruch sprężania będzie szło odrobinę ciężej więc bierz to też pod uwagę) jeszcze jedną rzecz możesz zrobić... mianowicie przyspieszyć zapłon ( być może aparat zapłonowy padł)... przekręcając aparat zapłonowy w stronę ściany grodziowej, tylko zaznacz położenie pierwotne
Rozrząd w 1,5 Z5 jest bezkolizyjny. Suw sprężania to nie odrobinę ciężej tylko trzeba już użyć niezłej siły aby obrócić wał korbowy-chyba, że brak kompresji. Jak padł aparat zapłonowy to jakim cudem uleczysz go zwiększeniem kąta wyprzedzenia zapłonu? Ma być wg serwisówki i tyle.
jak ktoś ma witki zamiast rąk to może i musi używać dużej wg niego siły... dla mnie jest to odrobinę ciężej niż norma...nie uleczę go tylko sprawdzę czy jest padnięty... kiedyś też auto mi zgasło i nie było opcji odpalenia go... u mnie jak padł właśnie aparat zapłonowy to przyspieszyłem mu zapłon i auto zagadało...( fakt że chodziło nierówno i do duupy ale odpaliło) stąd wiedziałem że to przez niego był problem...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Damian93 napisał(a):A podlanie na każdy cylinder bezyny i troche dynaturatu to dobry pomysł żeby jeszcze sprawdzić czy nie za mało tego paliwa dochodzi?
skoro świece są mokre to paliwo dochodzi więc nie widzę sensu podlewać mu jeszcze więcej... wybłyskaj mu błędy... może jakiś czujnik uwaliło...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
nie znam sie na elektronice jestem w te klocki zielony. w niedziele od rana mam zamiar ściągnać ja do kolegi i blisko nas gościu ma taka sama cala na cześci wiec pokoleji bedziemy wszystko wymieniać może trafimy wkońcu
- Od: 15 sty 2013, 20:45
- Posty: 10
- Auto: Mazda 323f ba 1.5 16v 88km 95 rok
Podepnę się pod temat co by nowego nie robić.
Więc tak auto nie chciało mi odpalić po tygodniowym staniu pod chmurka i musiało wrócić do domu na lawecie. Sytuacja dokładnie wyglądała tak ze przez tydzień auto stało bez aku. pod akademikiem (aku. wyciągnąłem co by go mrozy nie dopadły) wczoraj wsadzam aku, kontrolki się zapaliły przekręcam kluczyk i wszystko gaśnie a rozrusznik ani drgnie, długo nie myśląc robię podpięcie kabli zapłonowych i podpinam się do kolegi no i dziwna sprawa rozrusznik z ledwością obkręcał silnikiem ale tak jak by w ogóle nie miał siły. Pomyślałem ze rozrusznik padł bo mimo kilku prób było tak samo pchaliśmy go ale wiadomo zima ślisko wiec nic to nie dało. Samochód wrócił ze mną do domu na lawecie i po nocy w ciepłym garażu i podładowaniu aku silnik ożył kreci jak szalony odpalił za pierwszym razem bez dłuższego kręcenia, i teraz moje pytanie co się mogło stać ze były takie problemy.
Więc tak auto nie chciało mi odpalić po tygodniowym staniu pod chmurka i musiało wrócić do domu na lawecie. Sytuacja dokładnie wyglądała tak ze przez tydzień auto stało bez aku. pod akademikiem (aku. wyciągnąłem co by go mrozy nie dopadły) wczoraj wsadzam aku, kontrolki się zapaliły przekręcam kluczyk i wszystko gaśnie a rozrusznik ani drgnie, długo nie myśląc robię podpięcie kabli zapłonowych i podpinam się do kolegi no i dziwna sprawa rozrusznik z ledwością obkręcał silnikiem ale tak jak by w ogóle nie miał siły. Pomyślałem ze rozrusznik padł bo mimo kilku prób było tak samo pchaliśmy go ale wiadomo zima ślisko wiec nic to nie dało. Samochód wrócił ze mną do domu na lawecie i po nocy w ciepłym garażu i podładowaniu aku silnik ożył kreci jak szalony odpalił za pierwszym razem bez dłuższego kręcenia, i teraz moje pytanie co się mogło stać ze były takie problemy.
- Od: 15 gru 2011, 13:57
- Posty: 73
- Skąd: Skierniewice
- Auto: 323f BA, 1.5l, '95r
jaki masz olej? wygląda że się "skleił" silnik... albo rozrusznik chwyciło.
Don't hate me, i'm just an alien....
Szyderca i wywrotowiec :]
In rock we trust
Szyderca i wywrotowiec :]
In rock we trust
mobil 10w40
- Od: 15 gru 2011, 13:57
- Posty: 73
- Skąd: Skierniewice
- Auto: 323f BA, 1.5l, '95r
Po prostu zmroziło go troche i cięzko mu było. Kolega mógł pożyczyć ci swój akku albo podładować przez kable dobre pół godziny i by też odpalił. A tak nawiasem akku ile czasu już ma i czy często odpalasz silnik?
nie wiem ile ma lat ale bede go wymieniał w najbliższym czasie. O golnie auto średnio co drugi dzień palone jak jest w domu jak czasem go wezmę pod akademik to stoi tydzień bez odpalenia. Tylko ze jakieś 3 tygodnie temu zostawiłem auto na światłach o aku padł i wtedy tez do kumpla się podpiąłem tego samego i wtedy zakręcił od razu. Dlatego nie rozumiałem czemu tak ciężko tym razem było mu w ogole kręcić na kablach. Ale ProboszczV6 chyba dobrze mówi ze mogło wszystko od mrozu stanąć i stad te problemy.
- Od: 15 gru 2011, 13:57
- Posty: 73
- Skąd: Skierniewice
- Auto: 323f BA, 1.5l, '95r
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości