Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich.
Drodzy forumowicze mam ogromny problem. Moja mazda mx-3 96r z silnikiem 2.5 V6 gdy jest wilgotno lub po deszczu albo tak jak teraz jest odwilż nie chce odpalic, silnik kręci ale brakuje tego kopa aby zaskoczył do końca. Jak już odpali a zdarza się to gdy ciagne go linką i juz sie rozgrzeje to poźniej odpala lecz tylko do nastepnej zmiany pogody na wilgotną. Podłączalem ją ostatnio do komputera i wyszło ze najprawdopodobniej jakiś czujnik od sondy lambdy jest uszkodzony i jeśli zrobi sie wilgotny to wysyła złe sygnaly do komputera i nie odpala. Mieliście kiedyś z takim zdarzeniem problem? Znacie jakies antidotum? Będę wdzięczny za każdą opinie. Z góry dziękuje.

Nic tu sonda nie ma do rzeczy ,stawiam na problemy z zaplonem ale to trzeba zdiagnozowac

Tez mi sie wydawalo ze sonda raczej nie ma nic do gadania. Od znajomego uslyszalem wlasnie ze moze byc cewka albo caly aparat zapłonowy albo taka błahostka jak zaśnieżałe styki. Pprzepraszam ze zadaje tak proste dla nie ktorych pytania ale na silnikach to sie w ogóle nie znam:(

obstawiam kable zapłonowe styki według mnie nie mają tu nic do gadania , bo gdyby były zaśniedziałe to również, według mnie, by coś szwankowało... również występowałby problem z zapłonem. zacznijmy od zapłonu... świece, przewody( które obstawiam) a potem dopiero cały aparat. gdzieś już był chyba poruszany problem utrudnionego zapłonu podczas wilgotnej pogody i z tego co pamiętam przewody WN były winne. sprawdź je czy nie mają żadnego konkretnego przebicia
no i polecam sprawdzenie samodzielnie błędów albo chociaż tak napisz bo za chwilę Ciebie kolega zamęczą pytaniami odnośnie sprawdzeniu kodów błędów poprzez diodę ( AVE DIODA )
Zapierdziel te sondy silikonem czarnym i zobacz co się dzieje