FOTORELACJA – Naprawa aparatu zapłonowego P5
U mnie szarpało delikatnie, wróciłem dziś z trasy ( fart ) i padło mi coś, nie mogłem jechać, na awaryjnych się toczyłem.
Po przestygnięciu odpaliłem i mam jakiś stukot pod kopułkom? Sprawdzana była iskra, tylko nie świece!
Porażka.
Po przestygnięciu odpaliłem i mam jakiś stukot pod kopułkom? Sprawdzana była iskra, tylko nie świece!
Porażka.
Ostatnio edytowano 20 kwi 2008, 08:42 przez piotr_szp, łącznie edytowano 1 raz
BF3
organo napisał(a):A zawsze po takich przejsciach dobrze jest pchnac aparat do przodu czyli przekrecajac w prawo o 2mm zawsze autka lepiej smigaly a i tak mi sie wydaje ze komp. ustawi optymalne ustawienia zaplonu
co spowoduje przekrecenie tego aparatu w prawo? tzn jakie sa tego nastepstwa dla pracy silnika i czy nie jest to szkodliwe?
zrobilem wczoraj regeneracje, samochod nie szarpal na niskich obrotach ale na postoju mozna bylo zauwazyc ze co jakis czas gubi zaplon, wystepowalo delikatne drgniecie silnika i slychac bylo pykniecie z aparatu. po naprawie objaw ustapil silnik chodzi rowno a oprocz tego wydaje mi sie ze lepiej sie wkreca na niskich obrotach i ma szybsza reakcje na wcisniecie gazu.
bitgumy nie mialem, zalakierowalem dosc grubo te elementy klarem, zamiast folii uzylem silikonu do zast w motoryzacji.
- Od: 3 paź 2007, 11:50
- Posty: 385
- Skąd: Lublin
- Auto: Prelude BB9
Zrobilem tak jak w fotoreleacji, usunąłem blaszkę z palca i ... wcale nie jest lepiej
mam nadal srapanie, mam nowe przewody tym razem TESLA, bo ngk padly po niecałych 15kkm!!! Co dalej...izolacja aparatu...
Palec wygladał ladnie, kopułka też, pęknięć nie widziałem, palec miał tylko minimalnie opkopconą bląszkę która styka się z tymi bolcami z kopułki...ale to chyba normalne skoro skaczę tamtędy iskra???
Palec wygladał ladnie, kopułka też, pęknięć nie widziałem, palec miał tylko minimalnie opkopconą bląszkę która styka się z tymi bolcami z kopułki...ale to chyba normalne skoro skaczę tamtędy iskra???
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
marcus_87
Przekrecenie aparatu w prawo powoduje przyspieszenie zaplonu.
jesli zrobiszto tycio to tylko bedzie lepiej a jak zrobisz za duuzo to (Moim) zdaniem nic sie nie stanie bo komp i tak cofnie sobie zaplon do pozycji nominalnej ale tego wlasnie nie jestem pewnien czy jest taka szalona opcja w tych naszych sprzetach.
piotr_szp
pomoze albo i nie
Tasior
tak z okopceniem palca tak musi byc, przewodu tak dla wszelkiego ale spryskaj preparatem do przewodow a noz moze sa kiepskie.
i Rad nie rad he musisz sie przemierzac do walki z aparatem skoro jeszcze tego nie robiles
Dostalem ostatnio od kolegi z Forum ktory jest elektrykiem kilka rad czym on izolowal (materialy takie dosc fachowe nie to moje lakiery) ale ogolnie dostepne pozatym sprawdzal caly aparat na mozliwosc przebicia szczdegolnie cefke na fachowej maszynce do tego i faktycznie jest bardzo podatna na przebicia............
Postaram sie jakos to zamiesci napeno bedzie tam kilka wskazowek
Jedno stwierdzenie mnie b. zainteresowalo i po przemysleniach moge powiedziec ze nie bedzie sama wada fabryczna budowa aparatu tylko nie dbalosc nas uzytkonikow
Otorz izolacja jest jaka jest troszkie za slaba ale jakis czas dziala idealnie , mysle ze dzieje ze dopiero takie cyrki jak My i nasi Mechanicy metoda mlotka i kowadla naprawiaja auta
czyli cos sie dzieje z autem to oczywiscie wiekszaosc uzytkownikow wpada na pomysl sciagania fajki ze swiecy i sobie sluchamy jak nam silnik cyka
he niestety obawiam sie ze to jest zabujcze nawet na chwile dla naszego aparatu poniewaz w tej chwili jak sciagamy fajke ze swiecy iskra nie ma dokad uciec sa to ogromne napiecia ktore za wszelka cene probuja gdzies ujsc wiec sobie strzelaja wlasnie po naszej cefce wypalajac mikro szczeliny ktrore juz zostaja Tak samo sie dzieje gdy mamy juz slabe swiece i przewody iskra tak ze probuje znalesc sobie lepsza droge bo masy.
I mysle ze w autach w ktorych bezwzglednie wymienia sie swiece przewody kopulke palec w/g czasu wymiany a nie jak padna cos takiego jak uszkodzenie aparatu sie nie dzieje.
A ps polecam przewody Nippars mam juz z 7-8kkm i wszsytko idelanie i bardzo tanie ok 60zl
Przekrecenie aparatu w prawo powoduje przyspieszenie zaplonu.
jesli zrobiszto tycio to tylko bedzie lepiej a jak zrobisz za duuzo to (Moim) zdaniem nic sie nie stanie bo komp i tak cofnie sobie zaplon do pozycji nominalnej ale tego wlasnie nie jestem pewnien czy jest taka szalona opcja w tych naszych sprzetach.
piotr_szp
pomoze albo i nie
Tasior
tak z okopceniem palca tak musi byc, przewodu tak dla wszelkiego ale spryskaj preparatem do przewodow a noz moze sa kiepskie.
i Rad nie rad he musisz sie przemierzac do walki z aparatem skoro jeszcze tego nie robiles
Dostalem ostatnio od kolegi z Forum ktory jest elektrykiem kilka rad czym on izolowal (materialy takie dosc fachowe nie to moje lakiery) ale ogolnie dostepne pozatym sprawdzal caly aparat na mozliwosc przebicia szczdegolnie cefke na fachowej maszynce do tego i faktycznie jest bardzo podatna na przebicia............
Postaram sie jakos to zamiesci napeno bedzie tam kilka wskazowek
Jedno stwierdzenie mnie b. zainteresowalo i po przemysleniach moge powiedziec ze nie bedzie sama wada fabryczna budowa aparatu tylko nie dbalosc nas uzytkonikow
Otorz izolacja jest jaka jest troszkie za slaba ale jakis czas dziala idealnie , mysle ze dzieje ze dopiero takie cyrki jak My i nasi Mechanicy metoda mlotka i kowadla naprawiaja auta
I mysle ze w autach w ktorych bezwzglednie wymienia sie swiece przewody kopulke palec w/g czasu wymiany a nie jak padna cos takiego jak uszkodzenie aparatu sie nie dzieje.
A ps polecam przewody Nippars mam juz z 7-8kkm i wszsytko idelanie i bardzo tanie ok 60zl
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
organo napisał(a):sciagamy fajke ze swiecy iskra nie ma dokad uciec sa to ogromne napiecia ktore za wszelka cene probuja gdzies ujsc wiec sobie strzelaja wlasnie po naszej cefce
Nie ściągamy przewodu tylko ze świecy jak napisałeś, więc dlaczego ma walić w cewkę iskra, musiał byś zdjąć z cewki ale tego raczej się nie robi!?
Jak ściągniesz ze świecy to wyładowanie i tak idzie na świece ( chyba że wyjmiesz całą fajkę ) albo w komorę, to gdzie tu można mówić o mikro szczelinach? ( moim zdaniem )
BF3
U mnie szarpanie zniknęło po znalezieniu małych usterek we wlocie powietrza oraz poszarpanych kabli od świec.Też miałem zamiar rozbierać aparat,bo wydawało się,że już tylko to zostało,a jednak znalazłem,że to wcale nie aparat.Sprawdzcie więc najpierw kable od świec,czy nie są przetarte.Ja miałem,więc zaizolowałem w tych miejscach,oraz miałem całą popękaną gumową rurkę od powietzra,jak ktoś wie,to prosze o nazwę tej cześci,to wymienie sobie na dniach.Macie fotkę z moimi usterkami,po załataniu moje połroczne zmartwienie z szarpaniem zniknęło




- Od: 16 maja 2007, 10:12
- Posty: 19
- Skąd: Gorzów WLKP.
- Auto: Madzia323F`97 BA Z5 1,5 16V
Często kable WN przecierają się we wskazanych przez ciebie miejscach. Stykają do przepływki , ta pracuje góra dół z dolotem i wyciera kabelki. Jak ktoś ma np. NGK często można zobaczyć niebieski pył na dolocie (jeżeli nie zabezpieczone jest to miejsce).
organo Kupiłem BITGUM w sprayu 0,5 litra, mam fajna folie do mikrofali ktora wytrzymuje koło 100' C wiec sie chyba nadaje
Tylko jak pryskałem BITGUMem na folie to on nie pokrywa tak za dobrze, rozlewa sie i wogole zbiera sie tam gdzie sa dolki a zapewne powierzchnia na aparacie bedzie nierowna i nie pokryje wszystkiego, wiec mam pytanie. Czy ja moze kupilem zly BITGUM, a moze mam jeszcze jakis lakier kupic??? Jakas farba nitro w sprayu???
Co jeszcze potrzebuje???
Co jeszcze potrzebuje???
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
A nie ma pozniej problemów z zamontowaniem tego spowrotem w aucie?? nie mozna pomylic i zalozyc odwrotnie? bo tam jest walek napedzajacy i ma (pierwsze zdjecie fotorelacji ORGANO) po lewej ta koncówke wkladana do srodka, mozna ja zalozyc odwrotnie? bo ja dzis jak wyciagnalem i pozniej chcialem wlozyc na probe to juz nie moglem
A tak swoja droga, to jest jakis sposob na sprytne wlozenie tego , szybkie i sprawne???
No i jeszcze jedno, czy pomiedzy aparat a korpus silnika potrzeba jest jakas uszczelka czy cos?? ew smarowanie silikonem??? ine bedzie tamtedy lecial olej???
Podpowiedzcie cos jak to zamontowac dobrze
Bo wlasnie suszy sie bitguma na moim aparacie zaplonowym. W sumie to cos tam na nim bylo czarnego gumowego, ale cewka nie byla zaizolowana niczym. Wiec kto wie, moze teraz bedzie lepiej.
No i jeszcze jedno, czy pomiedzy aparat a korpus silnika potrzeba jest jakas uszczelka czy cos?? ew smarowanie silikonem??? ine bedzie tamtedy lecial olej???
Podpowiedzcie cos jak to zamontowac dobrze
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Kondzio dlaczego nie ma u ciebie podlaczonej tej rurki od rury z powietrzem, tej ktora powinna byc zgodnie ze zdjeciem ktore zamiesciles pomiedzy strzalkami od kabli WN a strzalki od izolacji rury?????
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Tasior
pomylic sie nie mozna przy zakladaniu bo wchodzi tylko w jednej pozycji musisz zerknac jak jest ustawiony walek i tak ustawic aparat i wlozyc (nic na sile) bo moze trzeba bo przekrecic o 180' Pasuje tylko w jednej pozycji.
Uszczelgi miedzy aparatem a korpusem nie ma uszczelnia wszystko ten oring na aparacie
pomylic sie nie mozna przy zakladaniu bo wchodzi tylko w jednej pozycji musisz zerknac jak jest ustawiony walek i tak ustawic aparat i wlozyc (nic na sile) bo moze trzeba bo przekrecic o 180' Pasuje tylko w jednej pozycji.
Uszczelgi miedzy aparatem a korpusem nie ma uszczelnia wszystko ten oring na aparacie
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
organo Dzięki
Bede pewnie montował w poniedziałek jak wyschnie bitguma, za jakas godzine poloze trzecia warstwe, ostatnia i wystarczy. moze bedzie lepiej.
A tak przy okazji zapytam jeszcze, czy dolot tzn wlot powietrza do obudowy filtra powietrza powinien byc szczelny czy moga tam byc szczeliny??? (ten wlot od dołu obudowy)??
A tak przy okazji zapytam jeszcze, czy dolot tzn wlot powietrza do obudowy filtra powietrza powinien byc szczelny czy moga tam byc szczeliny??? (ten wlot od dołu obudowy)??
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Kolejne pytanie, bitguma schnie ale i tak sie strasznie klei, tak ma byc czy ona po jakims czasie wyschnie i bedzie juz bardziej twarda i trwała??? kiedy mozna to skladac, po ilu godzinach, bo u mnie juz prawie 24h iciagleklejace, boje się ze jak to bede skladal to sie troche tego naruszy. a moze to trzeba lakieremjeszcze prysnac??
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
lakier na to nic nie da jak sama nie wyschnie to lakier tego nie utwardzi
ja bym zlozyl tak i zobaczyl co bedzie spoko napewno tego nie wytrzesz przy skaldaniu a przy jakies okazji polecam zywice zamiast wszystkiego podobno najlepszy patant
ja bym zlozyl tak i zobaczyl co bedzie spoko napewno tego nie wytrzesz przy skaldaniu a przy jakies okazji polecam zywice zamiast wszystkiego podobno najlepszy patant
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
No i zamontowany.Troche przycieralo, faktycznie trzeba troche mocniej skrecic bo nie dochodzi za dobrze. Ale wyrobi sie z czasem...chyba
Pierwsze wrazenia po 2km....ok, ciekawe jak bedzie w normalnej jezdzie, ale to sie okaze. Najwazniejsze ze jeżdzi...brakowalo mi tego
Pierwsze wrazenia po 2km....ok, ciekawe jak bedzie w normalnej jezdzie, ale to sie okaze. Najwazniejsze ze jeżdzi...brakowalo mi tego
- Od: 14 maja 2007, 00:10
- Posty: 454
- Skąd: Warszawa, Mława
- Auto: Mazda 323F BA 1,5 16V '95r
Aparat wreszcie chodzi jak trzeba
Za pierwszym razem coś chyba zrobiłem nie tak, bo miałem gorzej niz było
. Poprzednio sytuacja wyglądała tak, że przy stałej jeździe i przy przyspieszaniu wyczuwałem jakby delikatne odcięcia. Potem wg instrukcji organo odizolowałem cewkę folią stretch plus trochę lakieru, z palca nie usuwałem blaszki, jedynie ją odizolowałem
. I tu mój błąd
, folia chyba ograniczała ruch palca. Auto szarpało przy przyspieszaniu i spuszczaniu z obrotów jakbym miał za sobą pasażera co mnie flekuje w fotel
Jazda była płynna jedynie powyżej 3000 obr. Tak nie mogło być...Zdemontowałem wszystko jeszcze raz, folia out, przeczyściłem wszystkie styki papierem i Kontakt Motip, jako izolatora użyłem silikonu dekarskiego,bo wytrzymuje wysokie temp. i nie przywiera na stałe
,poza tym nie chciało mi się czekać aż bitex czy lakier wyschnie
.Silikon dałem tylko między cewkę , blaszka palca została i nie jest odizolowana Złożyłem, odpaliłem i póki co bajka
. Jeszcze ustawienie zapłonu dla świętego spokoju i gitarra
. organo jeszcze raz dzięks za rozpracowanie aparatu










Witam Panów, ostatnio stałem się użytkownikiem następnej Madzi, tym razem 323F BA 1.5 no i nadal BG 1.6 16V. Ale do rzeczy. Czytam wszystko co się tyczy BA i trafiłem na ten wątek. Otóż ja nie wiem czemu aparat zapłonowy mam z firmy Mitsubichi. W poniedziałek wkleję zdjęcia i podam typ. Ciekawe czy jeszcze ktoś też tak ma.
- Od: 14 cze 2008, 00:22
- Posty: 37
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323F 1.6 16V BG i 1.5 BA
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość