Witam,
wczoraj moja żona stanęła na autostradzie A1. Jechała Madzią i nagle zaczęła słabnąć aż zgasła. Zamawianie pomocy drogowej itd. Laweta przewiozła auto do jakiegoś warsztatu pod Kutnem. Diagnoza jest taka, że zerwał się pasek alternatora. Z tego co wiem ten pasek napędza również pompę wody więc raczej silnik potężnie przegrzany (bo aż płyn uciekł). W tym wypadku pewnie remont lub wymiana na używany?. Za chwilę mam dostać informację od mechanika jak sprawa wygląda. Czy jest jakiś ratunek czy już totalna kaplica??
Przegrzany silnik – co dalej? [BA Z5]
Strona 1 z 1
Ostatnio edytowano 21 lip 2015, 11:15 przez Marek 161BD081, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Poprawa tematu
Powód: Poprawa tematu
- Od: 13 gru 2013, 11:42
- Posty: 9
- Skąd: Płock
- Auto: Mazda 323 F (BA) 1996r. 1,5
Zerwał się pasek a kontrolka świeciła się po co? Powinni w autach te kontrolki usunąć bo nikomu to jak widać niepotrzebne
trudno powiedzieć jak bardzo ten silnik ucierpiał. Zależy jak długo jechała bez chłodzenia itp wygląda na to że zatarl się na amen skoro poszedł już pasek. Jak na moje to kupić nowy silnik. Być może będzie pił olej itp ale taniej wyjdzie remont sprawnego mechanicznie silnika niż silnika zatartego no nie?
Miałem podobnie więc znam ten ból 
Mój silnik wyremontowany i śmiga jak trzeba już pół roku przy okazji nie mając apetytu na olej.
Kupno drugiego silnika to czysta loteria i nie ma co się oszukiwać – nie ma czegoś takiego jak "okazja za małe pieniążki".
Owszem – silnik możesz kupić nawet za te 500PLN ale co on warty to sam sobie odpowiedz.
Były niedawno też na allegro wystawiane silniki po generalnym remoncie w cenie ok 1500PLN.
Ale to Twoje pieniążki i tym bardziej Twoja decyzja.
Osobiście lepiej uważam jest zrobić remont a jak masz ku temu możliwości i nie masz dwóch lewych rąk to sam to nawet zrobisz.
Po dużym przegrzaniu może nawet głowica się zdeformować, że konieczne będzie frezowanie gniazd zaworowych co podraża koszty naprawy więc czasem warto rozważyć opcję znalezienia taniego "dawcy".
P.S. kolejny raz przydałoby się jakieś ostrzeżenie w postaci migającej (i/lub piszczącej) kontrolki od przekroczenia max temperatury.
Mój silnik wyremontowany i śmiga jak trzeba już pół roku przy okazji nie mając apetytu na olej.
Kupno drugiego silnika to czysta loteria i nie ma co się oszukiwać – nie ma czegoś takiego jak "okazja za małe pieniążki".
Owszem – silnik możesz kupić nawet za te 500PLN ale co on warty to sam sobie odpowiedz.
Były niedawno też na allegro wystawiane silniki po generalnym remoncie w cenie ok 1500PLN.
Ale to Twoje pieniążki i tym bardziej Twoja decyzja.
Osobiście lepiej uważam jest zrobić remont a jak masz ku temu możliwości i nie masz dwóch lewych rąk to sam to nawet zrobisz.
Po dużym przegrzaniu może nawet głowica się zdeformować, że konieczne będzie frezowanie gniazd zaworowych co podraża koszty naprawy więc czasem warto rozważyć opcję znalezienia taniego "dawcy".
P.S. kolejny raz przydałoby się jakieś ostrzeżenie w postaci migającej (i/lub piszczącej) kontrolki od przekroczenia max temperatury.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Mógłbym takie coś zrobić i wykonać fotorelację ale czas... czasu mało. Pożyjemy zobaczmy.
Skąd ja to znam Andrzeju 
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
No więc sprawa wygląda następująco.
Pasek się zerwał bo leciał na niego olej z uszczelniaczy wałków. Na szczęście żona za długo nie jechała więc silnik mocno nie ucierpiał. Odpala i jeździ jak dawniej. Mam teraz do wymiany rozrząd oraz uszczelniacze wałków i powinno być w porządku. Ciekawe ile mnie taka operacja będzie mnie kosztować.
A to, że kontrolka się zapaliła no to cóż po prostu się zapaliła.
Pozdrawiam.
Pasek się zerwał bo leciał na niego olej z uszczelniaczy wałków. Na szczęście żona za długo nie jechała więc silnik mocno nie ucierpiał. Odpala i jeździ jak dawniej. Mam teraz do wymiany rozrząd oraz uszczelniacze wałków i powinno być w porządku. Ciekawe ile mnie taka operacja będzie mnie kosztować.
A to, że kontrolka się zapaliła no to cóż po prostu się zapaliła.
Pozdrawiam.
- Od: 13 gru 2013, 11:42
- Posty: 9
- Skąd: Płock
- Auto: Mazda 323 F (BA) 1996r. 1,5
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości