Klekotanie/stukanie w silniku.

Postprzez maris801801 » 3 lut 2011, 21:29

befree84 pewnie szklanki pykaja :) SPrawdz poziom oleju ;]
^Bomba Tromba Elegancja Francja ;]^
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lis 2009, 22:39
Posty: 452
Skąd: bytom
Auto: Mx3 1,8 *V6 * 24V * STAG300+ * '94

Postprzez DrGhost » 4 lut 2011, 00:12

mi nic cyka po odpaleniu ... przerabialem to w innej madzi V6 mi stuka caly czas czy zimny czy cieply
i spala 1L oleju na 800km :D hehe ale silnik ma moc ... ;) chyba nie oplaca sie go remontowac ... ;/
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=312&t=97730
opis i fotki mojej Mx-3
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2009, 01:27
Posty: 139
Skąd: Brzeg
Auto: Mx-3 1.8 V6 1997r Tuning

Postprzez befree84 » 4 lut 2011, 10:35

Sprawdzałem olej nic nie ubywa jest cały czas ten sam dobry poziom

przestaje stukać gdy skręcę kierownicą na maxa w lewo lub w prawo po czym gdy "odkręcam" dalej stuka <co?>

"Hydrauliczne popychacze zaworów" czy mazda 323F BJ z 98r posiada takie ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 paź 2010, 17:42
Posty: 38
Skąd: Bieszczady
Auto: Mazda 323F BJ

Postprzez hopek » 7 lut 2011, 01:29

hehe te Vki lubią oliwe :D u mnie też pije i śmierdzi spalenizną :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2009, 00:56
Posty: 362
Skąd: tu i tam :)
Auto: mx3

Postprzez befree84 » 7 lut 2011, 11:14

problem rozwiązany <jupi> napier.... się pokrywa górna katalizatora :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 paź 2010, 17:42
Posty: 38
Skąd: Bieszczady
Auto: Mazda 323F BJ

Postprzez sojer2010 » 22 maja 2011, 19:33

u mnie też zaczęło pykać,na zimnym silniku,i z tego co słyszę to im większe obroty tym pykanie jest intensywniejsze,nie potrafię dokładnie zlokalizować miejsca w którym pyka,co to może być? czy to coś poważnego? pierwszy raz słyszę :| o jakiś szklankach {jest to xedos 6 1.6 16 v z 94 r

ogólnie czy wie ktoś co stuka tych w naszych mazdach ?? szklanki hydro popychacze i jeszcze cos było brane pod uwagę...napiszcie coś,bo u mnie tak szybko nie chce przestać stukać <płacze>

nie piszemy postów pod sobą tylko edytujemy, po drugie przenoszę do działu Xedos
Forumowicz
 
Od: 17 lip 2010, 16:33
Posty: 105 (2/0)
Skąd: Chełm
Auto: Mazda Xedos 6 1.6 16v

Postprzez adrian kot » 5 cze 2012, 20:01

Witam chciałbym zapytać , czy Maździe mx3 1.6 107 km jest hydrauliczny samoregulator i jesli jest to czy zawory podlegaja ustawianiu luzow. Bardzo prosze o odpowiedz to bardzo ważne.
adrian kot
 

Postprzez m1a1 » 6 cze 2012, 06:44

Czyżby niepokojące klekotanko spod pokryw cię dopadło? :P W tym silniku jest samoregulacja dzięki hydropopychaczom – jedyne co można zrobić to czyszczenie kalibrowanych otworków olejowych (w hydropopychaczach, w środku) lub wymiana na nowe jeśli są już wyklepane... Nie za bardzo da się zrobić coś innego.
Chcesz z laseczką wsiąść do Mazdy? Zrób se najpierw prawo jazdy :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 maja 2012, 10:04
Posty: 216 (2/3)
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 3 2017 SkyPassion Eternal Blue Sedan
SkyActiv-G 120KM 6MT,
Yamaha Roadstar 2004,
Była: Mazda mx-3 K8 '93 Blaze Red

Postprzez mardock007 » 21 lip 2012, 01:25

u mnie tez bylo slychac klekotanie ale przy okazji wymiany uszczelki pod glowica wymiana oleju na castrola i problem z glowy. Olej olejowi nie rowny a przedewszystkim klekotaniu sprzyja mobil.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2012, 20:31
Posty: 110
Skąd: Nowe Miasto Lubawskie
Auto: była:MAZDA MX3 1.6 DOHC EC 1994
jest:Peugeot 206 1.4 hdi
będzie: MAZDA 6 ;D

Postprzez m1a1 » 30 lip 2012, 15:52

Niestety wylot odmy w okolicach zaworów sprzyja odkładaniu się w tych obszarach żużlu, nagaru i kto wie co jeszcze. Ten syf zatyka otworki w hydropopychaczach i głowicach które są kalibrowane. Jak olej nie nadąża wypełniać popychacza to nie spełnia on swojej roli i tworzy się luz a dalsze skutki wszyscy znamy... Sytuację może poprawić po prostu czyszczenie, ale trochę z tym zabawy jest :(
Chcesz z laseczką wsiąść do Mazdy? Zrób se najpierw prawo jazdy :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 maja 2012, 10:04
Posty: 216 (2/3)
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 3 2017 SkyPassion Eternal Blue Sedan
SkyActiv-G 120KM 6MT,
Yamaha Roadstar 2004,
Była: Mazda mx-3 K8 '93 Blaze Red

Postprzez Krakus001 » 18 lip 2015, 12:50

Witam.
Panowie, będę bardzo wdzięczny za pomoc i rady bo już mi ręce opadają jeśli chodzi o moją Madzię :)
Poniżej dość długi post, za co z góry przepraszam, ale mam dosłownie dosłownie identyczną historię napraw i przygód z moim autem jak cytowany kolega "Szymonaki" .

Szymonaki napisał(a):Witam, mam kilka drobnych problemów z moją Mazda, które ostatnio przerodziły się w jeden ogromny, no ale po kolei.
Auto było na wymianie dwóch uszczelek pod głowicą, obydwie głowice zostały splanowane (każda po 1mm jak twierdzi mechanik), oraz zostały wymienione 4 popychacze zaworów.
Silnik został odkamieniony , wyczyszczony i zostało zalane 3,5 l oleju...
Mechanik oddał auto z metalicznym stukiem w silniku, twierdząc, że to się ułoży...
Stuk jednak się nasilał, i pojawiał się tylko przy gorącym silniku, ciśnienie oleju się nie świeciło więc panewkę wykluczyłem. Natomiast po wyciągnięciu świecy z pierwszego cylindra stuk zanikał, natomiast po dokonaniu tej samej czynności przy pozostałych 5 nie przynosiło to efektów, czyżby swożeń tłoka...? Niestety nie było mi to dane sprawdzić, po 2 tygodniach od dolania oleju mojej dziewczynie zaczął świecić olej lecz tylko chwilami podczas wchodzenia w zakręty. Sprawdziłem olej było równo z kreseczką LOW, dolałem 0,5l i wszystko było w porządku, aż do wczoraj.

Jechałem mazda i nagle zaczęło mi dusić auto, i nią szarpać...a stukanie które wcześniej pojawiało się tylko na jałowym biegu i do ok. 2,5 tys obrotów dało o sobie znać i to dość konkretnie !!!, zjeżdżając na pobocze auto mi zgasło, przekręciłem kluczyk, zapaliłem silnik i kontrolka oleju zaczęła mrugać...auto zakrztusiło się dając straszliwy metaliczny stuk i zgasło...

Sprawdziłem olej był po niżej poziomu LOW, ale był podczas jazdy kontrolka nie świeciła, dodatkowo rozcierając olej na chusteczce bądź palcach zobaczyłem, że jest czarny...

EFEKT= stuk, w okolicach 1 cylindra się nasilił, i dodatkowo coś strasznie tłucze w okolicach 3 cylindrów pod szybą.Auto na linie odstawiłem pod dom...

Mechanik stara mi się teraz w mówić, że nie przypilnowałem poziomu oleju, ale to nie jest normalne, żeby po wyjechaniu z warsztatu auto wżięło prawie ponad 3l oleju, przez 2 tyg., no i dodatkowo ten stuk którego przed naprawą nie było....Dodam jeszcze, że auto nie jest katowane, jeździ nim moja dziewczyna max do 4 tys...bo mnie cały tydzien nie ma, a jak ja Ją dopadam to też przeciez nie robie kazdego shiftu przy czerwonym polu.


U mnie sytuacja, tak jak napisałem na wstępie, wygląda niemal identycznie.
W grudniu 2013 auto na prostej drodze zaczęło mi zwalniać, zredukowałem bieg a obroty zostały bardzo wysokie. W tym momencie za sobą zobaczyłem dużą chmurę białego dymu, a po redukcji do 3ki auto zgasło. Potem już nie odpaliło i zostało ściągnięte na linie do mechanika.
U niego przeszło generalny remont silnika (zakończony w styczniu 2014 r.) Wpierw silnik został odtłuszczony i umyty, następnie jak u kolegi Szymonaki wymienione zostały dwie uszczelki pod głowicą, a także rozrząd, pasek rozrządu, wtryski paliwa oraz pompa wody – łączny koszt wszystkich napraw to 3100 zł <rotfl>
Finalnie po naprawie straciło na mocy, ale tłumaczenia mechanika, że tak już musi być po tak dużym remoncie jakoś mnie przekonały.
Przez pół roku jeździło sprawnie. Mniej więcej po tym okresie otrzymałem auto służbowe, a Madzią jeździłem raz czy dwa w miesiącu. Wtedy też pojawił się mechaniczny stukot pod maską – na zimnym silniku. Postanowiłem zabrać auto do mechanika, ale za każdym razem zanim dojechałem ów stukot ustawał i ciężko było mi wytłumaczyć skąd dobiegał (jedyne co wiedziałem to, że spod maski).
W związku z tym, że używałem auta raz w miesiącu ten stukot na zimnym silniku aż tak mi nie doskwierał, więc kolejna wizyta u mechanika była odkładana i odkładana.

W tym miesiącu znów przesiadłem się do Madzi. Stukot pojawił się również na ciepłym silniku i był bardzo głośny, po przejechaniu 60 km na drodze ekspresowej auto zaczęło zwalniać, dusić się (jak w grudniu 2013), a redukcja biegów zakończyła się zgaśnięciem auta. Po kilku próbach udało mi się je uruchomić, ale wracając do domu auto nie wyrabiało jadąc pod górkę – traciło zupełnie moc, ledwo jechało na 2-ce, a wjeżdżając pod jedną z górek ponownie zgasło. Cud, że dojechałem do domu a potem do mechanika.
Po oględzinach mechanik (ciągle ten sam od 2013 r.) stwierdził, że jeździłem na bardzo niskim poziomie oleju – a w przeciągu 1,5 roku olej był wymieniany i dolewany łącznie 2 razy, gdzie auto przez pół roku prawie nie jeździło.
Wymienił (teraz się zastanawiam po co?) filtr paliwa i dolał olej i stwierdził, że mogę odebrać auto. Nie zdążyłem odjechać z warsztatu a stukot pojawił się znowu. Mechanik postanowił się przejechać autem bo twierdził, że jak się rozgrzeje to stukot ustąpi. Jak się domyślacie po kilku km nie ustąpił ;) Auto ponownie zostało w warsztacie, zdjęli pokrywę zaworów, sprawdzili zawory – wszystko podobno ok i dzisiaj mechanik wydał kolejną "diagnozę": stukot pochodzi gdzieś z dołu pod silnikiem, prawdopodobnie (podkreślam jego zdaniem) z okolic pompy paliwowej, koszt takiej pompy to 700-800 zł.
Jak to usłyszałem to się po prostu załamałem. Auto kupiłem za ~10 000,00 zł a właduję w niego drugie tyle? No dajcie spokój ;)
Czy możecie na podstawie mojej historii (pewnie momentami opisanej chaotycznie) stwierdzić co jest grane i dać mi jakieś rady? Będę wszystkim niezmiernie wdzięczny za pomoc, stawiam piwo w Krakowie jak się ktoś zjawi!
Krakus001
 

Postprzez m1a1 » 20 lip 2015, 08:01

Krakus001 napisał(a):Finalnie po naprawie straciło na mocy, ale tłumaczenia mechanika, że tak już musi być po tak dużym remoncie jakoś mnie przekonały.

Po tym zdaniu mogę Cię zapewnić że pierwszym krokiem do naprawienia auta jest zmiana mechanika...

Krakus001 napisał(a):Auto ponownie zostało w warsztacie, zdjęli pokrywę zaworów, sprawdzili zawory – wszystko podobno ok i dzisiaj mechanik wydał kolejną "diagnozę": stukot pochodzi gdzieś z dołu pod silnikiem, prawdopodobnie (podkreślam jego zdaniem) z okolic pompy paliwowej, koszt takiej pompy to 700-800 zł.

Na czym polegało to "sprawdzenie zaworów" po zdjęciu pokryw? Kolejny argument przemawiający za zmianą tego "specjalisty" – powiedz mu że pompa paliwa jest w zbiorniku, faktycznie jest nisko ale nie pod silnikiem.
Ciężko ustalić co nawaliło po tym opisie dlatego powinieneś znaleźć w okolicy kogoś kto się na tym zna.
Cholera wie co masz w silniku po tym "remoncie" – jak dla mnie to nie remont tylko wymiana kilku części.

Krakus001 napisał(a):ciśnienie oleju się nie świeciło więc panewkę wykluczyłem.

Niesłusznie. Zanim lampka od oleju zacznie się palić to panewka może Ci wylecieć z bloku razem z korbowodem :D
Wystarczy maleńki luz i zacznie się tłuc. Możesz mieć coś z uszczelnieniami (uszczelniacze zaworów – dymienie przy hamowaniu silnikiem, same zawory nie trzymają ciśnienia i dlatego nie ma mocy, padnięte pierścienie tłokowe – przedmuchy do bloku przez co w oleju zbiera się nagar i zatyka kanaliki olejowe – zatarcie panewki gotowe). Jeśli coś się tłucze to trzeba osłuchać i zrobić bo się w końcu rozleci. Ale do tego, jak wspomniałem, potrzeba kogoś kto się zna...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 maja 2012, 10:04
Posty: 216 (2/3)
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 3 2017 SkyPassion Eternal Blue Sedan
SkyActiv-G 120KM 6MT,
Yamaha Roadstar 2004,
Była: Mazda mx-3 K8 '93 Blaze Red

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323