Strona 1 z 3

Jakie mogą być skutki jazdy z klekoczącym silnikiem?

PostNapisane: 20 lut 2004, 10:38
przez Daro
No właśnie.
Wiele było postów na temat klikających silników.
Ale mam pytanie:
– jaki może być efekt takigo ciągłego klikania?
– czy cos istotnego może się zdarzyć silnikowi ?
– jeśli tak, to po jakim przebiegu od "pierwszego kliknięcia"?
– czy ktoś juz miał jakies przykre przygoody nie wymieniając zaworów ?

No bo jeśli jedynym "efektywnym" ratunkiem jest wymiana np. 24 zaworów, to ja dziękuje bardzo i wole wiedzieć co sie może stać ?

PostNapisane: 20 lut 2004, 11:36
przez michal_krakoof
hehe u mnie nie klika po wymianach oleju...ale po kilku tyś. efekt wraca, wiec nie sadze zeby to cos bylo szkodliwego...moze to "kontrolka" zuzycie oleju ;P ????

PostNapisane: 20 lut 2004, 21:19
przez olaf
U mnie klika jak jest zimny? Pytasz co to szkodzi a to że mnie to tak WK........JA że szok.A poza tym to nie szkodzi.Ale zbliża się wymiana oleju z 15W 40 na 10W 40 jak to nie pomoże to przyjdzie sie do tego przyzwyczaić.

PostNapisane: 20 lut 2004, 22:07
przez majsterm
u mnie klika powyżej 8000 rpm jak mu w du..pe dam ale, ale zauwarzyłem ze po wymianie oleju to mniej klika !!!! musle ze nie zacznie mi cały czas klikać!!! bo bym sie hyba pocioł bo to wkrza <killer>

PostNapisane: 21 lut 2004, 08:53
przez polnik@studio
no wystarczy popychacze wymienić i po problemie :) koszt przy V6 24v 2400 zł :) za same popychacze ...:P

PostNapisane: 21 lut 2004, 13:26
przez Paweł
koszt przy V6 24v 2400 zł za same popychacze


Skad takie dobre rady?

Nie trzeba wymieniac wszystkich popychaczy. Gdyby wszystkie byly padniete, to pewnie silnika bys w ogole nie uruchomil.

Jesli w ogole to jest halas od popychaczy, a nie np. z nagaru glowicy lub kola zebatego walka rozrzadu, to polecam sprawa sie zainteresowac i naprawic, bo moze dojsc do uszkodzenia krzywek walkow lub wybicia ich z lozysk oraz (najgorszy scenariusz) uszkodzenia glowicy, kiedy zaciety HLA wyrobi otwor swojej prowadnicy.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 21 lut 2004, 14:14
przez ADi
ja to traktuje właśnie jako sygnał do wymiany oleju...po ok 8500-9000km zaczyna klekotać, wymieniam wtedy olej (półsyntetyk) i spokój na kolejne 9000km...

PostNapisane: 23 lut 2004, 09:53
przez Zombi
O ile pamiętam to Nightcommerowi klekocze już ze 100-200 tysi i dopiero mu wałki słychać a jakoś jeździ dalej. Mi klekotało 50 tysi i auto jeździ dalej bez problemów u nowego właściciela (zrobiło kolejne 10 tysi). Hałas jest zazwyczaj od popychaczy, trzeba wymienić te które wymagają wymiany i sprawdzić ten zaworek olejowy o którym pisano na forum (poszukajcie dobrze na tym i poprzednim).

PostNapisane: 5 mar 2004, 01:40
przez ross
Mi też klika juz jakieś 70 tyś ,i mimo że zmieniłem olej z pełnego syntetyka na półsyntetyk to nic się nie zmieniło .Kiedys wymieniłem 7 popychaczy i miałem spokój na jakieś 7 tyś a później znów się zaczęło,już powoli sie przyzwyczaiłem do tego stukania,jak się zagrzeje to mniej je słychać.Narazie jeszcze jeżdze i nic się nie dzieje.
Pozdrawiam

PostNapisane: 5 mar 2004, 14:14
przez adam626
Luz zaworów powodujący klikanie jest konieczny z powodu rozszeżalności cieplnej elementów silnika. Idealnie by było gdyby tego luzu nie było.

Niestety w praktyce bardzo trudno jest wykonac tak precyzyjnie silnik który przez wiele tysiecy km w różnych warunkach pracy zachowałby parametry gwarantujace prawidłowa pracę.

Brak luzu zaworu spowodowałby niedomykanie cylindra, co powoduje spadek mocy wypalanie grzybka zaworu oraz przegrzewanie zaworu który stykając się z gniazdem oddaje część ciepła lepiej chłodzonej głowicy.

Dlatego znacznie lepiej jest aby był luz na zaworach.

Jednak nadmierny luz zaworów powoduje późniejsze otwarcie zaworu oraz wcześniejsze jego zamknięcie. Powoduje to spadek mocy związany z gorszym napełnianiem i opróżnianiem cylindra. Dodatkowo wszystkie współpracujące ze soba elementy pracują udarowo (stąd klikanie) co powoduje ich większe zużycie.

Trzeba jednak powiedzieć że klikanie jest mniej szkodliwe niż brak luzu .

Rozwiązaniem tego problemu okazały się hydrauliczne popychacze zaworów. Dwa ruchome wzgledem siebie elementy. Olej dostając się pomiędzy pod ciśnieniem kasuje luz rozsuwając je. W momencie otwierania zaworu dzięki szczelności przestrzeni między nimi olej jest sprężany i przenosi siłę otwierającą zawór bez udarów pomiedzy współpracującymi elementami. Siła sprężyny zaworowej powoduje po chwili wypchnięcie oleju z popychacza jednak odbywa się to płynnie.
Po zamnknięcu zaworu olej pod cisnieniem znowu kasuje luz.

Klikanie w takim układzie ma kilka przyczyn.
1. Zużycie popychacza – za mała szczelność olej ucieka nie kasując luzu
2. za małe ciśnienie oleju w rozrzadzie- rozrząd jest na końcu całego układu smarowania silnika, zużyte panewki czy pompa olejowa, pozapychane kanały olejowe powodują ze olej nie jest w stanie kasować luzu
3. nieodpowiedni olej- nie utrzymuje odpowiedniego cisnienia w popychaczach

w praktyce wszystkie 3 czynniki występują razem

PostNapisane: 5 mar 2004, 14:18
przez XsiX
Luz zaworów powodujący klikanie jest konieczny z powodu rozszeżalności.......[CIACH] ... w praktyce wszystkie 3 czynniki występują razem


Adaś jestem (jak zwykle) pod wielkim wrażeniem :]

PostNapisane: 6 mar 2004, 12:27
przez nightcomer
Zombi napisał(a):O ile pamiętam to Nightcommerowi klekocze już ze 100-200 tysi i dopiero mu wałki słychać a jakoś jeździ dalej.


Potwierdzam jak najbardziej, nadal nie wymieniłem żadnego popychacza.
Walki rozrzadu dostaly luzu dość szybko w okresie kiedy jeździłem na mineralu i nie pilnowalem zbyt dokładnie okresowych zmian oleum. Szczerze mówiąc, nie wiedzialem wtedy, czy będę tę mazdę dlugo trzymać (mea culpa).
Aktualnie leje najrzadszy syntetyk, na jaki mnie stac w danym momencie i... luzy na wałkach się nie powiększają, albo ja tego procesu nie jestem w stanie zauwazyć. A HLA klepią jak dawniej (im rzadsze oleum tym mniej).

PostNapisane: 6 mar 2004, 12:33
przez nightcomer
adam626 napisał(a):Klikanie w takim układzie ma kilka przyczyn.
1. Zużycie popychacza – za mała szczelność olej ucieka nie kasując luzu
2. za małe ciśnienie oleju w rozrzadzie- rozrząd jest na końcu całego układu smarowania silnika, zużyte panewki czy pompa olejowa, pozapychane kanały olejowe powodują ze olej nie jest w stanie kasować luzu
3. nieodpowiedni olej- nie utrzymuje odpowiedniego cisnienia w popychaczach

w praktyce wszystkie 3 czynniki występują razem


Adam – do ciebie pytanie, jak sądzisz, co jest u mnie przyczyną klekotania HLA? Bo im rzadszy olej tym ciszej i dłużej ciszę utrzymują. Najlepiej jest na 0W30.
Moja skromna koncepcja, nie poparta jednak wiedzą podręcznikową, to problemy z napełnianiem a nie z nieszczelnością popychaczy.

pozdrawiam :)

PostNapisane: 6 mar 2004, 12:52
przez Długi
A ja dalej upierał się co do zaworka pompy, a różnica może występować w różnicy pienienia się oleju, kto jeździ moto to wie o co chodzi

PostNapisane: 7 mar 2004, 14:58
przez nightcomer
Długi napisał(a):A ja dalej upierał się co do zaworka pompy, a różnica może występować w różnicy pienienia się oleju, kto jeździ moto to wie o co chodzi


czy jest jakaś metoda sprawdzenia tego zaworka, poza dojazdem do asso z workiem pieniędzy?

PostNapisane: 7 mar 2004, 15:19
przez Globy
Dlatego to sie nazywa (za)worek :D

PostNapisane: 9 mar 2004, 14:37
przez adam626
Zawór na pompie pełni rolę zaworu bezpieczeństwa. Np jak przy 150km/h wrzucimy trójkę zamiast piatki i obroty silnika skocza nagle ponad 6tyś ciśnienie oleju w układzie wzrosło by w takim stopniu że uszczelki by sie powywijały na zewnątrz. Zaworek przy nadmiernym ciśnieniu wypuszcza nadmiar oleju bezpośrednio do miski olejowej. Niestety bez poważnej ingerencji nie można się do niego dostać.

co do pytania Nightcomera
rzadki olej łatwiej się pompuje, ale i łatwiej ucieka

układ smarowania wpierw zasila panewki główne silnika oraz panewki korbowe – największe cisnienie oleju idzie na najciężej pracujące elementy, większy luz panewek powoduje wyciek oleju – spadek cisnienia, dalej olej idzie na wałki rozrządu, na dzwignie zaworowe (jeśli są) i dopiero na końcu na popychacze
kazdy dodatkowy luz na każdym z tych elementów to strata ciśnienia
dodajmy nagar w kanałach olejowych utrudniający przepływ oleju.
Wszystko co możemy zrobić w pewnym momencie unikajac remontu generalnego silnika to takie dobranie oleju żeby utrzymac optymalne ciśnienie na popychaczach.
I myślę że nie ma tu prostej regułki. Z silnikami z przebiegiem jak z ludźmi każdy inny.

PostNapisane: 18 mar 2004, 20:39
przez Paweł
Witam,

Niemilo sie dzis rozczarowalem. Bylem pomacac HLA i okazalo sie (na cieplym silniku), ze 9 sztuk (z 16) niestety nie trzyma cisnienia i ugina sie pod nieduzym naciskiem. Cisnienia oleju nie sprawdzilem, ale bede to robil. Jestem bardzo zawiedzony, a nawet zdziwiony, bo do tej pory bronilem teorii, ze zwykle do wymiany jest tylko kilka sztuk popychaczy, a jak widac w moim przypadku kilka znaczy prawie wszystkie.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 18 mar 2004, 20:50
przez Jaksa
Cześć ! a może tak wymontować te szklaneczki i je dobrze umyć co? czasami pomaga ( zaworek na pompie też wymień ) to szybka robota . Pozdrawiam Gocław ( o jesteśmy sąsiadami )

PostNapisane: 18 mar 2004, 20:59
przez Paweł
Chyba wlasnie pojade poszukac tego zaworka i go wymienie. Czy ktos moze mi po krotce opisac, co trzeba zrobic aby dokonac wymiany, bo bede probowal to zrobic czesciowo samodzielnie u zaprzyjaznionego czlowieka z warsztatem (jakies tam rysunki mam ;))?

Pozdrawiam.