Strona 1 z 1

Wpływ oleju 75W90 na silnik

PostNapisane: 22 cze 2006, 15:31
przez brii
Nie śmiejcie się proszę :]
Jak włączyłem dzisiaj silnik to usłyszałem HLA, wysiadłem z samochodu i wlałem 400ml oleju do silnika. Popychacze oczywiście zamilkły :D Właśnie się skapnąłem, że wlałem 400ml oleju do skrzyń biegów do silnika i przejechałem 50km. W silniku mam 10W50 Midlanda. Wlałem 75W90 też Midlanda. Jak się skapnąłem to wziąłem w garażu zmieszałem oba oleje – szczęśliwie zmieszały się dobrze i nic się nie wytrąciło.
Powiedzcie czy zmieniać jutro olej czy też zostawić w spokoju tak jak jest. Praca silnika nie odbiega wogóle od normalnej.

PostNapisane: 22 cze 2006, 15:43
przez Briareos
400ml to sporo, a olej ma grubo za dużą lepkość. No nie zatrzesz silnika od razu (szczególnie latem, bo ciepło i lepiej z płynnością), ale ja bym zmienił.
Niechcący zapodałeś silnikowi moto-doktora. Efekt ten sam, uszczelni, nieco wyciszy, ale wszystko kosztem smarowania...

PostNapisane: 22 cze 2006, 15:46
przez brii
75W90 wydaje się rzadszy (znaczy się bardziej płynny) od 10W50...

PostNapisane: 22 cze 2006, 15:54
przez Briareos
Hmm... zakres oznaczeń SAE obu rodzajów oleju się nie pokrywa (mimo podobnieństw w systemie oznaczania), a mnie się wydawało że jest gęstszy. Ale teraz to już sam nie wiem... Za rzadki to też niedobrze, tu z kolei szczególnie źle w gorące dni właśnie.

PostNapisane: 22 cze 2006, 15:58
przez brii
<boje się>

PostNapisane: 22 cze 2006, 16:05
przez siwy_dymek
brii a moze tak zrob forumowy eksperyment: "co sie stanie..." Brainiac :D

PostNapisane: 22 cze 2006, 16:29
przez Bender
brii a moze znalazles nowa metode uciszania popychaczy ?? hahaha

PostNapisane: 22 cze 2006, 18:00
przez GofNet
Czy 400ml, to dużo? 400ml, to niemal 10% pojemności całego układu smarowania. 10% – czy to dużo? Ja uważam, że nie.

Przecież nie dosypałeś tam smalcu, czy piasku. To olej do przekładni manualnej o raptem trochę gęściejszej strukturze. Pożesz zrobić pewien eksperyment. A mianowicie sprawdź lepkość kinematyczną jednego i drugiego oleju a następnie oblicz średnią arytmetyczną tej lepkości kinematycznej, przy zachowaniu proporcji. Jestem święcie przekonany, iż wiele konkurencyjnych olejów będzie miało zbliżoną lub większą lepkość.

Twój silnik, Twoje zmartwienie, więc ja pokusiłbym się o taką analizę, ale stawiam na to, że to akurat nie ma znaczenia dla silnika. Jak się bardzo boisz o jednostkę, to dolej najrzadszego oleju 0W-30 dla równowagi (nie przekraczej "F") i śpij spokojnie ;).

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 22 cze 2006, 22:10
przez HexeHarry
GofNet – aleś pojachał z tą analizą ;)
Dorzucę jednak swoje 3 grosze:

Podstawowe róznice pomiędzy olejem silnikowym, a przekładniowym są następujące:
1) Olej przekładniowy ma dużo niższą temperaturę samozapłonu (170st C), a silnikowy powyżej 240 st
2) Olej przekładniowy zaczyna parować już przy temperaturze 110 stC czego wielokrotnie doświaczyłem w mojej pracy
3) Ze względu na dwa powyższe punkty parametry oleju przekładniowego drastycznie spadają wraz ze wzrostem temperatury
4) Olej przekładniowy ma najczęściej dodatki EP (poprawiające odporność na ścinanie), które są zbędne w oleju silnikowym
5) olej silnikowy powinien być odporny na utlenianie, zapobiegać tworzeniu się szlamów, neutralizować kwasy powstające w wyniku spalania – olej przekładniowy nie posiada tych cech (patrz powyższe punkty).

Podsumowując – przy takiej ilości jaką wlałeś nie zatrzesz silnika, ale możesz go szybko "zasyfić". Zmien zatem olej + filtr i będzie po kłopocie.

PostNapisane: 22 cze 2006, 22:46
przez Cysiek
HexeHarry napisał(a):Podsumowując – przy takiej ilości jaką wlałeś nie zatrzesz silnika, ale możesz go szybko "zasyfić". Zmien zatem olej + filtr i będzie po kłopocie.

To jest chyba najlepsze wyjście

PostNapisane: 22 cze 2006, 23:31
przez brii
:|
Niedawno zmieniałem olej :(
Znów 200zł w plecy :|

A tak się jeszcze zapytam – czy ten olej od skrzyni zostawi po sobie syf czy odparuje poprostu?? Jak sądzicie??
Tak jak GofNet napisał – to zaledwie 10% (niecałe) oleju z całego silnika. Jak popatrzałem jeszcze teraz na zmieszany 10W50 i 75W90 w proporcjach 50/50 to ciągle nie widać niczego niepokojącego, a w silniku jest stosunek rzędu 7/100 :)
Pojeżdzę z dwa dni i zmienię filtr.

Ogólnie dzięki za dyskusję – nie będę zmieniał – zobaczę co się stanie, jak coś się stanie to nie kupię Jamaszki do śmigania, a KL-ZE do Madzi (będę miał motywację)... Szkoda tylko, że w zeszłym tygodniu kupiłem tarcze Brembo, a nie cały Brembo-kit :|