mx-3 V6 silnik uległ awarii

Witam, od niedawna jestem nieszczesliwym szczesliwym posiadaczem mazdy mx-3 z piecem v6 1.8 dohc, po przejechaniu 500 km silnik uległ awarji, przy predkosci 150km/h silnik zaczał tracic moc przy podjezdzie na wzniesienie(odcinek autostrady, po natychmiastowym wysprzegleniu silnik wypluł chmure dymu, koloru niebieskiego, poczatkowo podejrzewałem rozpieprzony rozrząd, po scholowaniu auta na warsztat byłem pełen nadziei ze to tylko pasek, po wczesniejszym przekopaniu forum ucieszyłem sie ze motor ma bezkolizyjne głowice, ale sprawa sie skomplikowała kiedy zdjelismy pokrywe paska i ku mojemu zdziwieniu pasek jest cały, napinacz nadal daje rade wiec nie ma mowy o przeskoczeniu paska. Nastepnym krokiem było zdjecie pokrywki w nadkolu i sprawdzenie czy wał sie obraca, niestety wał wykonuje ruch tylko około 10mm tam i z powrotem i słychac tłuczenie w drugim cylindrze od lewej przy podszybiu, zacholowałem auto do kogos kto ma warunki zeby autko dogłebniej zbadac, jako ze wczoraj było juz pózno zdąrzylismy tylko odkrecic swiece na drugim garze i swieca ma znak od uderzenia, podejrzewamy upalenie denka zaworu, bede wdzieczny za sugestie i ewentualne porady, milo by było jesli ktos sie wypowie, rozważam kupno drugiego silnika a ten zostawie do naprawy w długie zimowe wieczory, czy ktos juz miał taki przypadek?.. wiecej informacji podam jutro. Dzieki za pomoc 