Naprawa karbowanej gumowej rury dolotu (BA Z5, str. 2 i 6)
Jak coś to ja będę miał kilka mniejszych kawałków. Bo właśnie kupiłem metr rurki o średnicy 132mm, obkurcza się do 58mm, więc powinno być OK. I rura jest z klejem więc jeszcze pewniej będzie trzymać. Jutro zabieram się za obkurczanie, i jak będzie ok, to będę miał jeszcze ze 3-4 kawałki.
To ja zamawiam jeśli można. Sam jak bym miał to bym Wam pomógł. chłopaki z kąt wy to bierzecie przecież to biały kruk w śród rurek termokurczliwych
Beny, gadula na którego z was moge liczyć?? Ja chętnie odkupie te 20 cm. Najchętniej to by mi pasowało za pobraniem ale może być też na konto
To dajcie znać jutro prosze. Ja tutaj bd zaglądał i jakby co to się zgadamy
Beny, gadula na którego z was moge liczyć?? Ja chętnie odkupie te 20 cm. Najchętniej to by mi pasowało za pobraniem ale może być też na konto
To dajcie znać jutro prosze. Ja tutaj bd zaglądał i jakby co to się zgadamy
- Od: 29 gru 2008, 17:22
- Posty: 28
- Auto: 1995r 1.8i 115 KM 16V 4/DOHC B
Dzisiaj będe obkurczał rurke termokurczliwą na tą przepływu powietrza. Właśnie wykręciłem rure.
Przy tej rurze jest taki plastikowy element, coś jakzbiorniczek, napisane jest na tym > P P <
Jak to zdemontować?? Użyć siły??
Przy tej rurze jest taki plastikowy element, coś jakzbiorniczek, napisane jest na tym > P P <
Jak to zdemontować?? Użyć siły??
- Od: 29 gru 2008, 17:22
- Posty: 28
- Auto: 1995r 1.8i 115 KM 16V 4/DOHC B
o jakiej srednicy powinna byc ta izolacja termokurczliwa, zeby weszla na karby od rury w xedosie 6 V6? Czy moge odrazu potraktowac nia wszystkie karby?
Ja mialem minimalnie wieksza od srednicy weza.Ucinasz kawalek rury,dluzszy troche od weza zakladasz na calosc i podgrzewasz az sie ladnie zacisnie.
Cholerny fotosik wszystkie zdiecia z tej fotorelacji znikły
Cholerny fotosik wszystkie zdiecia z tej fotorelacji znikły
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8674 (86/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Beny napisał(a):Ja mialem minimalnie wieksza od srednicy weza.Ucinasz kawalek rury,dluzszy troche od weza zakladasz na calosc i podgrzewasz az sie ladnie zacisnie.
Cholerny fotosik wszystkie zdiecia z tej fotorelacji znikły
Dzieki Beny, ale ani troche nie pomogles w odp. na moje pytanie
witam ja sobie właśnie wczoraj zrobiłem taką operacje. stara rurka była mocno sfatygowana, kupiłem używaną i zalepiłem ją opaską termokurczliwą (pomysł właśnie z tego forum).tyle że kupiłem opaske o średnicy 80mm i miałem mały problem żeby ją tam nałożyć. ale udało się. dobry pomysł.
- Od: 19 lut 2009, 11:04
- Posty: 14
- Skąd: Koszalin
- Auto: 323f BA Z5 95'
u mnie w sklepie elektronicznym jest mozliwosc rurki termokurczliwej o srednicy 10cm – jest to zwykla rurka termokurczliwa (bez kleju) do izolacji przeowdow elektrycznych, tylko tyle, ze 'troszeczke' wieksza
koszt jezeli dobrze pamietam to cos okolo 14zl/m
a ja kupiłem w hurtowni elektrycznej rurke o średnicy 80mm i jest z klejem wewnątrz, cena takiej imprezy to około 35zł/m, ale proponuje kupić rure o większej średnicy, ponieważ rura dolotu powietrza ma 80mm na harmonijce a ja nie wziąłem pod uwage przyłączeń (kyóre są duże), także musiałem się nieźle nagimnastykować aby ją tam wcisnąć.
mam zdjęcia jak to wygląda, ale nie zabardzo wiem jak je wrzucić...
mam zdjęcia jak to wygląda, ale nie zabardzo wiem jak je wrzucić...
- Od: 19 lut 2009, 11:04
- Posty: 14
- Skąd: Koszalin
- Auto: 323f BA Z5 95'
Zauważcie jednak jedną rzecz – rury termokurczliwe z klejem zwykle są w wersji o grubszych ściankach, do tego dochodzi jeszcze klej.
Zastosowanie takiej rury z klejem znacząco usztywni całość.
Dlatego czy nie byłoby zasadne użycie jednak wersji "koszulki" termokurczliwej bez kleju?
Wydaje mi się, że wówczas nie będzie to aż tak sztywne bo przecież "sztywność" całości nie jest wymagana.
A co do zakupu czegoś takiego to tak jak powiedział kol. 48889 – polecam najbliższy sklep lub hurtownię z materiałami elektroinstalacyjnymi.
Pozdrawiam!
Marek
P.S. .. ciekawe jak zamiast tego spisałaby się przy takiej "reanimacji" taśma samowulkanizująca?
Ktoś może próbował tego używać w takim celu?
Zastosowanie takiej rury z klejem znacząco usztywni całość.
Dlatego czy nie byłoby zasadne użycie jednak wersji "koszulki" termokurczliwej bez kleju?
Wydaje mi się, że wówczas nie będzie to aż tak sztywne bo przecież "sztywność" całości nie jest wymagana.
A co do zakupu czegoś takiego to tak jak powiedział kol. 48889 – polecam najbliższy sklep lub hurtownię z materiałami elektroinstalacyjnymi.
Pozdrawiam!
Marek
P.S. .. ciekawe jak zamiast tego spisałaby się przy takiej "reanimacji" taśma samowulkanizująca?
Ktoś może próbował tego używać w takim celu?
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
hmm
no tak powiem,
rura termokurczliwa, bardzo usztywnia tą całą rurę dolotową,
miałem tą rurę termo, ale ja wywaliłem, lepiej według mnie sprawuje się taśma samo-wulkanizacyjna, po owinięciu tworzy szczelne i elastyczne połączenie
taśma wygląda jak zwykła taśma tylko że jest zrobiona z gumy, która łączy się z sobą i tworzy jednolitą powłokę,
takie taśmy używają elektrycy do łączenia przewodów które są zanurzone w wodzie, czyli szczelność takiego połączenia jest dużo większa niż takiej rury termokurczliwej
taśmę można kupić w dobrych hurtowniach elektrycznych
no tak powiem,
rura termokurczliwa, bardzo usztywnia tą całą rurę dolotową,
miałem tą rurę termo, ale ja wywaliłem, lepiej według mnie sprawuje się taśma samo-wulkanizacyjna, po owinięciu tworzy szczelne i elastyczne połączenie
taśma wygląda jak zwykła taśma tylko że jest zrobiona z gumy, która łączy się z sobą i tworzy jednolitą powłokę,
takie taśmy używają elektrycy do łączenia przewodów które są zanurzone w wodzie, czyli szczelność takiego połączenia jest dużo większa niż takiej rury termokurczliwej
taśmę można kupić w dobrych hurtowniach elektrycznych
Kluska




- Od: 1 cze 2008, 19:41
- Posty: 116
- Skąd: Ziemia Sieradzka
- Auto: MZADA 323F BA Z5 1996 1,5
Kluska napisał(a):... lepiej według mnie sprawuje się taśma samo-wulkanizacyjna, po owinięciu tworzy szczelne i elastyczne połączenie ....
Mi osobiście też to rozwiązanie lepiej pasowałoby.
Obawiam się jednak żywotności tego bo raczej nie jest to zbyt odporne na temperaturę a na olej to już napewno.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
hmm
temp wysokich tam nie ma [tak mi się wydaje]
a na olej – ja nie polewam rury dolotowej olejem
aktualnie spisuje się dobrze, zobaczymy jak długo,
cały czas monituje stan tej izolacji
a w miedzy czasie szukam zamiennika w dobrym stanie
temp wysokich tam nie ma [tak mi się wydaje]
a na olej – ja nie polewam rury dolotowej olejem
aktualnie spisuje się dobrze, zobaczymy jak długo,
cały czas monituje stan tej izolacji
a w miedzy czasie szukam zamiennika w dobrym stanie
Kluska




- Od: 1 cze 2008, 19:41
- Posty: 116
- Skąd: Ziemia Sieradzka
- Auto: MZADA 323F BA Z5 1996 1,5
Witam!
Wczoraj zadałem sobie trochę trudu w naprawie tej rury.
W komorze silnika wyglądało to tak:
Czyli widać, że poprzednik już to łatał jakąś "szmacianą" taśmą izolacyjną.
Jednak nie było to dokładnie zrobione i sam małe szczeliny uzupełniłem "tymczasowo" zwykła taśmą izolacyjną.
Po zdemontowaniu tego i odklejeniu mojej tej dodatkowej taśmy wygląda to tak:
Jak wydać nieszczelności były sporawe.
Po zdjęciu tej owijki poprzednika pokazał mi się taki "piękny widoczek":
Jak widać to praktycznie nie miała się ona na czym trzymać.
Dlatego nie było wyboru – trzeba było to jakoś połatać.
Co jest potrzebne:
– klej "kropelka" (do kupienia wszędzie)
– mała rolka taśmy samowulkanizującej (scotch albo zamiennik – do kupienia w hurtowni elektrycznej)
– pifffko dla lepszej pracy
Taśmy samowulkanizujące występują w dwóch wersjach: powłokowa i izolacyjna. W naszym przypadku nie mamy potrzeby specjalnie izolować ją pod kątem elektrycznym i stąd lepsza będzie "powłokowa".
W przypadku zaolejonej gumy proponowałbym jednak umyć ją jakimś rozpuszczalnikiem.
Zresztą tak czy inaczej warto byłoby ten fragment (lub całość) wyczyścić aby się później ładniej kleiło (ja użyłem izopropanolu bo akurat miałem go "pod ręką").
Na początek po wysuszeniu z rozpuszczalnika pokleiłem wszystkie szczeliny klejem "kropelką" aby całość przynajmniej trzymała się mechanicznie. warto przy tym zalać wszystkie szczeliny w karbach tego łącznika, parę razy przegiąć całość aby klej wypełnił szczeliny a następnie ścisnąć ją aby wszystko się ładnie pokleiło.
W przypadku kilku szczelin proponuję kleić to etapami.
No i co najważniejsze: uważać na palce bo będziecie spacerować sobie z ta rurką
zanim odpadnie od palców.
Jak mamy poklejoną już rurę to bierzemy taśmę samowulkanizującą i owijamy z lekkim skosem cały element karbowany nieznacznie naciągając taśmę.
Nie naciągać nadmiernie taśmy!
Proponują aby początek i koniec taśmy wypadł od spodu – nie będą wówczas końce widoczne od góry.
Następnie delikatnie dociskamy całą taśmę aby warstwy przylgnęły do siebie.
Jeśli coś źle Ci pójdzie z klejeniem to lepiej od nowa zacząć niż próbować rozklejać to co się źle skleiło.
Teoretycznie po sklejeniu kropelką tez powinniśmy mieć już ten łącznik gotowy do zamontowania nawet bez warstwy taśmy samowulkanizującej ale jak znam życie to jednak tego typu połączenie niekoniecznie będzie trwałe i nie zawsze uda się uzyskać pełną szczelność.
Dlatego właśnie zalecam użycie warstwy taśmy na zewnątrz – zapewni ona nam zarówno szczelność jak i zwiększy wytrzymałość mechaniczną.
Po sklejeniu wygląda to tak:
Uważam, że klejenie takie nie rzuca się nawet zbytnio w oczy i powinno na dłuższy okres czasu wytrzymać eksploatację.
Miałem "dylemat" odnośnie wytrzymałości termicznej tej taśmy ale na opakowaniu wyczytałem, że wytrzymuje ona do +85'C wiec uważam, że taka temperatura jaka pojawiłaby się pod maską nawet w lecie przy pracującym silniku na postoju nie powinna zaszkodzić klejeniu.
Dodam jeszcze, że taki sposób klejenia napewno będzie mniej inwazyjny niż stosowanie dużych rur termokurczliwych i grzanie całości. Tak samo uważam, że całość będzie w tym przypadku bardziej elastyczna niż w przypadku koszulki termokurczliwej.
Dla zainteresowanych służę pomocą via PW czy GG
cała operacja klejenia zajęła mi jakieś z 40 minut w bardzo spokojnym tempie.
Pozdrawiam!
Marek
P.S.1. Mała rolka taśmy napewno wystarczy – na ostatnim foto widać ile jeszcze mi zostało taśmy po dużej rolce
P.S.2. ... nie zwracajcie uwagi na moja "podkładkę" – robiłem to w domu w kuchni wiec .... warto jednak coś położyć na obrusie.
EDIT by Marek:
Przeniosłem obrazki na serwer MS aby nie zginęły po jakimś czasie.
Wczoraj zadałem sobie trochę trudu w naprawie tej rury.
W komorze silnika wyglądało to tak:
Czyli widać, że poprzednik już to łatał jakąś "szmacianą" taśmą izolacyjną.
Jednak nie było to dokładnie zrobione i sam małe szczeliny uzupełniłem "tymczasowo" zwykła taśmą izolacyjną.
Po zdemontowaniu tego i odklejeniu mojej tej dodatkowej taśmy wygląda to tak:
Jak wydać nieszczelności były sporawe.
Po zdjęciu tej owijki poprzednika pokazał mi się taki "piękny widoczek":
Jak widać to praktycznie nie miała się ona na czym trzymać.
Dlatego nie było wyboru – trzeba było to jakoś połatać.
Co jest potrzebne:
– klej "kropelka" (do kupienia wszędzie)
– mała rolka taśmy samowulkanizującej (scotch albo zamiennik – do kupienia w hurtowni elektrycznej)
– pifffko dla lepszej pracy
Taśmy samowulkanizujące występują w dwóch wersjach: powłokowa i izolacyjna. W naszym przypadku nie mamy potrzeby specjalnie izolować ją pod kątem elektrycznym i stąd lepsza będzie "powłokowa".
W przypadku zaolejonej gumy proponowałbym jednak umyć ją jakimś rozpuszczalnikiem.
Zresztą tak czy inaczej warto byłoby ten fragment (lub całość) wyczyścić aby się później ładniej kleiło (ja użyłem izopropanolu bo akurat miałem go "pod ręką").
Na początek po wysuszeniu z rozpuszczalnika pokleiłem wszystkie szczeliny klejem "kropelką" aby całość przynajmniej trzymała się mechanicznie. warto przy tym zalać wszystkie szczeliny w karbach tego łącznika, parę razy przegiąć całość aby klej wypełnił szczeliny a następnie ścisnąć ją aby wszystko się ładnie pokleiło.
W przypadku kilku szczelin proponuję kleić to etapami.
No i co najważniejsze: uważać na palce bo będziecie spacerować sobie z ta rurką

Jak mamy poklejoną już rurę to bierzemy taśmę samowulkanizującą i owijamy z lekkim skosem cały element karbowany nieznacznie naciągając taśmę.
Nie naciągać nadmiernie taśmy!
Proponują aby początek i koniec taśmy wypadł od spodu – nie będą wówczas końce widoczne od góry.
Następnie delikatnie dociskamy całą taśmę aby warstwy przylgnęły do siebie.
Jeśli coś źle Ci pójdzie z klejeniem to lepiej od nowa zacząć niż próbować rozklejać to co się źle skleiło.
Teoretycznie po sklejeniu kropelką tez powinniśmy mieć już ten łącznik gotowy do zamontowania nawet bez warstwy taśmy samowulkanizującej ale jak znam życie to jednak tego typu połączenie niekoniecznie będzie trwałe i nie zawsze uda się uzyskać pełną szczelność.
Dlatego właśnie zalecam użycie warstwy taśmy na zewnątrz – zapewni ona nam zarówno szczelność jak i zwiększy wytrzymałość mechaniczną.
Po sklejeniu wygląda to tak:
Uważam, że klejenie takie nie rzuca się nawet zbytnio w oczy i powinno na dłuższy okres czasu wytrzymać eksploatację.
Miałem "dylemat" odnośnie wytrzymałości termicznej tej taśmy ale na opakowaniu wyczytałem, że wytrzymuje ona do +85'C wiec uważam, że taka temperatura jaka pojawiłaby się pod maską nawet w lecie przy pracującym silniku na postoju nie powinna zaszkodzić klejeniu.
Dodam jeszcze, że taki sposób klejenia napewno będzie mniej inwazyjny niż stosowanie dużych rur termokurczliwych i grzanie całości. Tak samo uważam, że całość będzie w tym przypadku bardziej elastyczna niż w przypadku koszulki termokurczliwej.
Dla zainteresowanych służę pomocą via PW czy GG
cała operacja klejenia zajęła mi jakieś z 40 minut w bardzo spokojnym tempie.
Pozdrawiam!
Marek
P.S.1. Mała rolka taśmy napewno wystarczy – na ostatnim foto widać ile jeszcze mi zostało taśmy po dużej rolce
P.S.2. ... nie zwracajcie uwagi na moja "podkładkę" – robiłem to w domu w kuchni wiec .... warto jednak coś położyć na obrusie.
EDIT by Marek:
Przeniosłem obrazki na serwer MS aby nie zginęły po jakimś czasie.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości