Niedawno dołączyłem do forum jako świeżo upieczony posiadacz Mazdy 323F DiTD BJ.
Znalazłem samochód w Niemczech z prywatnego ogłoszenia.
Okazał się trochę zaniedbany (użytkowany jako trzecie auto – wół roboczy przez rolnika na wsi)
Miał natomiast przebieg niecałe 80.000km.
W drodze powrotnej wyszły na jaw niedomagania hamulców, z którymi borykam się do dzisiaj.
Szukałem na forum podobnego wątku ale znalazłem tylko to:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... 452#981452
Mam bardzo zbliżone objawy, czyli hamulec za pierwszym razem działa normalnie, lecz po naciśnięciu po raz drugi i trzeci (na wolnych obrotach) tracę wspomaganie, pedał twardnieje i zaczyna świecić się kontrolka. Wyglądało na to, że na wolnych obrotach wypompowanie powietrza przez pompę vacum było zbyt słabe.
Kupiłem więc używkę, w warsztacie okazało się, że ta moja zamontowana dotychczas pompa jest chyba nowa (wyraźnie błyszczała obudowa, były ślady montażu), natomiast używka okazała się dużo słabsza.
Odwróciliśmy łopatki wewnątrz mojej pompy ale sytuacja się nie zmieniła.
Podłączyliśmy za pomocą długiego węża podciśnienie ze starego Sunny N13. Tam ciąg był znacznie lepszy, kontrolka świeciła dopiero za 5-6 razem. Nie jestem pewny czy konstrukcja pompy ma jakieś znaczenie; w Sunny jest napędzana paskiem klinowym, zatem ma dużo wyższe obroty. U mnie natomiast pompa jest przykręcana z boku do silnika i napędzana wałkiem rozrządu (RF2A, 90KM)
Obdzwoniłem niemal wszystkie autoryzowane serwisy Mazdy w PL i nikt nie spotkał się z podobną usterką (mam farta, nie ma co:D)
Dopiero kierownik serwisu bodaj w Poznaniu powiedział, że kiedyś spotkał się z takim przypadkiem i pomogła wymiana serwa (jak tłumaczył: najprawdopodobniej stara pompa vacum puściła olej do serwa, który uszkodził membranę, pompę wymieniono, serwo zostało i objawy także...)
Zaczęliśmy badać wsadzając różne patyczki papierowe do wewnątrz ale nie natrafiliśmy na ślady oleju.
Niemniej zdecydowałem się kupić używane serwo: po wymianie okazało się, że jest dokładnie to samo.
Mój warsztat się poddał, ja już nie mam pomysłów.
Aha: klocki, tarcze i zaciski są oczywiście sprawdzone i w bardzo dobrym stanie...
Czy ktoś z was ma jakiekolwiek podejrzenia co do przyczyn tej usterki???
Jedyne czego nie robiłem to odpowietrzanie układu ale mam wątpliwości, czy to ma coś do rzeczy.
Nie znacie jakiegoś dobrego warsztatu na śląsku, znającego się na Mazdach?
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do końca tego przydługawego eseju...