Problem z obrotami, szarpanie, gaśnięcie...
Strona 1 z 1
Witam.
Mam spory problem z moją 323F ba 1.5 Z5 96r.
Mianowicie wszystko zaczęło się od wahań obrotów albo za niskie i wibrowało nadwoziem lub za wysokie 1200... Ale jakoś to było od niedawna zaczęło się na poważnie, będąc w drodze auto gasło przy każdym postoju i wrzuceniu na luz, przy wyższych obrotach szarpie i czuć nierówną pracę. Postanowiłem dzisiaj z rana zdemontować ów przepustnicę i wyczyścić... Co wyczyściłem, przepustnica i silniczek krokowy, po złożeniu mazda trzyma obroty po rozgrzaniu 1800 – 2000 co jak wiadomo jest stanowczo za dużo ale silnik pracuję trochę lepiej (i nie gaśnie), także postanowiłem troszkę pokręcić śrubą regulacji (od góry) i ku mojemu zdziwieniu brak reakcji nawet na do końca wkręconą czy odkręconą śrubę... wiem że jest jeszcze regulacja z tyłu od czujnika położenia lecz mechanik mówił że też próbował tym wcześniej i nic się nie zmieniało, nie mam niestety narzędzi i miejsca by poluzować śrubki i spróbować się pobawić z uwagi na gaz. Uprzedzę pytania nierówne obroty i problemy towarzyszą benzynie jak i kiedy auto działa na gazie. Model przepustnicy to Z2. Sprawdzałem szczelność i lewizny raczej nie ciągnie... wszystko solidnie skręciłem by mieć pewność.
Najlepszym rozwiązaniem będzie chyba kupno używanej przepustnicy, bo przeglądając i czytając forum to jest praktycznie główny prowodyr podobnych problemów.
Myślałem też nad problemem z masą silnika i alternatorem ale to raczej odpada.
Czekam na Wasze zdanie i pomoc. Pozdrawiam
Mam spory problem z moją 323F ba 1.5 Z5 96r.
Mianowicie wszystko zaczęło się od wahań obrotów albo za niskie i wibrowało nadwoziem lub za wysokie 1200... Ale jakoś to było od niedawna zaczęło się na poważnie, będąc w drodze auto gasło przy każdym postoju i wrzuceniu na luz, przy wyższych obrotach szarpie i czuć nierówną pracę. Postanowiłem dzisiaj z rana zdemontować ów przepustnicę i wyczyścić... Co wyczyściłem, przepustnica i silniczek krokowy, po złożeniu mazda trzyma obroty po rozgrzaniu 1800 – 2000 co jak wiadomo jest stanowczo za dużo ale silnik pracuję trochę lepiej (i nie gaśnie), także postanowiłem troszkę pokręcić śrubą regulacji (od góry) i ku mojemu zdziwieniu brak reakcji nawet na do końca wkręconą czy odkręconą śrubę... wiem że jest jeszcze regulacja z tyłu od czujnika położenia lecz mechanik mówił że też próbował tym wcześniej i nic się nie zmieniało, nie mam niestety narzędzi i miejsca by poluzować śrubki i spróbować się pobawić z uwagi na gaz. Uprzedzę pytania nierówne obroty i problemy towarzyszą benzynie jak i kiedy auto działa na gazie. Model przepustnicy to Z2. Sprawdzałem szczelność i lewizny raczej nie ciągnie... wszystko solidnie skręciłem by mieć pewność.
Najlepszym rozwiązaniem będzie chyba kupno używanej przepustnicy, bo przeglądając i czytając forum to jest praktycznie główny prowodyr podobnych problemów.
Myślałem też nad problemem z masą silnika i alternatorem ale to raczej odpada.
Czekam na Wasze zdanie i pomoc. Pozdrawiam
- Od: 22 paź 2015, 10:06
- Posty: 18
- Auto: 323F BA Z5
Jak było kręcone śrubą u góry bez trybu serwisowego to nie ma co się dziwić, że był brak reakcji. W trybie serwisowym należało by również ustawić TPS (czujnik położenia przepustnicy) ale to na samym końcu. Najpierw trzeba było by pomierzyć jego wartości następnie sprawdzić kody błędów silnika testerem. Winą może być również lambda. Niemniej jednak jest to temat rzeka ale najlepiej zacząć od najprostszych rzeczy i metodą dedukcji eliminować po kolei potencjalne przyczyny. Jeśli nie masz testera to możesz kupić u mnie za grosze ale o tym na priv.
W gnieździe diagnostycznym należy zewrzeć ze sobą piny TEN i GND kawałkiem przewodu. Regulacji dokonać na rozgrzanym silniku.
Wymieniłem przepustnicę i do końca nie jest jeszcze ok.
Mianowicie względem obrotów jak najbardziej wszystko ok, startuje do 1500 i trzyma te 700-750, jednak przy włączaniu elektryki (światła, szyby, wspomaganie) czy przy zatrzymywaniu potrafią zejść do 500 zatrząsnąć samochodem i wrócą na te 700. Sprawdziłem ładowanie i na klemach pokazuje trochę ponad 14 przy włączonych odbiornikach prądu. Wiem że obroty zawsze się ruszą przy włączaniu elektryki ale tutaj spadają do wspomnianych 500...
Mianowicie względem obrotów jak najbardziej wszystko ok, startuje do 1500 i trzyma te 700-750, jednak przy włączaniu elektryki (światła, szyby, wspomaganie) czy przy zatrzymywaniu potrafią zejść do 500 zatrząsnąć samochodem i wrócą na te 700. Sprawdziłem ładowanie i na klemach pokazuje trochę ponad 14 przy włączonych odbiornikach prądu. Wiem że obroty zawsze się ruszą przy włączaniu elektryki ale tutaj spadają do wspomnianych 500...
- Od: 22 paź 2015, 10:06
- Posty: 18
- Auto: 323F BA Z5
Proponuję spróbować na aparacie zapłonowym wyregulować.
Zobaczyć czy jest wystarczająco płynu w chłodnicy i czy z pompą wody jest ok.
Oczywiście do sprawdzenia przewody, świece oraz palec z kopułką, cewka.
Temat rzeka.
Przyczyn może być mnóstwo.
Zobaczyć czy jest wystarczająco płynu w chłodnicy i czy z pompą wody jest ok.
Oczywiście do sprawdzenia przewody, świece oraz palec z kopułką, cewka.
Temat rzeka.
Przyczyn może być mnóstwo.
Właśnie będę zmuszony jechać do osoby która zna dobrze te auta także coś poradzi.
Aparat zapłonowy był ostatnio rozbierany, wyczyszczona kopułka. Obroty trzyma równo tylko jak wspomniałem problem ze spadaniem przy obciążeniu czasem do 500...
Płyn w chłodnicy w normie.
Aparat zapłonowy był ostatnio rozbierany, wyczyszczona kopułka. Obroty trzyma równo tylko jak wspomniałem problem ze spadaniem przy obciążeniu czasem do 500...
Płyn w chłodnicy w normie.
- Od: 22 paź 2015, 10:06
- Posty: 18
- Auto: 323F BA Z5
Też takie coś mam ale w ogóle się tym nie przejmuję. Też sprawdzałem świece kable kopułkę czyściłem oraz palec ale to nie jest to. Ponadto spadki są normalne. Ważne że obroty szybko wracają do normy a podczas jazdy jest to bez znaczenia. Tu co najwyżej można jeszcze wyregulować TPSa i na tym w zasadzie zakończyć jakiekolwiek ingerencje. Dodam też że nie ma w tym reguły bo raz obroty spadną więcej innym razem mniej albo i wcale.
P.S. radziłbym Ci już nie kombinować bo za chwilę powrócisz do punktu wyjścia.
P.S. radziłbym Ci już nie kombinować bo za chwilę powrócisz do punktu wyjścia.
Długo utrzymuje się to na takim poziomie? Sekundę dwie? Można jeszcze wyregulować jałowe w trybie serwisowym. Musiałbyś też zrobić pomiary ładowania akumulatora podczas zadawania obciążeń. To również dało by Ci jakąś odpowiedź chociażby z regulatorem napięcia i alternatorem jest wszystko w porządku. Skąd w ogóle jesteś. Może ktoś z forum mieszka blisko i coś poradzi będąc na miejscu.
No to w zasadzie można by powiedzieć że ładowanie nie jest złe. Proponuję wziąć kawałek przewodu lub przewód rozruchowy z klemami i podłączyć jeden koniec do minusa na akumulatorze a drugi do alternatora (jego obudowy lub napinacza) w każdym bądź razie tak aby dobrze się trzymał. Wtedy włączyć auto zrobić pomiary i zweryfikować spadki. Moim zdaniem obroty powinny być już ok a winą takiego spadania jest słaba masa silnika lub innych elementów. Po oczyszczeniu styków mas lub całkowitej jej wymianie problem zniknie.
Hejka, trochę odgrzebię temat.
Ja też mam problem z obrotami – czasem jest OK, czasem podczas hamowania obroty spadają do 500 lub niżej. Po zatrzymaniu i wyłączeniu świateł obroty spadają czasem poniżej 500 i czasem silnik gaśnie.
Sprawdziłem ładowanie i na akumulatorze jest około 13,5V – z obciążeniem i bez – podczas wyłączania i włączania świtem udało mi się wychwycić chwilowy spadek napięcia, ale przy cyfrowych miernikach to jest trudne – elektryce/elektronicy wiedzą o czym piszę.
W każdym razie chciałbym wiedzieć jakie jest prawidłowe napięcie ładowania akumulatora, dodam że aku jest nowy (ma mniej niż rok).
W walce z tymi obrotami to czyściłem przepustnicę, regulowałem TPS'a, uszczelniłem układ dolotowy i wymieniłem czujnik temperatury silnika.
Pozdrawiam
Ja też mam problem z obrotami – czasem jest OK, czasem podczas hamowania obroty spadają do 500 lub niżej. Po zatrzymaniu i wyłączeniu świateł obroty spadają czasem poniżej 500 i czasem silnik gaśnie.
Sprawdziłem ładowanie i na akumulatorze jest około 13,5V – z obciążeniem i bez – podczas wyłączania i włączania świtem udało mi się wychwycić chwilowy spadek napięcia, ale przy cyfrowych miernikach to jest trudne – elektryce/elektronicy wiedzą o czym piszę.
W każdym razie chciałbym wiedzieć jakie jest prawidłowe napięcie ładowania akumulatora, dodam że aku jest nowy (ma mniej niż rok).
W walce z tymi obrotami to czyściłem przepustnicę, regulowałem TPS'a, uszczelniłem układ dolotowy i wymieniłem czujnik temperatury silnika.
Pozdrawiam
Ładowanie mogłoby być nieco wyższe ale i tak nie ma to wpływu na pracę silnika.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Spotkałem się kiedyś z przygasającym silnikiem. Sprawdziłem wszystko, było ustawione ok, czujniki działały, samochód miał moc i nowy filtr. Dopiero na końcu zdecydowałem się dokładnie obejrzeć przepływkę, i ku mojemu zdziwieniu, siateczka była przytkana idelnie na wysokości gorącego drutu w przepływce, taki czopek powierzchni mniejszej niż cm2. Wystarczyło wyczyścić.
Poprawne ładowanie najlepiej powyżej 14v.
Poprawne ładowanie najlepiej powyżej 14v.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Jedno i drugie będzie dobrze działać. Co do zasady, te dwie rzeczy które wymieniłeś są bezpieczne dla samochodu. Do czyszczenia użyj szczoteczki do zębów, uważaj bardzo na gorący drut w przepływce. Oczywiście szorujesz siateczkę, drut co najwyżej możesz bardzo delikatnie spryskać.
Polecam jednak kupić duży spray do gaźników, żeby móc przy okazji przed wymianą oleju przeczyścić gary. Wykręcasz wszystkie świece, zalewasz przez otwór żeby przykryło denko tłoka, czekasz parę minut i kręcisz rozrusznikiem żeby wypluło syf. Jak nagar dalej na tłoku to powtarzasz. Z5 miało problemy z zapiekaniem się pierścieni, a mniej nagaru to mniejsza szansa na zapieczenie.
Polecam jednak kupić duży spray do gaźników, żeby móc przy okazji przed wymianą oleju przeczyścić gary. Wykręcasz wszystkie świece, zalewasz przez otwór żeby przykryło denko tłoka, czekasz parę minut i kręcisz rozrusznikiem żeby wypluło syf. Jak nagar dalej na tłoku to powtarzasz. Z5 miało problemy z zapiekaniem się pierścieni, a mniej nagaru to mniejsza szansa na zapieczenie.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości