Witam
Mi mazda zrobiła kiedyś podobny numer – próbuje odpalić i efekt jakby układ immobilaizera odciął zapłon. Dopiero po paru kręceniach powoli zapalały gary. Myślałem że to problem skroplonej wody w paliwie bo akurat troche jechałem na rezerwie. Inny przypadek to przy skręconych kołach i ruszaniu zgasł samochód potem troche się nakręciłem żeby go uruchomić. Wydawało mi sie że coś wtedy obciążało instalacje zapłonową (może właśnie wspomaganie?) i była słaba iskra.
Taki problem jest tylko przy zimnym silniku.
Teraz mam taki patent – odpalam samochód przy delikatnie wciśniętym gazie (1/4) po uruchomieniu silnika natychmiast puszczam pedał żeby zimny silnik nie wszedł na wysokie obroty bo to raczej dla niego nie było by zdrowe. Żadne przegazowywanie silnika! a po 10 sek obroty wyrównują sie do 1500 min i jazda.
Tym sposobem auto pali do strzału przy różnych warunkach. Inaczej albo zapala za drugim razem albo ma straszny problem z zapłonem poszczególnych cylindrów.
Tylko że niestety problem dalej jest nie rozwiązany. Chyba że Z5 po 100tys tak ma
