Strona 1 z 5

Turkotanie w silniku

PostNapisane: 28 wrz 2008, 18:53
przez Anetka
Niestety od dłuższego czasu w moim silniku nasiliło się turkotanie przypominające diesla :|
Terkotanie bardzo nasila się wraz z rozgrzaniem silnika.
Samochód nie stracił mocy, ani przyśpieszenia, jednak troszkę zjada olej i do tego więcej pali, pojawia się niekiedy przy gazowaniu biały dym, który po kilku sekundach niknie.
Wczoraj wymieniłam olej i filtr, którego jak zdążyłam się domyśleć , nie wymienił wraz z poprzednią wymianą oleju. :( :| Jest trochę lepiej bo już nie ma tego białego dymu.
Chciałam podpytać czy ktoś z Was miał tego rodzaju problem.
Bardzo proszę o opinie.

PostNapisane: 28 wrz 2008, 19:34
przez marek
Anetka

Jako, że na forum lubimy płeć piękną to pewnie moderator będzie łagodny i nie wywali tego tematu do kosza na dzień dobry ;)

a tak na serio – poszukaj na forum pod hasłami "dymienie" "klekotanie/stukanie zaworów" itp. a na pewno znajdziesz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie.

Ja miałem kiedyś MX-3 V6 ale nie cierpiała na te przypadłości :P

PostNapisane: 28 wrz 2008, 22:47
przez Hazu
Terkotanie jest najprawdopodobniej spowodowane zuzytymi sprężynkami na wałkach rozrzadu (doświadczyłem tego)

Lekarstwem na to jest ich wymiana (ale to trochę kosztuje, nie tyle części co robocizna)

Ale jak mnie się wydaje masz poważniejszy problem z tym silnikiem (dym i ubytki oleju)

PostNapisane: 28 wrz 2008, 23:08
przez waldii
Anetka mozesz wlasnymi slowami opisac jak turkocze ten silnik <lol> <lol> poszukaj tez pod haslem HLA

PostNapisane: 29 wrz 2008, 18:01
przez KyRy
marek napisał(a): na forum lubimy płeć piękną

lubimy, lubimy :D

Anetka prosze o zapoznanie się z regulaminem działu.
Tak jak wspomniał kolega marek warto skorzystać z "szukajki", ponieważ na forum pojawiały się już podobne tematy.

PostNapisane: 29 wrz 2008, 18:19
przez Anetka
ok :) wielkie dzięki – oczywiście jeszcze poczytam bo bardzo dużo tu wszystkiego i nie zawsze można znaleźć, akurat dany problem – jak moderatorzy stwierdzą , że nabałaganiłam to bardzo proszę o doczepienie mnie do jakiegoś tematu ;)
wracając do mojego problemu postanowiłam jednak w tym tygodniu przejechać się do mechanika;
moja kobieca intuicja podpowiada mi, że mogą to by popychacze – częste u mazd, ale pierścienie i uszczelniacze zaworów też niech mechanik sprawdzi, bo troszkę mazdka dymi i podjada olej :( ;
sądzę że nie wymyślę nic innego;
jak znam życie może i jeszcze coś innego wyjdzie w trakcie :] – na pewno zdam szczegółową relacje co i jak, jakie koszty, co było przyczyną i czy wymienione części dały oczekiwany rezultat – nie ma co sie czarować, samochód ma 15 lat i wiecznie wszystko w nim nie będzie chodziło jak należy :(

PostNapisane: 29 wrz 2008, 20:04
przez waldii
Anetka napisał(a):jak znam życie może i jeszcze coś innego wyjdzie w trakcie

jak znam mechanikow to wlasnie tak bedzie :| :|

Wejdz na spotkania klubowe,znajdz kogos z Twojego regionu i sie podpytaj o jakis polecany warsztat.Niestety japonska technologia plus kobieta rowna sie kupa kasy u mechaniora

PostNapisane: 30 wrz 2008, 18:14
przez Anetka
2 dni temu wymieniłam olej i powiem Wam, że naprawdę jest lepiej – przestała dymić... nie wiem o co chodzi, ale nie turkocze już tak mocno tylko delikatnie, nawet jeśli już silnik jest rozgrzany <jupi>
może to wina oleju, który był akurat zły dla tego silnika, pojeżdżę jeszcze troszkę i zobaczę co się dzieje, bo boję się że jak rozgrzebią w warsztacie silnik to już niewiele z niego zostanie i wszystko będzie do wymiany <killer>

PostNapisane: 2 paź 2008, 14:03
przez EndrYou
koleżanko sprawdz jeszcze poziom płynu w wspomaganiu i czy niema jakichś nieszczelności,umnie było podobnie coś dziwnie jakby stukało ,myślałem że to rozrząd a okazało sie że dopływ był nieszczelny i pompa zasysała bąbelki powietrza powodując taki odgłos,po wymianie uszczelki jest cisza.
najlepiej niech ci odepną od silnika oba paski (od wspomagania i alternatora i wtedy odpalić auto i będzie wiadomo czy stuka w silniku czy gdzie indziej .

PostNapisane: 2 paź 2008, 15:49
przez Anetka
ok, dzięki :)
co turkotania znalazłam wczoraj dość długi temat o popychaczach, które w mazdach robią dużo hałasu <killer>
ktoś załączył link z krótkim filmikiem, na którym pokazał jak turkocze jego silnik i powiem, że mój turkocze identycznie :|
to są popychacze jak nic, ale sprawdzić jeszcze przy okazji poziom płynu, uszczelki czy paski też nie zaszkodzi ;)

PostNapisane: 2 paź 2008, 16:12
przez Anetka
o właśnie znalazłam ten link:
http://s193.photobucket.com/albums/z216 ... g_0002.flv
to jest takie turkotanie, może u mnie mniej słychać niż na filmie ale to jest to :D
dlatego nie jade do mechanika, żeby rozbierali mi cały silnik tylko skorzystam z porad kolegów tego forum :)

PostNapisane: 2 paź 2008, 16:13
przez EndrYou
Fakt możliwe że to popychacze u mnie też lekko stukają, co mnie podkusiło żeby kupić z allegro olej za 60zł do tego auta...eh..

PostNapisane: 2 paź 2008, 16:16
przez Anetka
ja dolałam oleju na maxa
Valvoline max life 10W-40
jest na pewno ciszej i mazdka przestała dymić – poprzednio miałam Mobil 1,
może dlatego, że ten Valvoline jest do silników powyżej 100 tyś i silnik ma lepsze smarowanie

PostNapisane: 2 paź 2008, 18:14
przez KANAL
Na rozgrzanym silniku nie klepia popychacze tylko wlasnie wspomniane na poczatku tematu sprezynki na walkach rozrzadu... u mnie niestety tez sie zaczelo i zastanawiam sie czy czekac do wymiany oleju i sprawdzic czy zrobic to i wtedy dopiero zmienic olej... koszt naprawy ok 1,5tys zl... u polecanego na forum mechanika spod warszawki.

PostNapisane: 2 paź 2008, 20:36
przez waldii
KANAL napisał(a):Na rozgrzanym silniku nie klepia popychacze

mylisz sie i to bardzo ;) klepia albo na cieplym,albo na zimnym albo zawsze.Koszt naprawy(zaworek upustowy pompy oleju) to 80zl plus robocizna max 200zl


KANAL napisał(a):sprezynki na walkach rozrzadu... u mnie niestety tez sie zaczelo i zastanawiam sie czy czekac do wymiany oleju i sprawdzic czy zrobic to i wtedy dopiero zmienic olej... koszt naprawy ok 1,5tys zl

1,5 tys zl?????????????????????????????To za tysiaka ja Ci zrobie hahaha hahaha Kpina totalna.Sama czesc to max 200zl x 2 czyli 400zl.To co 1100zl za sciagniecie kolektora ssacego,rozpiecie rozrzadu i odkrecenie dekla zaworowego????????????????Wpadaj,powaga <lol>

PostNapisane: 2 paź 2008, 22:05
przez KANAL
waldii Do Gdanska mam zbyt daleko, inaczej wpadlbym gdybym wiedzial ze masz jakeis doswiadczenie w mechanice i wiesz co robisz. A zaworek upustowy na pompie oleju to przypadlosc silnikow 4ro cylindrowych a nie Vek. Chociaz nigdy nic nie wiadomo. Juz sie przekonalem ze nikomu w 100 procentach nie mozna wierzyc. Co do ceny ktora podalem.... 800zl z tego to robocizna, reszta materialy czyli sprezynki, uszczelki pokrywy zaworow, kolektora. Mi tez 1,5tys wydaje sie duzo dlatego jeszcze sie nie zdecydowalem. Chcialem zaczac od wymiany zaworka na pompie oleju jednak przeczytalem i uslyszalem ze w Vkach nie sa wadliwe i na cieplym silniku przyczyna klekotu sa sprezynki walkow rozrzadu. U mnie one klepia napewno tylko co to powoduje :D Po tescie z drewnianym kijkiem przylozonym do ucha wyraznie chodzi jak diesel tylko w okolicy drugiej glowicy po jej lewej stronie. A tam sa sprezynki walka rozrzadu.

Jestes pewien ze to
sciagniecie kolektora ssacego,rozpiecie rozrzadu i odkrecenie dekla zaworowego
wystarczy? Moze jest gdzies fotorelacja... ojciec zna sie na mechanice wiec moze sami damy rade tylko potrzebne jakies wskazowki :)

PostNapisane: 2 paź 2008, 22:30
przez waldii
KANAL napisał(a): A zaworek upustowy na pompie oleju to przypadlosc silnikow 4ro cylindrowych a nie Vek

w vałkach tez zaworek niezle miesza


KANAL napisał(a):Jestes pewien ze to Cytat:
sciagniecie kolektora ssacego,rozpiecie rozrzadu i odkrecenie dekla zaworowego
wystarczy? Moze jest gdzies fotorelacja... ojciec zna sie na mechanice wiec moze sami damy rade tylko potrzebne jakies wskazowki
_________________

kolektor ssacy wyciagasz,sciagasz pokrywe zaworowa,oslona paska rozrzadu paszol,zeby pasek sciagnac,odkrecasz panewki walka rozrzady tylko tylniego.lekko przekrecasz walkami i ten [jaki?] wyskakuje.Tam masz nakretke chyba na 32 klucz albo 36.Odkrecasz i wymieniasz te blaszki.Nia ma tam sprezynek tylko takie blaszki-a'la spzegielko zwiekszajace tarcie.Nic skomplikowanego.Jak masz jakas wiedze i narzedzia(komplet kluczy nasadowych)to bez problemu zrobisz.To kupisz jeden komplet tych blaszek oraz ew.uszcz pod pokrywe zaworow.Pod kol.ssacy mozesz stara zostawic jak jest oki.I tyle w temacie.koszt max 300zl a nie jest to 1500 :|

PostNapisane: 3 paź 2008, 08:35
przez EndrYou
(ja zalałem francuski Power Oil 5w40)

Waldi a mógłbyś napisać jakie zadanie wogule spełniają te blaszki? bo sobie nie moge wyobrazić, musze w sobote przestudiować rozrząd w manualu może coś tam bedzie pisać....

PostNapisane: 6 paź 2008, 22:52
przez teg
Przepraszam że się wtrącę nie do tematu, ale ... zauważyłem, że mechanik jak widzi japoński samochód, to na wstępie zawyża cenę usługi. To samo w Skodzie kosztowałoby połowę ceny. I po części jest to chyba winą właścicieli, bo przyzwyczaili się że "japońskie to drogie" :(

PostNapisane: 6 paź 2008, 23:05
przez waldii
EndrYou napisał(a):Waldi a mógłbyś napisać jakie zadanie wogule spełniają te blaszki?

tak na chlopski rozum,bo to trzeba widziec,zeby zakumac.Zebatka na walku ma powiedzmy 2cm szerokosci.Razem z nia lata prawie taka sama zebatka szerokosci ok.0.5cm.Prawie taka sama,bo ma troszke inna odleglosc miedzy zebami.Na calym obwodzie rozni sie o pol zeba.Czyli,zeby walek sie normalnie obrocil to ta ciensza zebatka musi sie za kazdym obrotem walka przesunac o te pol ząbka.Te blaszki hamuja przesuniecie tej cienszej zebatki,chodzi dosc ciezko.W ten sposob zawsze jest kasowany luz miedzy zebatkami walka wydechowego a zebatka ssacego i w ten sposob jest cisza ;) Jasne??