Problemy z rozruchem – Wątek wspólny BA (B3/Z5/BP/KF)

Postprzez Adaś » 18 paź 2008, 10:37

Tonsil4 napisał(a):PS.dodam że planuje niedługo załozyć pompe paliwa walbro 255 i może jakiś regulator ciśnienia paliwa-co o tym myslicie odnośnie tego co napisałem wyżej?

Ja myślę, że niepotrzebnie chcesz wydac kase, bo nic Ci to nie da, oprócz wyższego spalania.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez sabszyn » 19 paź 2008, 17:27

witam! kilka di temu kupiłem autko 323f BA KF sprowadzona ze szfajcari z niezłym przebiegiem 94 r i napisze ze mam taki sam problem z odpalaniem. Moim zdaniem zapowietrza sie układ zasilania, jest tam przeciez 6 cylindrów... trzeba chwilke aby doszło paliwo... :P
Czerwone najszybsze :–)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 4 paź 2008, 12:06
Posty: 12
Skąd: lublin
Auto: mazda 323f BA KF

Postprzez Bladyy78 » 19 paź 2008, 19:22

Przez ostatnie 2 miesiące miałem podobnie, auto rano trudno odpalało, ale o dziwo jak już odpaliło to zapalało później bez problemów. I jak postało kilka godzin problem znowu się pojawia. Wyjeździłem stare paliwo i zatankowałem nowe i problem jak ręką odjął. Widać ze zatankowałem jakieś kiepskie paliwo.
Forumowicz
 
Od: 15 lut 2007, 00:33
Posty: 119 (0/1)
Skąd: Bielsko
Auto: M-323F

Postprzez Hazu » 19 paź 2008, 21:43

A może to wina nieszczelnych przewodów w ukła dzie zasilania paliwem.
Ne śmierdzi przypadkiem paliwo?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 paź 2005, 21:11
Posty: 3779 (0/6)
Skąd: Lublin
Auto: Były: CA/KF, CA/KL, BA/BP, BA/KF
Jest:
MPV ll FS 2000r.
RX8 2004r.

Postprzez qbass » 19 paź 2008, 21:56

A ja bym obstawiał zawór/regulator ciśnienia przy listwie wtrysków, ewentualnie nieszczelne przewody od jego selenoidu (lub uszkodzony sam selenoid/elektrozawór).
Sprzedam sporo części do MX-6/626 GE KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 10:39
Posty: 1021 (0/2)
Skąd: Sokołów Podlaski
Auto: MX-6 GE KL

Postprzez Gość » 21 paź 2008, 22:08

witam.wymienione kable na NGK,kopułka i palec wszystko nówka i dalej to samo.Niedługo zakłdam stożek z całym dolotem to wtedy tez opisze wrażenia.Jak narazie jest tak jak było <killer>
Gość
 

Postprzez qbass » 21 paź 2008, 22:30

Tonsil4, Twój problem ewidentnie dotyczy zasilania paliwem, więc takimi rzeczami go nie wyeliminujesz ;)
Sprzedam sporo części do MX-6/626 GE KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 10:39
Posty: 1021 (0/2)
Skąd: Sokołów Podlaski
Auto: MX-6 GE KL

Postprzez Gość » 21 paź 2008, 22:54

qbass właśnie tego sie obawiam <killer> no ale może masz jakieś konkretne rady? i koszty najlepiej? z góry dzieki za odp
Gość
 

Postprzez marcus_87 » 21 paź 2008, 23:30

qbass, myslisz ze wezyki podcisnienia nie sa szczelne? no chcialbym zeby tak bylo :)

ps. jezeli po dokladnych ogledzinach nie widac uszkodzen przewodow nie warto kupowac w ciemno nowych tylko poucinac 0,5cm koncowki (sa odksztalcone od kroccow). u mnie to bylo przyczyna drobnych niedomagan na lpg ale nie pomyslalem zeby sprawdzic te od solenoidow.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2007, 11:50
Posty: 385
Skąd: Lublin
Auto: Prelude BB9

Postprzez Gość » 22 paź 2008, 08:23

qbass a dałbyś rade mnie poprowadzić jak ta usterke naprawić? może jakieś fotki? albo ja może porobie jakieś zdjęcia? kurcze dałes mi nadzieje że da sie to naprawić hehe ;)
qbass napisał(a):Koszt groszowy.
– a najlepsze jest to własnie.



Ps.jeżdżę na V-powerze z shella już jakieś 800km.

marcus_87 zapodałbyś jakieś zdjęcie w którym miejscu sie znajdują dokładnie te przewody do selenoidu bo ja wogóle nie oganiam tego :| dzieki z góry
Gość
 

Postprzez dude » 22 paź 2008, 11:16

Podpinam się. U mnie też tak jest, rano musi pokręcić żeby odpalić ale żadnego dławienia czy coś, a później odpala normalnie. Wujek mi powiedział, żeby się nie martwić, że paliwo musi mieć chwile na dojście. Ale wkurza mnie to trochę kiedy widzę jak CC odpala przy mnie na dotyk <killer> . Myślałem też o kablach WN ale jak widać to nie rozwiązanie.
Z resztą u mnie może też być problem taki, że praktycznie dzień w dzień dochodzę do rezerwy(a dokładniej mój brat). Bo zamiast zatankować sobie na cały tydzień(studia dzienne) to codziennie tankuje za 15zł. Ja natomiast jeżdżę w weekendy (zaoczne).. także auto w stałym ruchu ;)
人馬一体
Obrazek >>>> Mój Dudowóz <<<<
Kupię drzwi tylne od strony kierowcy oraz maskę kolor: 12K (323F BA po lifcie)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2008, 21:47
Posty: 228 (1/0)
Skąd: Zabrze
Auto: 626 GF 2.0 FS 115KM 00r.
była-> 323F BA 1.5 Z5 88KM 98r.

Postprzez Gość » 22 paź 2008, 11:23

dude napisał(a):dzień w dzień dochodzę do rezerwy
u mnie niezaleznie czy rezerwa czy pełny bak(v-power z shell'a) to odpala tak samo kiepsko :|
Gość
 

Postprzez Zielonogórzanin » 22 lis 2008, 11:52

Witam niestety we wcześniejszych tematach nie znalazłem odpowiedzi na dręczącą mnie sytuację, stąd ten post.

Sprawa, a dokładnie problem dotyczy odpalania na zimnym silniku lub w wypadku gdy jest dookoła wilgotno ( raczej skłaniał bym się do 2 opcji ). Problemy zaczęły się gdy zrobiło się troszeczkę zimniej, a dokłądniej gdzieś 2 tyg temu. Z rana Madzia nie chce odpalić (normalnie kręci, ale niestety nie zaskakuje). W południe jak się zrobi cieplej pali na raz normalnie.

Do tej pory zostały wymienione kable, świece, aparat zapłonowy i to tyle.

Problem jest o tyle ciężki do zdiagnozowania, że jak ostatnio auto zostało odstawione do mechanika i na drugi dzień z samego rana wziął się za robotę i przy pierwszej próbie odpalenia zaskoczyło wszystko ładnie... Na co mechanik powiedział że wszystko przecież ładnie działa...

Niestety działa bo przez całą noc Madzia stała w garażu gdzie raczej nie bylo wilgoci...
Dlatego też proszę o jakąś podpowiedź posiadaczy eFek czy kiedyś mieli podobny problem i jak sobie z nim poradzili...

P.S. Jak temat został źle napisany prosze o info to poprawię.
Ostatnio edytowano 22 lis 2008, 12:12 przez Zielonogórzanin, łącznie edytowano 1 raz
Początkujący
 
Od: 25 wrz 2008, 10:26
Posty: 6
Skąd: Zielona Góra
Auto: Mazda 323F (BA) 1.5 16V '98 Z5

Postprzez zaciek » 22 lis 2008, 13:16

Pompa paliwowa, mialem tak w innym samochodzie.
Obrazek Moja Miata
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 cze 2008, 13:43
Posty: 449
Skąd: Szczecin
Auto: MX-5

Postprzez Beny » 22 lis 2008, 13:32

zaciek napisał(a):Pompa paliwowa, mialem tak w innym samochodzie.

a moze cos wiecej napiiszesz?Wedlug mnie Jesli byla by to pompa to auto mialo by problem z odpaleniem caly czas a nie tylko po nocy pod chmurka.Do tego pewnie by szarpala jesl pompa by nie podawala paliwa.Mialem cos podobnego.Zasniedzial mi czujnik polozenia walu(wtyczka) i auto nie chcialo odpalac .Tylko ja mam V6 a nie wiem jak to sie ma do silnika Z5.Jak nastepnym razem nie bedzie chciala odpalic zrob jej test bledow i zobacz co pokaze.
Obrazek
Przemek...
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 8 wrz 2006, 16:22
Posty: 8676 (86/82)
Skąd: KCH
Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT

Postprzez Zielonogórzanin » 22 lis 2008, 14:47

Wydaje mi się że test trzeba będzie zrobić Madzi na dniach gdyż przyszła pani zima ;/ Ale nic trzeba działać, bo lepiej Beny poświęcić trochę czasu niż stawiac garaż co by wilgoci nie łapała :D
Początkujący
 
Od: 25 wrz 2008, 10:26
Posty: 6
Skąd: Zielona Góra
Auto: Mazda 323F (BA) 1.5 16V '98 Z5

Postprzez zaciek » 22 lis 2008, 15:16

Beny napisał(a):
zaciek napisał(a):Pompa paliwowa, mialem tak w innym samochodzie.

a moze cos wiecej napiiszesz?


Przed mazda jezdzilem escortem, w lato 0 problemow, samochod palil bez problemow. W zeszla jesien auto stalo z 2tygodnie nie jezdzone, jednak kiedy zaczelo robic sie chlodniej, wiec chcialem je rozruszac.. niestety auto zaczelo miec problemy z odpalaniem. Przy -10 nawet do auta juz nie podchodzilem, niewazne ile bym krecil auto nie odpalalo. Klemy owej zimy staly sie moim pierwszym przyjacielem, drugim byl prostownik. Czasami caly akumulator szedl na odpalenie auta. Wiosna, kiedy tylko zaczelo sie cieplej robi auto zaczelo odpalac sprawniej, ale juz tylko na 3gary. Auto sprzedalem w marcu za 500zl, znajomy mechanik wzial go dla corki, zeby miala czym sie pokrecic po 5tysiecznym miescie. Mowi, ze bedzie miala na czym sie nauczyc jezdzic, w razie problemow on ja zholuje. Myslalem ze samochodu juz nic nie bedzie, ale jezdzi do dzis, z tego co mi opowiedzial, to wymienil pompe paliwowa, cos tam wyregulowal i auto zaczelo normalnie odpalac. W wolnym czasie, ktorys z jego pracownikow mial zajecie – escort. Kiedy auto sprzedawalem mialo przejechane 640tys km.

Wracajac do objawow, podobnie sie zachowywal jak kolegi mazda. Na zimnym ogromne problemy, przy rozgrzanym 0 problemow z odpaleniem.
Obrazek Moja Miata
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 cze 2008, 13:43
Posty: 449
Skąd: Szczecin
Auto: MX-5

Postprzez Zielonogórzanin » 22 lis 2008, 15:53

zaciek napisał(a):
Wracajac do objawow, podobnie sie zachowywal jak kolegi mazda. Na zimnym ogromne problemy, przy rozgrzanym 0 problemow z odpaleniem.


Dokładnie tak jak piszesz. Może przytoczę taką sytuację z wczorajszego dnia. Moja luba pojechała Madzią do pracy (po zmianie aparatu u znajomego mechanika). Wieczorem gdy robiło się już zimno miała problemy aby ruszyć Madzię, ale za którymś tam razem udało się. Po drodze skoczyła na chwilę do znajomej i od niej niestety już Madzią nie odjechała...

Ot cała kapryśna Magda.
Jeżeli nikt nic innego nie podsunie. To chyba zrobię w takiej kolejności POMPA, TEST BŁĘDÓW, GARAŻ :D

Chłopaki dzięki z góry za rady...
Początkujący
 
Od: 25 wrz 2008, 10:26
Posty: 6
Skąd: Zielona Góra
Auto: Mazda 323F (BA) 1.5 16V '98 Z5

Postprzez Zielonogórzanin » 24 lis 2008, 23:36

Jeżeli interesowało by to kogoś to znalazła się przyczyna nieodpalania Madzi gdy zimno i wilgotno dookoła. <jupi>

Okazało się że zamontowane zabezpieczenie (odcięcie pompy paliwowej) dostawało wilgoci bo znajdowało się raz w bardzo wilgotnym miejscu, a dwa osłona od pudełka byla nie szczelna. I przez to działo się tak a nie inaczej ;)

Teraz wszystko śmiga :) Z czego jestem bardzo zadowolony :D

P.S. Dzieki wszystkim za pomoc!
Początkujący
 
Od: 25 wrz 2008, 10:26
Posty: 6
Skąd: Zielona Góra
Auto: Mazda 323F (BA) 1.5 16V '98 Z5

Postprzez arek 1979 » 25 lis 2008, 02:30

witam, mam podobny problem, więc nie otwieram nowego tematu tylko sie podepne pod istniejacy (do admina – jeśli można). Kiedy jest ciepło auto pali na rys, w momencie ochłodzenia jest duży problem z odpaleniem, ale tylko na zimnym silniku , kiedy silnik jest rozgrzany odpala dobrze. W moim autku po wielu próbach odalenia zimnego silnika w niskiej temperaturze, nie załapuje, czasami tylko na ułamek sekundy słychać kilka załonów świecy i znów głucho(prócz prawidłowo kręcącego się rozrusznika). Kiedy zaraz potem wykręce świece są one totalnie zalane paliwem, więc wnioskuje, że u mnie to nie wina pomy. Przewody zapłonowe i świece są sprawdzone. Jak na razie doszukuje sie awari w aparacie zapłonowym – BP1A M3. wielce wdzięczny za pomoc
Umiejętność prawidłowej oceny przychodzi wraz z doświadczeniem. Niestety doświadczenie zdobywamy w wyniku niewłaściwej oceny.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 15 kwi 2008, 18:57
Posty: 13
Skąd: Bielsko-Biała
Auto: 323 f 97r Z5

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323