Strona 1 z 2
'Pyrkotanie' w silniku (turkotanie) jakby traktorek

Napisane:
6 lis 2006, 09:36
przez Cosmos
Dziś odpaliłem madzie i zdziwiło mnie to, że aż tak chętnie zapaliła. To znaczy po 2,3 obrotach wału miałem wrażenie, że wybuch mieszanki wewnątrz przebiegał z wyjątkową i niespotykaną (to znaczy nie zaobserwowaną przeze mnie dotąd) siłą.
Nie wiem czy to miało wpływ to uszkodzenie o którym zaraz napiszę.
Przejechałem z 20 km niespecjalnie się spiesząc tak 80-100 km po trasie bez zatrzymań i bez przeciążeń silnika, w tym czasie nie zaobserwowałem żadnych negatywnych objawów typu spadek mocy. Nie słyszałem też odgłosów z silnika (włączone radio)
Dojeżdżając do miejsca przeznaczenia po wyłączeniu radia zdziwiło mnie dziwne 'pyrkotanie' pochodzące z okolic silnika, częstotliwość "pyrkotania" wzrasta lub maleje wraz z obrotami. Pyrkotanie mogę porównać do pracy traktora ogrodowego lub jakby patyk wsadzić w obracający się plastikowy wiatrak ...
<b>Rozrząd zrobiony był jakieś 15 tysiecy km temu w ASO z uszczelniaczami za ponad 4 tys wiec watpię aby to coś z tego ...</b>
Kiedyś w innym aucie miałem wydmuchniętą uszczelkę pod głowicą ale efekty były zupełnie inne, w dodatku auto straciło moc a teraz moc jest ok ...
Czy może być to wydmuchnięta uszczelka pod głowicą? Jeśli tak to czy V6 ma 2 uszczelki czy 1 ?

Napisane:
6 lis 2006, 09:48
przez tomekrvf
Może wydmuchało uszczelki pod kolektorem/kolektorami wydechowymi?
Oczywiście są dwie uszczelki pod głowicę, na każdą głowicę po jedenej....

Napisane:
6 lis 2006, 10:14
przez brii
A może to popychacze??

Napisane:
6 lis 2006, 10:36
przez Cosmos
brii napisał(a):A może to popychacze??
Ale to tak trochę głośnawe jest ... (taki 'turkot' jakby, ciężko opisać) no i czy mozliwe aby po 20 km zaczely tak glosno walic popychacze? na 13.30 jestem ustawiony w servisie wiec bede wiedział co to za zonk

Napisane:
6 lis 2006, 10:39
przez Fiveopac
W mojej Vłce mialem raz dziwne terkotanie, az sie przestraszylem, okazalo sie ze jeden kabel WN nie stykal sie ze swiecą (zapomnialem go docisnac

) ale silnik drżał. Wymieniales pasek od alternatora ?
Cosmos napisał(a):Czy może być to wydmuchnięta uszczelka pod głowicą? Jeśli tak to czy V6 ma 2 uszczelki czy 1 ?
Nie sadze zeby to byla przyczyna, inne sa objawy.
V6 ma dwie uszczelki, po jednej na kazdy rzad cylindrow af kors

Napisane:
6 lis 2006, 10:43
przez Cosmos
Fiveopac napisał(a):Wymieniales pasek od alternatora ?
Nie, nic dawno juz nie robiłem przy aucie ... bardzo dobrze się spisywało ...
Teraz wsiadłem, przejechałęm 20 km i pojawił się nagle ten dziwny 'pyrkot'


Napisane:
6 lis 2006, 11:01
przez tomekrvf
Panewki?

Napisane:
6 lis 2006, 17:13
przez czintos
Normalnie mam identyczne pyrkanie jak u Ciebie, z tym, że u mnie pojawia się to przy odpaleniu i np. po przegazowani do 3 tyś znika lub gasze silnik oodpalami jeszcze raz i jest mniej słyszalne lub znika całkowicie, najdalej po 3 odpaleniu nie słychać wcale. Podobne turkotanie miałem w Polonezie, gdzy przestawił się zapłon, ale czy to może mieć cos wspólnego z prądem??

Napisane:
6 lis 2006, 17:28
przez Cosmos
Kurcze, jak wyszedlem z pracy to juz tego 'pyrkotania' nie było ... W serwisie też mnie obśmiali
Dziwne to było zjawisko... pewnie będzie się powtarzało to wtedy da się zdiagnozować.

Napisane:
6 lis 2006, 18:12
przez Orin
Cosmos napisał(a):ziwne 'pyrkotanie' pochodzące z okolic silnika
Nie zostal przestawiony zaplon na wczesniejszy? Ktos moze ci to sprawdzic? Takie perkotanie to moze byc spalanie stukowe... A pojawic sie moglo przy dupiatej beznzynie (malo oktanow). Jesli sie myle to prosze o wybaczenie


Napisane:
6 lis 2006, 21:32
przez Cosmos
Orin napisał(a):pojawic sie moglo przy dupiatej beznzynie (malo oktanow).
hm, wlasnie ostatnio jak ceny paliwa tak spadly do ponizej 4 zł to leje tylko 98, ale jak sie pojawi taki efekt jeszcze raz to sprawdze zapłon

Napisane:
7 lis 2006, 15:17
przez navroth
Pewnie za malo masz oleju, sprawdz bagnet czy nie jest suchy (na zimnym aucie). To V6 wiec moze spalac troche oleju wiecej i szybciej niz jestes do tego przyzwyczajony. Popychacze beda Ci klekotaly jak masz za malo oleju.

Napisane:
7 lis 2006, 16:44
przez Cosmos
navroth napisał(a):Pewnie za malo masz oleju
Faktycznie mało jest – na dole przy dolnej kresce
navroth 
pewnie to wlasnie to.
Jeszcze pytanie aby nie przelac i nalac do od kreski LOW do FULL to ile bedzie to 0,5 litra czy wiecej

Napisane:
7 lis 2006, 17:25
przez Marcino
Cosmos napisał(a):od kreski LOW do FULL to ile bedzie
cały literek

Napisane:
7 lis 2006, 18:16
przez navroth
Marcino napisał(a):cały literek
okrąglutki


Napisane:
9 lis 2006, 00:05
przez Cosmos
Teraz to potwierdzam – na 100% miałem za mało oleju – zalałem na Full i objawy jak ręką odjął => 'kto nie smaruje ten nie jedzie'


Napisane:
9 lis 2006, 01:37
przez xXx
I tak to właśnie potem jest z V6, ludzie nie sprawdzają poziomu oleju, a potem kolejni właściciele auta zastanawiają się nad tym czy robić remont czy wymienić cały silnik...

Napisane:
9 lis 2006, 10:32
przez brii
czyli jednak to były popychacze


Napisane:
9 lis 2006, 17:04
przez navroth
xXx napisał(a):ludzie nie sprawdzają poziomu oleju
A jeszcze gorzej jak tak jeżdzą – coś tam cyka, wali i stuka a oni jadą bo przecież lampka żadna się nie pali więc jest ok ...
A swoją drogą ile powinien łykać oleju V6 1.8 na 1Kkm ?

Napisane:
10 lis 2006, 12:38
przez xXx
Z tego co pamiętam, to seryjnie wg producenta te silniki miały brać 1 litr na 10.000 km...
Pytanie, który po wyjezdzie z fabryki brał tak mało
