Strona 1 z 1

Problem z obrotami po rozruchu (MX-3 KF)

PostNapisane: 15 sty 2004, 02:26
przez marek
Mimo że mój problem dotyczy wolnych obrotów to piszę w nowym temacie bo u mnie jest coś innego.
Zimny silnik zapala bez problemu, obroty ok 1500, grzeje się po kilku minutach jak wskazówka temperatury jest już w połowie ok 1000, a po chwili 800. Wszystko fajnie dopóki jeżdzę: cały czas trzyma 800 bez problemu
Wystarczy że zgaszę silnik i odpalę po niedługim czsie kiedy jest jeszcze ciepły (gorący również) mam na chwilę 800, a potem spadają do 400-500, silnik prawie gaśnie, mimo tego reakcja na gaz jest ok, wystarczy że chwilę postoi na tak wolnych obrotach (kilkanaście sekund) i mam z powrotem 800. Czasem się to pojawia jak dam mu mocno w rurę tzn. np 2. 3. gaz do oporu a potem się zatrzymuję, w sumie tak nie jeżdzę więc to zauważyłem po testach przyspieszeń
Jeżdżę na PB, nie wiem czy to się pojawi jak będzie cieplej, teraz jest zima i już mnie to wkurzać zaczęło.
Świece, kable filtr paliwa, olej i jeszcze parę pierdół w silniku (prawie) nowe
Pozdrawiam i liczę na pomoc

PostNapisane: 15 sty 2004, 08:52
przez xXx
Ja miałem u siebie coś takiego, ale rozprawiłem się w ten sposób z tym, że wykręciłem troszczekę śrubę znajdującą się na przepustnicy i służącą do wstępnej regulacji obrotów. U mnie jakieś baran wkręcił to na MAX i przez to nie było wolnych obrotów :)

Re: Obroty po rozruchu

PostNapisane: 15 sty 2004, 09:18
przez Morder
marek napisał(a):Mimo że mój problem dotyczy wolnych obrotów to piszę w nowym temacie bo u mnie jest coś innego.
Zimny silnik zapala bez problemu, obroty ok 1500, grzeje się po kilku minutach jak wskazówka temperatury jest już w połowie ok 1000, a po chwili 800. Wszystko fajnie dopóki jeżdzę: cały czas trzyma 800 bez problemu
Wystarczy że zgaszę silnik i odpalę po niedługim czsie kiedy jest jeszcze ciepły (gorący również) mam na chwilę 800, a potem spadają do 400-500, silnik prawie gaśnie, mimo tego reakcja na gaz jest ok, wystarczy że chwilę postoi na tak wolnych obrotach (kilkanaście sekund) i mam z powrotem 800. Czasem się to pojawia jak dam mu mocno w rurę tzn. np 2. 3. gaz do oporu a potem się zatrzymuję, w sumie tak nie jeżdzę więc to zauważyłem po testach przyspieszeń
Jeżdżę na PB, nie wiem czy to się pojawi jak będzie cieplej, teraz jest zima i już mnie to wkurzać zaczęło.
Świece, kable filtr paliwa, olej i jeszcze parę pierdół w silniku (prawie) nowe
Pozdrawiam i liczę na pomoc


może masz za słaby akumulator ? <lol>

ODP

PostNapisane: 15 sty 2004, 18:22
przez HERCIK
Jak mialem podobne objawy to sie okazalo ze bylo za malo wody w ukladzie chlodzenia.
I radze ci najpierw to sprawdzic zanim, zaczniesz krecic jakimis srubkami.
Pozdrawiam

PostNapisane: 15 sty 2004, 20:58
przez majsterm
ja tesz miałem podobnie po zagrzaniu sobie potrafil zgasnąć obrotów też czasem nie trzymał, i co najciekawsze jak był ciepły to cierzko palił. I wkońcu kochana LPG Strzeliła i rozwaliła przepływomierz załorzyłem drugi i wszystko jest w porządku.(moze z jednej strony do dobrze że strzeliło bo sie pare spraw wyjaśniło)

PostNapisane: 16 sty 2004, 17:39
przez marek
Akku wydaje się być ok, nawet jak było -10 to bez problemu zapala, poziom wody też jest ok, tzn 0 wycieków i mam cały czas max (w zbiorniczku i pod korkiem gdzie sięwlewa wodę)
Nie mam lpg, a wiem że na lpg to normalka (miałem w poldku)
Wszystko inne jest poza tym ok! I nie gaśnie nagle, tylko zapalam przy gorącym silniku i mam 500 obr (równe!!) żadnego pływania obrotów itp, a po jakimś czasie znów 800 i jest ok do ponownego rozruchu.
A rozruch jest bezproblemowy!
Myślę że w lpg jest trochę inaczej, więc nie można objawów lpg a pb porównywać

PostNapisane: 16 sty 2004, 18:17
przez Morder
Marek ja mam podobne objawy

PostNapisane: 17 sty 2004, 03:21
przez marek
To mnie nie pocieszyłeś :|
Bo gdybyś napisał że miałeś i zrobiłeś to i tamto i jest ok, to byś mnie pocieszył ;)

A nie wk... Cię to ??
Bo mnie czasami mocno <killer>
Może ktoś wie co to jest??

PostNapisane: 17 sty 2004, 21:57
przez zbyniu
Witam

Podejżewam że masz zanieczyszczoną przepustnicę olejem z odpowietrzenia komory silnika i dlatego spadają ci obroty.
Wyjmij rurę gumową pomiędzy przepływomierzem a kolektorem ssącym i zobacz jak to wygląda jeżeli jest azsyfione to możesz to delikatnie umyć ewentualnie bez zdejmowania gumy delikatnie przekręć śrubką od "BY PASSa" i powinno być ok .


Pozdrawiam ZBYSZEK

PostNapisane: 19 sty 2004, 10:49
przez baad
Ja też tak mam i jakoś się już przyzwyczaiłem :) Też sprawdzałem wszystkie płyny i wymieniłem świece itp. Stwierdziłem że może tak jest bo od początku jak go kupiłem tak już jest :) :D

PostNapisane: 19 sty 2004, 17:56
przez Długi
Często pojawiającą się przyczyną takiego stanu rzeczy jest uszkodzenie syku zamknięcia przepustnicy. Syk ten znajduje się wewnątrz potencjometra przepustnicy. Aby go sprawdzić trzeba przeprowadzić procedurę jak w poście http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopi ... c&start=30 patrz procedura nadesłana przez @-techa. Problem pojawia się dlatego że PCM nie mając informacji o zamknięciu przepustnicy nie steruje biegiem jałowym. Samochód moe gasnąc przy zejściu z obrotów, obroty mogą być za niskie lub falować
pozdrawiam

PostNapisane: 26 sty 2004, 14:44
przez marek
Zdjąłem tą gumową rurę która wchodzi do przepustnicy i co się ukazało moim oczom:
JEDEN WIELKI SYF
<zygi>
Tzn. Od środka dolot jest pokryty czymś co z wyglądu przypomina czarną maź zmieszaną z kurzem. (o od strony rurki gumowej wchodzącej tuż przy przepustnicy było trochę oleju)
Zasyfione jest wszystko, przepustnica też...
Wyczyściłem tyle ile sięgnąłem, no i na razie przy ciepłym silniku po rozruchu jest ok., tzn trzyma równo obroty
Ale mam pytanie: czy można rozebrać cału dolot i wyczyścić wszystkie części np benzynką?
Bo ja myśle że to mu znacznie poprawi jakość powietrza wpadającego do cylindrów, warstwa tego syfu osiąga do 1 mm grubości! :|
Czemu mam taki syf- czyżby się któryś z zaworów nie domykał?