Problemy z rozruchem – Wątek wspólny BA (B3/Z5/BP/KF)
Ale u mnie też się to zdarza czasami tzn często się to zdarza ale nie zawsze. Wczoraj wróciłem do domu i zgasiłem auto, wszedłem do domku i przypomniało mi się że muszę jechać na cpn więc odpaliłem autko ponownie. Po odpaleniu obroty wskoczyły na 1500 i po sekundzie opadły na 750, a po chwili zaczęły spadać w dół aż do 1kreski i dosłownie po kilkunastu sekundach podskoczyły do 750 i tak już zostało. Podczas jazdy chciałem ją troszeczkę przegonić i tak:
1 bieg, gaz w podłogę, ruszyła żwawo ale przy 4250rpm zamuła i dalej nie chciała iść więc
2bieg i ta sama sytuacja 4250rpm stoi i dalej nie jedzie ale postanowiłem ją tak chwilę przytrzymać i po chwili zerwała się jakby ktoś mi w tyłek wjechał więc poszedł
3bieg i już było ok.
Nie chce mi ciągnąć z dołu na rozgrzanym, a jak zdarzy się taka sytuacja, że po odpaleniu ciepłego silnika obroty zjeżdżają do 1 kreski i prytrzymam ją na gazie to chodzi tak jakby na 3 cylindry i po kilku sekundach załapuje też 4 i już jest ok. Dlatego postanowiłem wymienić kopułkę, kable i świece.
Sprawdziłem jeszcze raz błędy i wywala mi cały czas 10,11,13,14 i 11,11,17,10 więc jeśli je dobrze interpretuje są to 0134 O2 Sensor Circuit No Activity Detected (Bank 1 Sensor 1) i 1170 HO2S Bank 1 Sensor 1 Circuit Fixed (Bank 1 Sensor 1). Nadal nie wiem jak skasować te błędy. Podobno najlepszym sposobem jest wyjecie mostka z TEN+GND w momencie wyświetlania błędów ale jak to robię to dioda zaczyna świecić cały czas i jak zmostkuje TEN+GND żeby sprawdzić czy są skasowane to wyświetla mi to samo.
Błędy skasowane poprzez wyjęcie bezpieczników BTN i INJ. Zabrałem się za wyczyszczenie styków w kostce od sondy lambda i moim oczom ukazał się taki widok
I teraz skoro błąd nr 0134 informuje, że nie wykrywa aktywności lambda to pewnie ktoś te kable źle połączył tylko teraz jak dojść do tego czy są źle podłączone czy po prostu lambda jest do kitu.
Następna rzecz którą zauważyłem to mokre tłoki. Po zgaszeniu auta odczekałem jakieś 1.5h i poszedłem wykręcić świeczki no i każdy z tłoków był trochę mokry. Nie wiem czy to benzyna czy olej.
1 bieg, gaz w podłogę, ruszyła żwawo ale przy 4250rpm zamuła i dalej nie chciała iść więc
2bieg i ta sama sytuacja 4250rpm stoi i dalej nie jedzie ale postanowiłem ją tak chwilę przytrzymać i po chwili zerwała się jakby ktoś mi w tyłek wjechał więc poszedł
3bieg i już było ok.
Nie chce mi ciągnąć z dołu na rozgrzanym, a jak zdarzy się taka sytuacja, że po odpaleniu ciepłego silnika obroty zjeżdżają do 1 kreski i prytrzymam ją na gazie to chodzi tak jakby na 3 cylindry i po kilku sekundach załapuje też 4 i już jest ok. Dlatego postanowiłem wymienić kopułkę, kable i świece.
Sprawdziłem jeszcze raz błędy i wywala mi cały czas 10,11,13,14 i 11,11,17,10 więc jeśli je dobrze interpretuje są to 0134 O2 Sensor Circuit No Activity Detected (Bank 1 Sensor 1) i 1170 HO2S Bank 1 Sensor 1 Circuit Fixed (Bank 1 Sensor 1). Nadal nie wiem jak skasować te błędy. Podobno najlepszym sposobem jest wyjecie mostka z TEN+GND w momencie wyświetlania błędów ale jak to robię to dioda zaczyna świecić cały czas i jak zmostkuje TEN+GND żeby sprawdzić czy są skasowane to wyświetla mi to samo.
Błędy skasowane poprzez wyjęcie bezpieczników BTN i INJ. Zabrałem się za wyczyszczenie styków w kostce od sondy lambda i moim oczom ukazał się taki widok
I teraz skoro błąd nr 0134 informuje, że nie wykrywa aktywności lambda to pewnie ktoś te kable źle połączył tylko teraz jak dojść do tego czy są źle podłączone czy po prostu lambda jest do kitu.
Następna rzecz którą zauważyłem to mokre tłoki. Po zgaszeniu auta odczekałem jakieś 1.5h i poszedłem wykręcić świeczki no i każdy z tłoków był trochę mokry. Nie wiem czy to benzyna czy olej.
- Od: 5 cze 2011, 21:13
- Posty: 27
- Skąd: Irlandia/Cork
- Auto: Mazda 323 1.5 16V 1997r.
u mnie dzieje się identycznie z tymi spadkiem obrotów do 500. czasem spada i nie chce wrócić ale z tego co czytam to prawie 100% pewności że szwankuje mi aparat zapłonowy
. co do zamulenia przy 4250rpm, gdy czujnik temp. zasysanego powietrza miałem źle założony (czyt. wisiał poza dolotem ) to coś takiego się działo – przy 4krpm stop i po ułamku sekundy niesamowity kop, po włożeniu go na swoje miejsce i przejechaniu jakichś 100km problem zniknął, więc można sprawdzić ten czujnik.
co do kopcenia, oboje jeździmy w irlandii a tu jest troszkę inaczej niż w polsce. przy wilgoci samochód dymi z rury czasem nawet kilkanaście minut ale jest to tylko para wodna więc raczej skupiłbym się na kolorze dymu – błękitny=olej. jeśli pod korkiem nie ma "masła" ani woda w zbiorniczku wyrównawczym nie jest tłusta to znaczy że uszczelka pod głowicą jest ok. bardziej stawiał bym na uszczelniacze bo sam miałem ten sam problem. przez jakiś czas gdy samochód zostawiałem na kilku godzinny postój to przy odpaleniu zadymił na niebiesko ale samo przeszło.
pozdro
. co do zamulenia przy 4250rpm, gdy czujnik temp. zasysanego powietrza miałem źle założony (czyt. wisiał poza dolotem ) to coś takiego się działo – przy 4krpm stop i po ułamku sekundy niesamowity kop, po włożeniu go na swoje miejsce i przejechaniu jakichś 100km problem zniknął, więc można sprawdzić ten czujnik.
co do kopcenia, oboje jeździmy w irlandii a tu jest troszkę inaczej niż w polsce. przy wilgoci samochód dymi z rury czasem nawet kilkanaście minut ale jest to tylko para wodna więc raczej skupiłbym się na kolorze dymu – błękitny=olej. jeśli pod korkiem nie ma "masła" ani woda w zbiorniczku wyrównawczym nie jest tłusta to znaczy że uszczelka pod głowicą jest ok. bardziej stawiał bym na uszczelniacze bo sam miałem ten sam problem. przez jakiś czas gdy samochód zostawiałem na kilku godzinny postój to przy odpaleniu zadymił na niebiesko ale samo przeszło.
pozdro
- Od: 13 lut 2010, 20:10
- Posty: 80
- Skąd: Galway - IRL
- Auto: 323S, Z5, '98
Red Arrow
lesiux ja wymieniłem kable, świece, zregenerowałem aparat zapłonowy(jak w fotorelacji na forum), podmieniałem przepływkę na nówkę i nic Została do sprawdzenia sonda lambda i jeszcze raz aparat zapłonowy, bo może wina leży w środku aparatu ale niech tym zajmie się elektryk. Jeżdzę z odpiętą sondą już 2 dzień i nie ma żadnej różnicy więc może faktycznie to ona przekłamuje kompa. Jak się z tym uporam pierwszy to dam znać co i jak
- Od: 5 cze 2011, 21:13
- Posty: 27
- Skąd: Irlandia/Cork
- Auto: Mazda 323 1.5 16V 1997r.
dementorirl napisał(a):lesiux ja wymieniłem kable, świece, zregenerowałem aparat zapłonowy(jak w fotorelacji na forum), podmieniałem przepływkę na nówkę i nic Została do sprawdzenia sonda lambda i jeszcze raz aparat zapłonowy, bo może wina leży w środku aparatu ale niech tym zajmie się elektryk. Jeżdzę z odpiętą sondą już 2 dzień i nie ma żadnej różnicy więc może faktycznie to ona przekłamuje kompa. Jak się z tym uporam pierwszy to dam znać co i jak
A co ze spalaniem???Jak sonda padnięta to spalanie jest tak około 12 l na 100
– Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co
sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
– Łyżwy załóż.
sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
– Łyżwy załóż.
ja też już co nieco wymieniłem u siebie jakieś półtora roku temu, świece, kable lambdę, Tadziol mi aparat zrobił z zewnętrzną cewką, krokowiec czyszczony, tps regulowany itp itd ;] także nie jesteś sam dementorirl. W sumie to się zastanawiam jakimś cudem nie sprzedałem jeszcze tego auta no ale ono jest takie piękne... ;]
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
kable jakby pomogly ale nie mozna nic zrobic z szarpnieciem np na 5 biegu po wcisnieciu energicznie gazu:)moze lambda?bo gazownik mowil ze slabo auto reaguje na jakiekolwiek korekty
- Od: 16 sty 2010, 15:19
- Posty: 181
- Skąd: łódź
- Auto: była 323f 98 rok BA gaz 1.5 90KM
teraz 323F 2.0 V6 GT 144KM
Padła sonda Pracowała ale się zawieszała i napięcie czasami stało w miejscu.
- Od: 5 cze 2011, 21:13
- Posty: 27
- Skąd: Irlandia/Cork
- Auto: Mazda 323 1.5 16V 1997r.
Tak jak w temacie. Mazda prawie zawsze odpala dopiero za drugim razem i pozniej jadac(LPG) jak probuje przyspieszyc z wolnych obrotow to zaczyna ja szarpac... ;/ na wyzszych obrotach jest juz ok. I najczesciej zdarza sie to na zimnym silniku(na cieplym sporadycznie).
- Od: 9 lut 2011, 22:52
- Posty: 52
- Skąd: Gromnik/małopolska
- Auto: Była: Mazda 323f BG 1.8 DOHC 128KM PB+LPG
Jest: Mazda 323f 1.5 DOHC 88KM PB+LPG
Witam, po powrocie z polski chciałem odpalić mazde i się nie dało brak iskry sprawa wygląda następująco wymieniłem całą kopułkę dale nie ma iskry, następnie wymieniłem czujnik położenia wału i dalej nie odpala, więc wymieniłam komputer i dalej nie mogę odpalić, skończyły mi się pomysły co dalej
więc tak po kilku godzinnej walce jest iskra ale żeby nie było tak pięknie teraz pompa przestała działać pompa sama w sobie działa ale po przekręceniu kluczyka nie załącza się, sprawdzałem kostkę i jest tylko napięcie 6,3 volta i jest to prawdopodobnie od stanu paliwa i żyda a jak się domyślam do pompy powinno dochodzić około 12 volt, sprawdzałem bezpieczniki i wszystkie są ok więc gdzie może leżeć problem tym razem gdzie jest i jak wygląda przekaźnik pompy. i jakie ma oznaczenie na forum znalazłem że kolo nóg pasażera jedyny jaki znalazłem to zielony przekaźnik o oznaczeniu Z5A1 denso 10 cm za komputerem i był on na 4 piny czy to jest ten przekaźnik.
więc tak po kilku godzinnej walce jest iskra ale żeby nie było tak pięknie teraz pompa przestała działać pompa sama w sobie działa ale po przekręceniu kluczyka nie załącza się, sprawdzałem kostkę i jest tylko napięcie 6,3 volta i jest to prawdopodobnie od stanu paliwa i żyda a jak się domyślam do pompy powinno dochodzić około 12 volt, sprawdzałem bezpieczniki i wszystkie są ok więc gdzie może leżeć problem tym razem gdzie jest i jak wygląda przekaźnik pompy. i jakie ma oznaczenie na forum znalazłem że kolo nóg pasażera jedyny jaki znalazłem to zielony przekaźnik o oznaczeniu Z5A1 denso 10 cm za komputerem i był on na 4 piny czy to jest ten przekaźnik.
Ostatnio edytowano 27 wrz 2011, 16:00 przez BLACK666PL, łącznie edytowano 2 razy
X LIVE IS YOUR GAME X
- Od: 6 paź 2009, 15:23
- Posty: 227
- Skąd: ISLANDIA/GDYNIA
- Auto: Mazda 323f BA v6
Mazdaspeed Touring Kit A-Spec
Nissan Skyline r34 GTT
Honda civic 6g 1.6 vti
czy jest możliwe że padł immobilizer czy gdy immobilizer jest padnięty pozwoli odpalić silnik na kilka sekund i potem gaśnie czy w ogóle nie da sie odpalić i jest brak iskry.
X LIVE IS YOUR GAME X
- Od: 6 paź 2009, 15:23
- Posty: 227
- Skąd: ISLANDIA/GDYNIA
- Auto: Mazda 323f BA v6
Mazdaspeed Touring Kit A-Spec
Nissan Skyline r34 GTT
Honda civic 6g 1.6 vti
luki_92_92 napisał(a):Odpala i po chyba 3 sekundach gaśnie
więc immobilizer odpada z listy usterek ale dalej nie wiem co może być przyczyną braku iskry każde pomysły są mile widziane
X LIVE IS YOUR GAME X
- Od: 6 paź 2009, 15:23
- Posty: 227
- Skąd: ISLANDIA/GDYNIA
- Auto: Mazda 323f BA v6
Mazdaspeed Touring Kit A-Spec
Nissan Skyline r34 GTT
Honda civic 6g 1.6 vti
Zmieniłeś też palec czy samą kopułkę Jak masz drugi kluczyk to spróbuj nim odpalić. Znajomemu wypadło immo z kluczyka i było podobnie, pierwsze auto dopaliło na może 2s. i zgasło a później się już nie odezwało...
Nigdy nie jedź szybciej niż lata twój anioł stróż
więc tak po kilku godzinnej walce jest iskra ale żeby nie było tak pięknie teraz pompa przestała działać pompa sama w sobie działa ale po przekręceniu kluczyka nie załącza się, sprawdzałem kostkę i jest tylko napięcie 6,3 volta i jest to prawdopodobnie od stanu paliwa i żyda a jak się domyślam do pompy powinno dochodzić około 12 volt, sprawdzałem bezpieczniki i wszystkie są ok więc gdzie może leżeć problem tym razem gdzie jest i jak wygląda przekaźnik pompy.
X LIVE IS YOUR GAME X
- Od: 6 paź 2009, 15:23
- Posty: 227
- Skąd: ISLANDIA/GDYNIA
- Auto: Mazda 323f BA v6
Mazdaspeed Touring Kit A-Spec
Nissan Skyline r34 GTT
Honda civic 6g 1.6 vti
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości