Mam wrażenie, że poziom oleju na bagnecie w tym silniku jest bardzo wrażliwy na to pod jakim kątem stoi auto. Za pierwszym razem kiedy sprawdzałem olej było mniej niż minimum o 2mm.
Dolałem trochę żeby było w połowie. Przejechałem z 300km, sprawdziłem i było trochę mniej. Dolałem żeby było prawie maksimum. Miałem taki objaw, że po całej nocy stania raz miałem 3mm od maksimum a raz maksimum. Sprawdzam na zimnym silniku. Sam już nie wiem bo raz jest mnie raz więcej.
Auto ma przejechane 222tys km, w aucie pęknął pasek z pompy, woda parowała ze zbiorniczka, poprzedni właściciel dolał trochę wody i pojechał jeszcze raz tak niedaleko do pracy. Później auto stało, nie wiedział co się zepsuło. Później auto dostałem ja. Jest rysa na kolektorze wydechowym, pęknięcie ?
Poprzedni właściciel nalewał Castrol 0W40 FullSyntetic.
Też taki kupiłem i takiego dolewałem. Wiem, że jeśli silnik spala olej należy wlać SemiSyntetic a jeśli to nie pomoże to mineralny.
Jeśli silnik był przegrzany mogą być z nim problemy.
Na co mam zwrócić szczególna uwagę ?
Auto jeździ normalnie, nie gaśnie, obroty nie skaczą, lekko klekocze pewnie popychacze zaworów, przyspieszenie ok. Rozpędza się do 200km/h całkiem ładnie, oczywiście na prywatnym torze